W Zakopanem załamują ręce. "Od trzech lat nie było takiej sytuacji"
Właściciele hoteli i kwater w Zakopanem są załamani. Mimo ferii stolica Podhala świeci pustkami. Chociaż pierwsze tygodnie przerwy zimowej zawsze były słabsze, to tak źle nie było od lat.
Pierwsza tura ferii dobiega końca. W poniedziałek, 3 lutego uczniowie z województw kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego wrócą do szkół, a z dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego oraz zachodniopomorskiego rozpoczną przerwę zimową.
W Zakopanem bardzo liczą na to, że wraz z tą turą na Podhalu pojawią się turyści. Póki co sytuacja nie wygląda dobrze. Jak podaje wp.pl, z danych Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem wynika, że obłożenie wynosi 55-65 proc. Górale winią za ten stan rzeczy m.in. pogodę. W niedzielę, 26 stycznia zaczął wiać porywisty wiatr. W porywach 120 km/h, co uniemożliwiało spacery po dolinach. Do tego zrobiło się ciepło. Termometry pokazywały 30 stycznia w ciągu dnia 7 st. C.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z wp.pl przekazał, że pierwsze tygodnie ferii w Zakopanem zawsze są słabsze, jednak przyznał, że w zeszłym roku turystów było więcej. Słowa Wagnera potwierdzają hotelarze. "Od trzech lat nie było takiej sytuacji, żebyśmy mieli w wysokim sezonie tak dużo wolnych terminów" - powiedziała serwisowi właścicielka apartamentów przy Krupówkach. "Są rezerwacje, ale jest ich mało. Góra na dzień, dwa i to w ostatniej chwili" - dodała.
Z kolei inny przedsiębiorca oferujący kwatery na wynajem przyznał, że turystów wystraszyły ceny. "To te słynne paragony grozy, co krążą w internecie. Trochę prawdy w tym jest, że trzeba mieć kilka tysięcy na taki porządny tydzień w górach" - powiedział.
Przy czym - jak wynika z analizy rankomat.pl ferie w Zakopanem i tak wychodzą taniej niż w Szczyrku. Według wyliczeń serwisu - beskidzka miejscowość jest najdroższym kurortem narciarskim w Polsce. Trzyosobowa rodzina za tygodniowy pobyt ze śniadaniem w trzygwiazdkowym hotelu w Szczyrku musiałaby wydać 5,3 tys. zł, a w Zakopanem 2960 zł.