Polacy lubią płacić zbliżeniowo

Według najnowszych danych Mastercard już 78 proc. wszystkich transakcji kartami z logo tej organizacji, wykonanych w Polsce to płatności zbliżeniowe. Średnia kwota takiej transakcji wyniosła niemal 50 złotych, w porównaniu z kwotą 45 zł rok temu.

Najczęściej płacimy kartą zbliżeniowo

Potwierdza to, że Polacy zbliżeniowo opłacają zarówno zakupy na małe kwoty, jak i na takie powyżej 50 zł, kiedy wymagane jest podanie numeru PIN.

W ciągu 10 lat od udostępnienia w Polsce technologii zbliżeniowej, stała się ona dominującym sposobem płatności, bez którego użytkownicy kart nie wyobrażają już sobie zakupów.

Pierwsza karta zbliżeniowa w Polsce, wydana przez Bank Zachodni WBK Maestro PayPass, pojawiła się w grudniu 2007 roku. Tym samym Polska stała się pierwszym krajem w Europie Środkowo-Wschodniej, do którego zawitała ta technologia. Od tamtej pory nasz kraj wyrósł na globalnego lidera, jeśli chodzi o popularność płatności zbliżeniowych. Konsumenci nad Wisłą korzystają z nich 3 krotnie częściej niż ci w innych krajach Europy - podkreślają przedstawiciele Mastercard.

Reklama

Dziś zbliżeniowo można płacić nie tylko kartą, ale też telefonem, a kolejne technologie będą stopniowo pojawiały się na polskim rynku.

Konsumenci zapytani, w badaniu przeprowadzonym przez Kantar TNS na zlecenie MasterCard, o to, co zachęciłoby ich do częstszego płacenia kartą, wskazali na takie innowacje jak zastąpienie PIN-u technologią biometryczną (42 proc.) czy możliwość płacenia urządzeniami, które są bardziej "pod ręką", takimi jak wearables (22 proc.).

Jednoznacznie okazuje się, że najważniejszym argumentem zachęcającym do częstszego płacenia kartą jest większa liczba akceptujących je punktów sprzedaży - takiej odpowiedzi udzieliło 63 proc. ankietowanych.

Jednocześnie sondaż pokazuje, że 47 proc. pytanych sygnalizuje, że nie we wszystkich okolicznych sklepach i punktach usługowych może płacić kartą, a 7 proc. uważa nawet, że wciąż stanowią one większość. Dla niemal 1/5 badanych Polaków jest to niedogodność, ponieważ chcieliby płacić kartą w punktach sprzedaży w swojej okolicy, ale te nie oferują takiej możliwości.

Gdzie najtrudniej znaleźć terminal płatniczy? Ankietowani najczęściej wskazują targi i bazarki (75 proc.), automaty z napojami lub przekąskami (56 proc.), punkty usługowe, takie jak warsztat samochodowy, szewc czy stolarz (53 proc.), a także transport publiczny. Niewiele lepiej sytuacja wygląda w gabinetach lekarskich, w tym dentystycznych, a także w salonach fryzjerskich lub kosmetycznych.

Przedstawiciele firmy Mastercard są przekonani, że na popularyzację nowoczesnych płatności wyraźnie powinien wpłynąć Program Wsparcia Obrotu Bezgotówkowego, który zacznie funkcjonować w 2018 roku.

W jego ramach sprzedawcy nieakceptujący dotychczas płatności bezgotówkowych będą mogli otrzymać terminal za darmo, a przez 12 miesięcy nie będą ponosić żadnych kosztów, związanych z jego użytkowaniem. W ten trend wpisują się także testy nowego narzędzia czyli terminala płatniczego w smartfonie (nazywane też softPOS).

Monika Krześniak-Sajewicz

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »