Polacy starają się inwestować. Inflacja niszczy oszczędności
Większe oszczędności w portfelach i więcej inwestycji - tak można opisać sytuację domowych finansów Polaków w czasach wysokiej inflacji i dramatycznie niskich stóp procentowych.
Odsetek osób, którym udało się zaoszczędzić, wzrósł w drugim kwartale 2021 roku o 3,2 p.p. i wynosi obecnie 53,6 proc. - wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez firmę Tavex.
Drugi kwartał to także wzrost kwoty oszczędności w portfelach Polaków. Ponad 12,5 proc. rodaków odłożyło w tym czasie między 2000-2999 zł, co w porównaniu z 7,5 proc. w poprzednim kwartale może napawać optymizmem. Jak większa chęć zadbania o swoje bezpieczeństwo finansowe wpłynęła na inwestycje?
Wzrost widać także patrząc na procent osób, które decydują się inwestować zaoszczędzone pieniądze. W pierwszym kwartale br. 26 proc. respondentów zdecydowało się na pomnożenie swoich środków finansowych, natomiast w drugim już 30,5 proc. Choć wynik jest niewiele większy, może to być dobra prognoza na przyszłość i znak, że Polacy coraz częściej mają odwagę inwestować.
Wyniki z tego kwartału są najlepszym potwierdzeniem, że świadomość Polaków w zakresie inwestowania oraz oszczędzania wzrasta, co jest jak najbardziej pożądanym zjawiskiem. - Dużym zaufaniem niezmiennie cieszą się nieruchomości i złoto, a w zestawieniu z wynikami badań z pierwszego kwartału zainteresowanie tymi inwestycjami wzrosło odpowiednio o 2,5 p.p. oraz 3,2 p.p. - wskazuje Aleksandra Olbryś, Młodszy Analityk ds. Rynku Złota, Tavex.
Jak wynika z badania, 58,8 proc. ankietowanych uważa, że warto zainwestować w nieruchomości natomiast w złoto - 39,3 proc.
Zmiany widać także patrząc na najczęstsze inwestycje Polaków. Na początku roku sporą przewagę miały lokaty (41,5 proc.), a następnie akcje na giełdzie (24,6 proc.), fundusze inwestycyjne (23,1 proc.), nieruchomości (19,1 proc.) oraz złoto (16,9 proc.). Natomiast w drugim kwartale inwestycje w lokaty zadeklarowało już tylko 32,1 proc. Wzrosło za to zainteresowanie funduszami inwestycyjnymi (28,7 proc.), złotem (22,6 proc.) oraz nieruchomościami (22,3 proc.). Niewielki spadek zaliczyły także akcje na giełdzie (19,7 proc.).
W ostatnim kwartale inwestycje w złoto przybrały na sile. Jak wynika z raportu Światowej Rady Złota w 2020 roku na całym świecie sprzedano rekordowe 1 773,2 ton złota bulionowego. To aż o 40 proc. więcej niż przed rokiem. Natomiast cena kruszcu w 2020 roku wzrosła o 25 proc., kończąc rok na poziomie 1 887,6 USD.
Co ciekawe, wśród osób do 24 roku życia niesłabnącą popularnością cieszą się kryptowaluty. Odsetek młodych, którzy decydują się na taką inwestycję, wzrósł do ponad 30 proc., co jest najlepszym wynikiem w tej kategorii wiekowej. W poprzednim kwartale wynik ten był niższy o 2,9 p.p. Ciekawe wnioski pojawiają się także po analizie kolejnej grupy wiekowej, czyli 25-34 lat. Choć lokaty nadal stoją na podium (33,9 proc. ankietowanych), to jest to wynik o 8,3 p.p. niższy niż poprzednio. Wzrost natomiast widać w odniesieniu do zakupu nieruchomości (29,5%) czy bitcoinów (19,6 proc.).
Zauważamy, że bardzo dużo młodych osób chce inwestować w kryptowaluty. Z jednej strony fakt, że młodzi interesują się inwestowaniem cieszy, ale z drugiej - rynek kryptowalut jest bardzo niestabilny. Kieruje się on sentymentem i samospełniająca się przepowiednią, która polega na fakcie, że dopóki ludzie wierzą we wzrosty, to cena aktywa będzie rosła. Niestety podobnie, tylko w drugą stronę, jest ze spadkami, które mogą być bolesne dla mniej doświadczonych inwestorów. Dowodem na to są m.in. ostatnie spore spadki zarówno BTC, jak i ETH. Dlatego warto pamiętać o dywersyfikacji portfela inwestycyjnego - mówi Aleksander Pawlak, Prezes Tavex.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
***