Polski rynek ślubny wart miliardy!
Przemysł ślubny to coraz mocniejsza gałąź polskiej gospodarki. W 2007 roku liczba ślubów przekroczyła 260 tys. Wartość rynku szacuje się dziś na 7 miliardów złotych.
Dynamiczny wzrost liczby zawieranych związków małżeńskich cieszy przede wszystkim firmy, które zajmują się organizowaniem uroczystości ślubnych i weselnych. Te powstają w ciągu ostatnich kilku lat jak grzyby po deszczu, a zawód konsultanta ślubnego staje się coraz bardziej popularny. Pod koniec ubiegłego roku powstało pierwsze Polskie Stowarzyszenie Konsultantów Ślubnych.
- Chcemy zabiegać o pozytywny wizerunek całej branży - tłumaczy Dariusz Łańcuchowski, PR manager PSKŚ. - Dbamy o to, by firmy oferowały usługi na odpowiednim poziomie. Każdy może się do nas zgłosić i spytać czy dana firma jest godna zaufania.
Górna granica nie istnieje
- Ile można wydać na ślub? Prawda jest taka, że nie ma górnej granicy. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od zamożności klienta - mówi Jolanta Krukowska, właścicielka firmy 2 Cytryny.
Doświadczenia firm konsultacyjnych pokazują, że młode pary wydają na organizację najważniejszej uroczystości średnio 30-40 tys. złotych. - Zdarzało nam się jednak przygotowywać przyjęcia warte kilkaset tysięcy złotych. Jeśli ktoś pragnie mieć imprezę na najwyższym poziomie, musi liczyć się z wysokimi kosztami - tłumaczy Anna Piwońska z firmy Perfect Day.
Lwią część kosztów stanowią niezmiennie wydatki na przyjęcie weselne. Wielu nowożeńcom zależy dziś, by ich ślub był oryginalny. - To stanowi duże pole do popisu dla konsultantów. Choć niektóre pomysły zaskakują. Jako przykład nasuwa mi się życzenie aranżacji utworu symfonicznego z towarzyszeniem chóru oraz baletu podczas ceremonii zaślubin - wspomina Anna Piwońska.
- Często zdarza się, że organizujemy ślub dla obcokrajowców lub dla pary, z której jedna z osób jest obcokrajowcem. Przy okazji uroczystości, chcą zwiedzić miasto - mówi Magdalena Piotrowicz z Cracow Weddings. - Dla nich przygotowujemy imprezy dwu- trzydniowe. A więc nie tylko ślub i wesele, ale również np. kolacja czy koncert dzień wcześniej.
Ślub tylko w kościele?
Coraz większa liczba par, wzorując się na Stanach Zjednoczonych, planuje uroczystość ślubną poza murami Urzędu Stanu Cywilnego i kościoła. To już nie tylko parki czy ogrody...
- Najbardziej nietypowe miejsce, w którym organizowaliśmy przyjęcie, to przystań jachtowa - mówi Jolanta Krukowska. - Para młoda pasjonowała się żeglarstwem, stąd taka lokalizacja.
O ile urzędnicy państwowi raczej nie sprzeciwiają się organizowaniu ślubu poza urzędem, o tyle Kościół rzadko robi wyjątki.
- To trudny temat, bo księża z reguły nie wyrażają na to zgody - twierdzi Anna Piwońska z Perfect Day. - Wymaga to bowiem akceptacji biskupa diecezji, na terenie której ślub miałby się odbyć. Kościół przychyla się do prośby tylko w szczególnych przypadkach, a na pewno nie jest to tylko życzenie państwa młodych.
Na kłopoty konsultant
Usługi firm konsultacyjnych nie należą do najtańszych. W Krakowie czy Wrocławiu za kompleksową obsługę uroczystości zapłacić trzeba ok. 4-6 tys. zł. Warszawa jest jeszcze droższa. Tam firmy życzą sobie nawet 8-10 tys. zł.
- Czy to dużo? To zależy na ile ktoś wycenie swój święty spokój - mówi Magdalena Piotrowicz z Cracow Weddings. - Decydując się na nasze usługi można bowiem liczyć, że zajmiemy się wszystkim od samego początku do końca.
Oferta najlepszych firm jest niezwykle bogata. Obejmuje nie tylko oczywistą pomoc w znalezieniu odpowiedniego lokalu, kościoła, doborze dekoracji, muzyki, menu. Pomagają także w wyszukaniu skróconych nauk przedmałżeńskich, czy w załatwieniu wszelkich formalności w urzędach...
W dniu uroczystości w pracę zaangażowanych jest zazwyczaj dwoje konsultantów. Pilnują, by wszystko zapięte było na ostatni guzik. Nie zawsze jednak wszystko idzie zgodnie z planem i na kilka tysięcy złotych dla swojej firmy muszą ciężko pracować.
- Zdarzyło się, że państwo młodzi pokłócili się w trakcie uroczystości i uciekli. Musieliśmy wykorzystać wszystkie zdolności dyplomatyczne i w umiejętny sposób odwrócić uwagę gości od niezręcznej sytuacji - opowiada Anna Piwońska. - Na szczęście wrócili. Pewnie dlatego, że odszukaliśmy ich i zaciągnęliśmy z powrotem.
Gonimy USA
Choć polski przemysł ślubny rozwija się bardzo dynamicznie, daleko mu do amerykańskiego. Co roku odbywa się tam bowiem ponad 2 mln ślubów, a wartość tamtejszego rynku szacuje się na 65 miliardów dolarów! Od początku lat 90. wydatki ślubne Amerykanów wzrosły o blisko 100 proc.
W ciągu ostatnich lat koszty organizacji uroczystości ślubnych wzrosły o jedną piątą. Najwięcej, bo o 60 proc. podrożało wynajęcie zespołu muzycznego.
W ciągu ostatnich czterech lat czterokrotnie wzrosła liczba ślubów organizowanych przez wyspecjalizowane firmy.
Czy wiesz, że...
- W 2000 r. w Polsce zawarto 211 tys. małżeństw, w 2006 r. 226 tys., a w 2007 r. już ponad 260 tys.;
- Miesiące, w których najczęściej organizuje się śluby to: czerwiec, sierpień, wrzesień i październik;
- Polacy na swe żony, pomijając Polki, najchętniej wybierają obywatelki: Ukrainy, Białorusi i Rosji; Polski z kolei wybierają obywateli: Niemiec, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Włoch;
- Najwięcej ślubów rocznie organizuje się w województwach: śląskim, mazowieckim, lubelskim i małopolskim; najmniej w województwach: opolskim i warmińsko-mazurskim.
Arkadiusz Błaszczyk