Prawo.pl: Chcesz rozwodu? Najpierw mediacja
Jak podało Ministerstwo Sprawiedliwości, rodzinne postępowanie informacyjne ma poprzedzać rozwód i separację par posiadających wspólne małoletnie dzieci - takie zmiany przygotowuje resort.
Dodatkowo, jak ustaliło Prawo.pl, resort proponuje prostszy sposób liczenia alimentów natychmiastowych. Projekt został już skierowany do zespołu programowania prac rządu.
Resort chce też, aby wysokość alimentów natychmiastowych była obliczana na podstawie minimalnego wynagrodzenia i liczby dzieci w rodzinie - zgodnie z zasadą 21 proc. jak jest jedno dziecko, 19 proc. przy dwójce, 17 proc. przy trójce, 15 proc. przy czwórce i 13 proc., gdy jest ich pięcioro i więcej.
Ma to być pierwszy etap reformy prawa rodzinnego i procedury cywilnej.
Jak poinformował Prawo.pl Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, ma on objąć trzy filary: alimenty natychmiastowe, postępowanie informacyjne w sprawach rozwodowych i kompleksowe uregulowania postępowania wykonawczego.
Sądy rodzinne będę też musiały, a nie jak obecnie mogły, informować prokuraturę o sprawach dotyczących ograniczenia lub pozbawienia władzy rodzicielskiej, w których zagrożone jest dobro dziecka.
Nowe rozwiązanie ma być stosowane tylko w przypadku par posiadających wspólne małoletnie dzieci. Pozew o rozwód takich par ma być poprzedzony wnioskiem o rodzinne postępowanie informacyjne, podczas którego sąd w obecności mediatora będzie informował o możliwości mediacji, wskaże społeczne i indywidualne skutki rozwodu, w szczególności dla dzieci, i zalety mediacji oraz ugody, a następnie skieruje sprawę na miesiąc do mediacji.
- I to jest istotny argument za tym, że zmiany nie zmierzają do przedłużania tego typu spraw, bo praktycznie nie zdarza się, by od momentu złożenia pozwu do wyznaczenia rozprawy minęło mniej czasu aniżeli miesiąc - powiedział w rozmowie z Prawo.pl wiceminister Romanowski.
Prawnicy do tych propozycji podchodzą z mieszanymi uczuciami.
- Na początku mojej praktyki prawniczej byłem uczestnikiem posiedzeń pojednawczych w sprawach rozwodowych i w 99 proc. przypadków były one stratą czasu dla wszystkich - ocenia cytowany przez Prawo.pl adwokat Robert Ofiara.
Jednak obecnie wprowadzenie takiego instrumentu należy ocenić pozytywnie, jeśli będą spełnione dwa warunki: sędziowie muszą być edukowani w zakresie tego, co się dzieje w rozpadającej się rodzinie, po drugie - muszą być miejsca zapewniające wsparcie dziecku i rodzicom, konsultacje diagnostyczne, psychologiczne, wychowawcze, miejsca na terapię indywidualną oraz na terapię pary - wylicza ekspert.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami