Ubezpieczenia: Rodzice obstawiają najgorszy scenariusz
Śmierć dziecka to niewyobrażalna tragedia, niestety czasem się zdarza. Kwoty odszkodowania za takie zdarzenie w polisach ubezpieczeniowych opiewają zazwyczaj na kilka, kilkanaście tysięcy złotych, choć zdarzają się też znacznie wyższe, liczące 50 tysięcy zł.
Rodzice szukający zabezpieczenia dzieci, pytają rzecz jasna najczęściej nie o kwoty odszkodowania w sytuacjach ostatecznych, a o ochronę zdrowia i odszkodowania przy urazach i chorobach dzieci.
W przypadku śmierci dziecka ubezpieczony może uzyskać kwoty świadczenia na poziomie od kilku do kilkunastu tysięcy zł. Największe kwoty jakie pojawiają się w umowach to maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy złotych, rzadko powyżej 50 tys. złotych.
Zależy to od rodzaju produktu, bo tego typu ryzyko może być uwzględnione w ubezpieczeniu grupowym zawieranym w miejscu pracy, w grupowej polisie zabezpieczającej dziecko kupionej w szkole, a także w indywidualnej polisie. Na przykład przy ubezpieczeniu grupowym rodzica zawartym w jego firmie, najczęstsze świadczenia są na poziomie kilku tysięcy złotych. To wydaje się niezbyt dużą kwotą, nieproporcjonalną do skali tragedii.
- Z analizy zapytań rodziców szukających ubezpieczenia dla dzieci wynika jednoznacznie, że najbardziej pożądanym aspektem i istotą takiego zabezpieczenia nie są świadczenia za śmierć, ale wszystkie świadczenia tzw. uszczerbkowe czyli za złamania, oparzenia, pobyty w szpitalu, operacje, czy też trwałe inwalidztwo dziecka powstałe w wyniku nieszczęśliwego wypadku, ewentualnie groźne choroby - mówi Maria Sosnowska Dyrektor Regionu, Departament Sieci Partnerskiej Idea Partners Group S.A.
Składka płacona przez ubezpieczonego zależy od zakresu ochrony i wysokości świadczeń, jakimi rodzic chce objąć swoje dziecko. Kwoty oscylują wokół 40 - 50 zł rocznie przy podstawowym zakresie świadczeń i sum ubezpieczeń w polisach zawartych w szkołach.
Solidniejsze pakiety ochronne zawierające wypłatę w razie poważnego zachorowania dziecka, pobytów w szpitalu po nieszczęśliwym wypadku lub choroby czy też inwalidztwa (w skutek NW) wyceniane są już wyżej. Na odszkodowanie można też liczyć w przypadku operacji dziecka, złamań i oparzeń. Takie pakiety kosztują już od 60 zł miesięcznej składki, a składki za bogate opcje zabezpieczające nasze dzieci mogą kosztować nawet 150 zł miesięcznie.
Niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe do tego typu ochrony mają też dodatkowe opcje, jak zabezpieczenie dziecka od sytuacji, gdy rodzic dozna trwałego i całkowitego inwalidztwa w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub skutkiem wypadku będzie śmierć rodzica.
W takiej sytuacji syn lub córka otrzymuje po rodzicu rentę w wysokości, np. 1000 zł miesięcznie płaconą dziecku przez 10 lat.
W okresie wakacji dziecko może być chronione podwójną sumą i nie wymaga to dodatkowej umowy i składki. Innym dodatkiem jest assistance, które może zapewnić pomoc, np.: umówienie na konsultację, opiekę w domu nad dzieckiem lub korepetycje dla dziecka.
- Dla większości rodziców kluczowe jest ubezpieczenie uwzględniające wypadek czy chorobę. Trudno się temu zresztą dziwić. Takie oczekiwania w swoich ofertach uwzględniają ubezpieczyciele. Pochodną jest konstrukcja poziomu odszkodowań - często za niegroźny z pozoru wypadek i np. złamanie ręki (choć z komplikacjami) od ubezpieczyciela dostaje się więcej niż za stratę dziecka, ponieważ to w takich sytuacjach najczęściej rodzice potrzebują pomocy finansowej czy też organizacyjnej w nowej sytuacji jaka ich zastała - mówi Maria Sosnowska z Idea Partners Group.
Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń w 2014 r. polscy ubezpieczyciele wypłacili 20,3 mld zł świadczeń z polis na życie, których częścią jest ochrona dzieci. Za ubezpieczenia posagowe, czyli także przeznaczone dla dzieci, choć nie związane z wypadkami, a mające zabezpieczyć ich przyszłość zapłaciliśmy w 2014 roku 114 milionów zł składki.