Wakacje kredytowe? Jeden z kredytobiorców zaoszczędzi ponad 400 tys. zł
- Analizujemy dane "wakacyjnych" klientów - stwierdził w rozmowie z "DGP" Przemek Gdański, prezes zarządu BNP Paribas Bank Polska. Największa pożyczka, której posiadacz skorzystał z wakacji kredytowych w BNP to 8,7 mln zł. - Korzyść tej osoby to ok. 409 tys. zł - dodał prezes Gdański.
Szef BNP Paribas Bank Polska nie kryje sceptycznego nastawienia do wakacji kredytowych w obecnym kształcie.
- Pomijając aspekt wpływu na wyniki banku, one uderzają też w moje poczucie sprawiedliwości społecznej. Historia wyglądała tak: o wakacjach powiedział premier na konferencji. Banki zaczęły podejmować próby dialogu z rządzącymi i dość szybko przestały kontestować sam pomysł, ale mówiły bardzo wyraźnie, że to powinno być rozwiązanie tylko dla tych, którzy faktycznie potrzebują wsparcia - przekonuje Przemek Gdański w rozmowie z Łukaszem Wilkowiczem w piątkowym (14.10.2022) wydaniu "DGP".
Zdaniem szefa BNP Paribas Polska, gdyby wakacje kredytowe udało się ograniczyć do osób potrzebujących, one byłyby istotnie mniej kosztowne dla sektora, który zachowałby większą moc do pożyczania środków gospodarce - firmom i klientom indywidualnym, a równocześnie cel społeczny i prawdopodobnie również polityczny byłby osiągnięty. - Zabrakło dialogu - podsumowuje Przemek Gdański.
Dodajmy, że w podobnym tonie komentował wakacje kredytowe Cezary Stypułkowski, prezes mBanku w rozmowie z Interią Biznes.
- O wakacjach kredytowych w obowiązującym kształcie wielokrotnie mówiłem, że jest to granda. Każdy, bez względu na sytuację finansową, może wstrzymać spłatę kredytu. To jest tak, jakby zaordynowano, że każdy czwarty bochenek chleba w sklepie czy u piekarza jest za darmo - prezes Stypułkowski nie krył oburzenia w rozmowie z Aleksandrą Fandrejewską.
***