Rozbój na rynku kart płatniczych?
Mniej nowych punktów, w których można zapłacić kartą i wyższe ceny towarów w sklepach przyjmujących płatności kartami...
...taki może być efekt nowego pomysłu MasterCarda (MC) - ostrzegają firmy zajmujące się obsługą transakcji kartowych. MasterCard, w imię inwestowania w innowacje, chce im odebrać jedną trzecią zysku.
Dla rynku równie niepokojące jest to, że program MasterCarda jest odpowiedzią na pomysł Visy, na który od kilku już miesięcy składają się dla odmiany banki. Strach myśleć, ile i kto znów będzie musiał wyłożyć pieniędzy, jeśli np. Visa postanowi przygotować swoją odpowiedź na pomysł MasterCarda - zastanawiają się bankowcy i agenci rozliczeniowi, zajmujący się instalacją terminali do płatności bezgotówkowych i rozliczaniem karcianych płatności między klientem, handlowcem, bankiem który wydał kartę i systemami płatniczymi, jak Visa czy Master Card.
Pobierz darmowy program PIT 2010
A czego chce MasterCard? Chce 0,025 proc. prowizji od obrotów bezgotówkowych. I to od obrotu wszystkimi kartami, w tym Visy, których na polskim rynku jest dwa razy więcej niż kart z logo MC. Tylko w tym roku da to niemal 25 mln zł, bo rynek spodziewa się, że wartość zakupów dokonanych kartami zbliży się w 2011 do 100 mld zł (dla obrotów wykazanych przez NBP po trzech kwartałach zeszłego roku - 64,7 mld zł - prowizja taka wyniosłaby ponad 16 mln zł.). Na opłatę dla MC mają się składać agenci rozliczeniowi, cztery razy do roku, proporcjonalnie do udziału w całości obrotów.
Pieniądze mają sfinansować specjalny fundusz "Innovation 4 Poland", którego beneficjentami będą banki wydające innowacyjne elektroniczne instrumenty płatnicze - obecnie chodzi tu głównie o karty bezstykowe.
Czy 0,025 proc. to mało czy dużo? - Średnio dla wszystkich agentów rozliczeniowych to nawet około jednej trzeciej całości zysków. W wielu przypadkach trzeba będzie oddać MasterCardowi całość pieniędzy, które agent zarobi na obsłudze kart tej właśnie organizacji - mówi przedstawiciel jednej z firm rozliczających transakcje kartami. Efekt? Na pewno nie pozostanie niezauważony. Koszty zostaną przerzucone na sklepy i punkty usługowe, które honorują płatności kartami. - Już przygotowujemy się do renegocjowania umów, szczególnie z dużymi sieciami handlowymi, gdzie stawki te są najniższe, ale ucierpią też mniejsze punkty - mówi nasz rozmówca.
Agenci rozliczeniowi po prostu podwyższą im opłatę, czyli procentowy udział w każdej transakcji wykonanej przez klienta. Obecnie jest to około 1,6-2,0 proc. od każdej płatności kartą. Opłata ta zawiera marże agentów za usługi, ale głównie rożnego rodzaju opłaty dla systemów płatniczych, wśród których dominują w Polsce Visa i MasterCard.
Jeśli stawka ta miałaby jeszcze pójść w górę, byłoby to wyjątkowo przykre dla naszego rynku, bo już obecne 1,5-1,9 proc. od każdej transakcji bezgotówkowej to dużo na tle naszego kontynentu. Dla przykładu w Bułgarii, MC zadowala się 0,4-proc. udziałem w transakcji, na Węgrzech bierze 0,46 proc., na Słowacji 0,7 proc., w Czechach 1 proc. Z kolei Visa na Węgrzech pobiera 0,55 proc., w Rumunii 1 proc., a w Słowenii 1,1 proc. W krajach rozwiniętych stawki bywają jeszcze niższe. Dodatkowym kosztem dla punktu honorującego karty, wynoszącym ok. 100 zł miesięcznie, jest też opłata za wynajem terminala. Perspektywa dalszych wzrostów opłat może skutecznie zniechęcić handlowców do promowania obrotu bezgotówkowego. - "Innovation 4 Poland" paradoksalnie może w efekcie przyczynić się do zaprzepaszczenia szansy dalszego szybkiego rozwoju płatności kartowych w Polsce - mówi Janusz Diemko, prezes największej firmy rozliczeniowej, First Data Polska (dawniej PolCard).
