Sondaż nie pozostawia złudzeń. Polacy głównie chcą się szczepić preparatem koncernu Pfizer

Prawie 52 proc. Polaków chce się zaszczepić przeciw COVID-19. Wśród chętnych przeważają seniorzy po 60. roku życia, mieszkańcy dużych miast oraz osoby z wyższym wykształceniem. Natomiast największy opór wykazują rodacy w wieku 30-39 lat, zamieszkali na wsiach, a także posiadający podstawowe i gimnazjalne wykształcenie. Ankietowani, gdyby mieli wybór, najchętniej przyjęliby preparat Pfizera - 29,5 proc. W dalszej kolejności wskazują Johnson & Johnson - przeszło 11 proc., firmę Moderna - prawie 9 proc., jak również AstraZeneca - ponad 3 proc. Dla nieco ponad 15 proc. nie ma znaczenia, który byłby to środek. Z kolei 29 proc. nie ma w tej kwestii wyrobionego zdania.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Badanie zrealizowane w ostatni weekend przez UCE RESEARCH i SYNO Poland, wykazało, że 51,6 proc. Polaków chce przyjąć szczepionkę przeciw COVID-19. Natomiast 30,5 proc. ankietowanych nie ma takiego zamiaru. 14,3 proc. respondentów jest niezdecydowanych.

- Fakt, że 30,5 proc. Polaków nie chce się zaszczepić, może oznaczać, że np. wiele z tych osób już przechorowało koronawirusa i czuje się bezpiecznie. Jednak na pewno nie dotyczy to wszystkich. Skala niechęci do jednej z największych zdobyczy medycyny jest dla mnie przerażająca - wyznaje dr Jerzy Friediger, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego SPZOZ w Krakowie.

Reklama

Chęć zaczepienia deklarują przede wszystkim osoby powyżej 60. roku życia. Następni w kolejności są Polacy mający 40-49 lat, a za nimi - rodacy w wieku 50-59 lat. Największe zainteresowanie szczepieniami występuje w miastach liczących ponad 500 tys. ludności. Potem są ośrodki, w których mieszka od 100 tys. do 200 tys. osób. Wśród chętnych przeważają ludzie z wyższym i ze średnim wykształceniem.

- Głównie chcą się szczepić najstarsze osoby, które czują się najbardziej zagrożone. I nie ma w tym nic dziwnego. Jednak ta tendencja się zmienia, bo coraz częściej młodzi ludzie ciężko przechodzą zakażenie. Najwięcej zwolenników jest wśród najlepiej wykształconych Polaków, mieszkających w dużych miastach. Oni często obawiają się, że przez chorobę mogliby stracić nie tylko zdrowie, ale też pracę - mówi Krzysztof Zych, główny analityk UCE RESEARCH.

Z badania również wynika, że nie chcą się zaszczepić głównie Polacy w wieku 30-39 lat, mieszkańcy wsi i miast liczących od 200 tys. do 500 tys. ludności. Przeważnie są to ludzie z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym.

- Trzeba przyznać, że mieszkańcy wsi i małych miast żyją zdecydowanie wolniej niż osoby zamieszkałe w dużych aglomeracjach. Nawet gdy chorują, to z reguły pod względem psychicznym przechodzą to łagodniej od swoich rówieśników z wielkich miast - zwraca uwagę ekspert z UCE RESEARCH.

Gdyby była możliwość wyboru, najwięcej chętnych przyjęłoby szczepionkę koncernu Pfizer - 29,5 proc. Następnie badani wskazują preparat Johnson & Johnson - 11,3 proc., a potem - firmy Moderna - 8,8 proc. Dopiero dalej w zestawieniu jest AstraZeneca - 3,4 proc., a także Sputnik V - 1,9 proc. Środek chińskiej produkcji chciałby przyjąć tylko 1 proc. ankietowanych. Dla 15,1 proc. zainteresowanych szczepionką nie ma żadnego znaczenia, która by to była. 29,1 proc. jest jeszcze niezdecydowanych.

- Największa popularność preparatu Pfizera może wynikać z tego, że od początku był rekomendowany dla wszystkich grup wiekowych. Z kolei szczepionka AstraZeneca, która również jest dobra, była niezręcznie wprowadzana na rynek. Nie zalecano jej seniorom z uwagi na nieukończone wówczas badania kliniczne - wyjaśnia dr Friediger.

Szczepionka Pfizera jest najpopularniejsza wśród seniorów, mieszkańców miast liczących od 200 tys. do 500 tys. ludności i osób z wyższym wykształceniem. Johnson & Johnson również budzi największe zaufanie w gronie najstarszych Polaków, ale także pośród ludzi zamieszkałych w największych miastach i posiadających zasadnicze wykształcenie. Z kolei preparat firmy Moderna cieszy się szczególnym zainteresowaniem w grupie wiekowej 20-29 lat, w ośrodkach miejskich liczących od 100 tys. do 200 tys. mieszkańców i wśród osób z wyższym wykształceniem. Natomiast AstraZeneca jest najczęściej wskazywana przez ludzi w wieku 18-29 lat, żyjących w niewielkich miejscowościach i mających zasadnicze lub najniższe wykształcenie.

Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI w dniach 12-14.03.2021 r. przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla Gazety Wyborczej. Wzięło w nim udział 1001 dorosłych Polaków. Próba była reprezentatywna pod względem płci, wieku, wielkości miejscowości, wykształcenia oraz regionu.

Rozlicz PIT online już teraz lub pobierz darmowy program

MondayNews
Dowiedz się więcej na temat: szczepionka na covid | Pfizer/BioNTech | Moderna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »