Polacy zmieniają sprzedawcę prądu co pięć minut
W 2017 roku dostawcę energii elektrycznej zmieniło prawie 100 tys. klientów w Polsce. To oznacza, że średnio co pięć minut ktoś w Polsce wybierał nowego dostawcę prądu. Jednak odbiorcy w Czechach robią to co minutę, a Brytyjczycy co cztery sekundy.
Przez 10 lat, od kiedy możemy w Polsce dowolnie i bezpłatnie zmieniać sprzedawcę prądu, zrobiliśmy to łącznie 710 tys. razy - wynika z najnowszych danych Urzędu Regulacji Energetyki. Dla porównania tylko w 2017 roku sprzedawcę energii elektrycznej zmieniło 5,5 mln Brytyjczyków i już 3/4 kupuje prąd od innej firmy niż ich tradycyjny sprzedawca (w Polsce robi to 3 proc. klientów).
Przepaść w aktywności na rynku energii elektrycznej dzieli nas nie tylko od Brytyjczyków, spośród których 19 proc. zmieniło sprzedawcę w minionym roku, ale także sąsiadów - Niemców, Czechów i Słowaków, spośród których w 2016 roku nowego sprzedawcę wybrało odpowiednio 7, 6 i 3 proc. klientów, czy choćby Szwedów, gdzie 10 proc. odbiorców zmieniło, a kolejnych 24 proc. renegocjowało warunki umowy z dotychczasowym dostawcą elektryczności.
-Jesteśmy nadal dość biernymi klientami firm energetycznych skoro w 2017 r. Na zmianę zdecydowało się tylko 0,5 proc. Polaków - mówi w rozmowie z MarketNews24 Bartłomiej Derski, ekspert WysokieNapiecie.pl.
Średnio w całej Unii Europejskiej dostawcę energii zmienia każdego roku jeden na dziesięciu klientów, a w Polsce jeden na dwustu (0,5 proc.), co lokuje nas właśnie wśród kilku najbardziej biernych narodowości.
To o tyle ciekawe, że chociaż cena prądu w Polsce jest realnie niższa niż w większości państw Unii Europejskiej, to biorąc pod uwagę siłę nabywczą naszych wynagrodzeń jesteśmy trzecim najdroższym krajem w UE, tuż za Niemcami i Portugalią.
Czy zmiana dostawcy się opłaca? - Jeżeli ktoś jest właścicielem prywatnego domu, to na zmianie operatora i taryfy może zyskać nawet 1 tys. zł rocznie - ocenia Derski z WysokieNapiecie.pl.
Pobierz darmowy: PIT 2017