MasterCard nie ukrywa, że program "Innovation 4 Poland" jest odpowiedzią na program "Visą zapłacisz wszędzie", na który dla odmiany składają się banki. I te również płacą składki na specjalny fundusz, proporcjonalnie do obrotów na kartach, zarówno kart Visa, jak i MasterCard. Jak się dowiedzieliśmy, co mocno się MC nie podoba, opłata z kart MC jest kilkakrotnie wyższa niż z kart Visy. Visa tym stwierdzeniom jednak zaprzecza.
Fundusz Rozwoju Akceptacji, inicjowany przez Visę, wystartował w zeszłym roku, planowany jest do 2015 roku i opiewa na niebagatelną kwotę ok. 200 mln złotych. Jego efekty już widać. W ramach programu, w miejscach do tej pory omijanych przez agentów rozliczeniowych, powstało 22 tys. nowych terminali, a celem jest podwojenie liczby POS-ów w Polsce i dojście do 2015 roku do 400 tys.
Rzecz w tym, że w programie Visy płacą banki, których dochodowości z transakcji kartami płatniczymi z wpływami agentów rozliczeniowych nie ma co porównywać - twierdzą oponenci pomysłu MasterCarda. Zasadnicza różnica polega też na tym, że program Visa został solidarnie i demokratycznie zaakceptowany przez wszystkie banki należące do organizacji Visa - dodają. Z terminali zainstalowanych w ramach tego programu korzysta również MC, którego karty akceptowane są w nowo powstających punktach.
- MC, w związku z inną formą prawną, w jakiej prowadzi działalność, narzucił swoją wolę rynkowi. Mimo podejmowanych przez Komitet Agentów Rozliczeniowych działań zmierzających do zmiany zasad wdrożenia programu, MasterCard nie zmienił podjętej decyzji - mówi Jędrzej Grodzicki Sekretarz Komitetu Agentów Rozliczeniowych. W interwencję agenci rozliczeniowi próbują włączyć NBP i Komisję Nadzoru Finansowego. Obie instytucje oceniają program jako stanowiący potencjalne niebezpieczeństwo dla rynku i konsumentów.
Sam MasterCard nie odnosi się do sprawy. - Nie komentujemy polityki cenowej - informuje agencja PR, reprezentująca MC w Polsce.
Jak wynika z danych NBP, na koniec września kartą można było zapłacić w Polsce w 186,5 tys. punktach handlowo-usługowych. Miały one do dyspozycji 245,4 tys. terminali. Na jeden terminal średnio dziennie przypadało 9,4 transakcji o wartości 107 zł. Polacy mają 32,1 mln kart płatniczych i do opłacania transakcji średnio używają jednej 6,8 razy w ciągu trzech miesięcy. Nie jest to szczególnie często, jednak za sukces należy poczytać fakt, że aby wypłacić gotówkę z bankomatu, karta wyciągana jest z portfela rzadziej, bo 5,6 razy w ciągu kwartału.
Komitet Agentów Rozliczeniowych, zrzesza największych polskich agentów rozliczeniowych:
- Bank BPH SA/Polskie ePłatności SA;
- Centrum Elektronicznych Usług Płatniczych eService SA (spółka zależna Banku PKO BP SA);
- Bank Pekao SA;
- eCard SA;
- Elavon Financial Services Ltd. Oddział w Polsce;
- First Data Polska SA (PolCard);
- EFG Eurobank Ergasias S.A. Spółka Akcyjna Oddział w Polsce (Polbank EFG).
Halina Kochalska
Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.