Polacy chcą mieć szybki dostęp do gotówki
Najnowsze dane NBP pokazały, że zarówno firmy jak i gospodarstwa domowe chcą mieć komfort dostępu do płynnej gotówki.
Cash is king? Tak ekonomiści PKO Banku Polskiego zatytułowali swój komentarz do danych o podaży pieniądza opublikowanych przez bank centralny.
Czwartkowe dane NBP wskazują, że na koniec marca 2020 r. agregat M3, obrazujący łączną podaż pieniądza, wyniósł 1 628,4 mld zł i był o 49,1 mld zł wyższy niż na koniec lutego 2020 r.
Dużo lepszym miernikiem pokazującym zmianę jest tempo wzrostu podaży pieniądza, a przyspieszyło ono do 11,8 proc. w ujęciu rocznym (wobec 9,4 proc. dynamiki rocznej w lutym) i było wyższe od przewidywań analityków.
- Wzrost podaży pieniądza ogółem wynikał prawdopodobnie z rozpoczętego przez NBP skupu obligacji skarbowych, a także z wykorzystywania linii kredytowych przez przedsiębiorstwa - tłumaczą ekonomiści PKO BP.
Jednak dane pokazują też zmiany zachowań zarówno po stronie gospodarstw domowych jak i przedsiębiorstw.
Nastąpił bardzo wyraźny wzrost dynamiki gotówki w obiegu, bo w marcu była ona dwucyfrowa i wyniosła aż 22 proc. w porównaniu do 9,4 proc. w lutym. To efekt wzmożonych wypłat z bankomatów na początku pandemii, w tym samym czasie gdy w efekcie paniki Polacy wykupywali również artykuły higieniczne i robili zapasy żywności. Jak się później okazało i jedno i drugie było zupełnie niepotrzebne.
Dane NBP pokazują też, że mocno wzrosły krótkoterminowe depozyty przedsiębiorstw (32 proc.) w porównaniu z 20 procentowym wzrostem w lutym.
- Okres izolacji przetrwają ci, którzy mają płynność. Dlatego firmy gromadzą depozyty bieżące w bankach. W tym celu likwidują lokaty, wykorzystują dostępne linie kredytowe, ograniczają wydatki a niektóre też wstrzymują płatności - oceniają ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Gospodarstwa domowe chętniej zamieniały depozyty terminowe na bieżące.
- Pomimo wzrostu popytu na gotówkę w marcu, wolumen depozytów osób prywatnych nieznacznie przyspieszył (8,4 proc. w porównaniu do 8,2 procent w lutym , po korekcie o kusr walutowy). Brak osłabienia depozytów osób prywatnych, mimo zwiększonych wypłat gotówki, można wiązać z podobnej wielkości przepływem środków z umarzanych jednostek TFI - uważają ekonomiści PKO BP.
Monika Krześniak-Sajewicz