Ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej płacą wszyscy właściciele pojazdów mechanicznych. To obowiązkowe składki, z których pokrywane są koszty odszkodowania na przykład w czasie stłuczki
pojazdów.
Bez opłacenia OC nie wolno wyjechać na ulicę. Jeśli z opłatą spóźnimy
się choć jeden dzień, grozi nam wysoka kara, a tę wyznacza Rada Ubezpieczeniowego
Funduszu Gwarancyjnego, która wypłaca odszkodowania powypadkowe. Problem
- zdaniem profesora Zolla - polega po pierwsze na tym, czy Fundusz sam
może wyznaczać kary. Druga wątpliwość dotyczy wysokości kary: niezależnie
od tego, czy ktoś nie ma ubezpieczenia jeden dzień czy pół roku –
płaci tyle samo. Za brak OC, w przypadku samochodu osobowego trzeba zapłacić
3500 zł, za ciężarówkę 4100 zł.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę jeszcze na to, że obywatel
nie może się od nałożonej kary odwołać. Przepisy tego nie określają, choć
powinny.