Większa ochrona klientów firm pożyczkowych?

Rządowy projekt o powołaniu Rejestru Instytucji Pożyczkowych przy Komisji Nadzoru Finansowego już za kilka dni trafi pod głosowanie w Senacie.

Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2016

Kolejną wprowadzaną zmianą jest wyłączenie pozabankowych firm pożyczkowych z grona podmiotów uprawnionych do oferowania kredytów lub pożyczek hipotecznych. Oznacza to, że projekt uwzględnił część rozwiązań od dawna zgłaszanych przez sektor.

Po ich wejściu w życie każdy będzie mógł łatwo sprawdzić w Rejestrze Instytucji Pożyczkowych, czy dana instytucja pożyczkowa spełnia wymogi określone ustawą - innymi słowy czy działa legalnie. Pomoże to wyeliminować przedsiębiorstwa parafinansowe, które nie spełniają kryteriów ustawy o kredycie konsumenckim.

Reklama

Firmy pożyczkowe okazały się także zwolennikami ograniczania produktów hipotecznych do właściwości banków i SKOK-ów. Wynika to przede wszystkim z charakterystyki tego rodzaju produktów. Zwykle są one zaciągane na wysokie kwoty i na wiele lat. Takie zaangażowanie kapitałowe mogą zaoferować instytucje bankowe, wykazując przy tym większą konkurencyjność w porównaniu z sektorem pozabankowym. Jednocześnie pożyczkodawcy są dość jednomyślni co do tego, że każda oferta powiązana z hipoteką, jest produktem o podwyższonej odpowiedzialności społecznej i jako taka wymaga kontroli Komisji Nadzoru Finansowego.

Kolejnym postulatem sektora pozabankowego jest okresowa weryfikacja i aktualizacja rejestru pośredników finansowych. Dałoby to gwarancję, że nie ma w nim osób, które w międzyczasie weszły w kolizję z prawem.

Obecnie firmy pożyczkowe na własną rękę stosują procedury chroniące je i ich klientów przed praktykami pośredników, których wiarygodność trudna jest do zweryfikowania na podstawie pojedynczego wpisu do rejestru. Wymóg aktualizacji rejestru istotnie poprawiłby informację o kompetencjach pośredników, a tym samym bezpieczeństwo pożyczkobiorców.

Od dłuższego już czasu instytucje pożyczkowe walczą o poprawę swojego wizerunku i wiarygodności branży. Profesjonalizacja zaczyna przynosić efekty. Obecnie z oferty sektora korzysta ok. 3 mln osób. Wartość pożyczek udzielanych w ciągu roku systematycznie wzrasta - dane Związku Firm Pożyczkowych za 2016 r. mówią o 6,5 mld zł. Na przestrzeni ostatnich 6 lat średnia roczna stopa tego wzrostu(CAGR) wyniosła 19,8 poc.

W segmencie pożyczek do 4 tys. zł firmy pożyczkowe mają już 25 proc. udziału. Wartości te świadczą o rosnącym zainteresowaniu klientów ofertą firm pożyczkowych, co może wynikać z coraz większego zaufania do pożyczkodawców.

Wzrost wiarygodności firm pożyczkowych potwierdza także inny fakt. Poprawa sytuacji ekonomicznej dużej grupy gospodarstw domowych za sprawą Programu 500+ nie wpłynęła negatywnie na wartość zaciąganych pożyczek. Wicelider sektora, porównując wartość sprzedaży netto w drugim półroczu 2015 i 2016 (kiedy beneficjenci otrzymali już wypłaty z Programu), odnotował 26 proc. wzrost.

Poza rozwiązaniami legislacyjnymi, klienci mają również do dyspozycji narzędzia instytucjonalne. Mogą korzystać z informacji przygotowywanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz KNF. Ten pierwszy, od czasu nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, wydał już 3 ostrzeżenia konsumenckie w stosunku do podmiotów oferujących pożyczki. Podobne ostrzeżenia publikuje również Komisja Nadzoru Finansowego.

Jak rozwija się sektor pożyczek pozabankowych online? Za początek rynku kredytów pozabankowych można przyjąć rok 1974, gdy grupie rzemieślników z Bangladeszu pożyczono 27 dolarów na spłatę długów i rozkręcenie własnego interesu. Pożyczkodawcą był profesor ekonomii MuhammadYunus. To w jego głowie narodził się pomysł udzielania mikrokredytów. Na całym świecie milionom osób pomogły one poprawić swój byt, a Yunus w 2006 roku otrzymał za swój pomysł pokojową nagrodę Nobla. Owa grupa rzemieślników spotkała się z tym samym problemem, z jakim borykają się miliony ludzi na całym świecie: ze względu na sztywne i restrykcyjne wymogi banków, nie mogą liczyć na przyznanie im kredytów. Przede wszystkim powodowane to jest brakiem odpowiedniej zdolności kredytowej, ale i skomplikowanym procesem gromadzenia dokumentacji na etapie wnioskowania, i często niezrozumiałymi dla przeciętnego obywatela procedurami. Muhammad Yunus założył Grameen Bank, który do dziś udziela mikrokredytów. Jego śladem ruszyło wielu pożyczkodawców i z czasem na rynku finansowym zaczął rozwijać się osobny sektor pożyczek pozabankowych. Internet naturalnie wspomógł jego rozwój: w Polsce rynek pożyczek online zaczął się rozwijać ok. 2010 roku, gdy do Polski zaczęły ściągać firmy z zagranicznym kapitałem.

Rozwój pożyczek online

Procedura udzielania pożyczek w 2010 r. była o wiele bardziej skomplikowana, w porównaniu z obecną sytuacją. Firmy pożyczkowe musiały utrzymywać sztab ludzi, którzy zawierali z klientami umowy przez telefon. Prowadzono również punkty sprzedaży, do których pożyczkobiorca musiał się udać w celu podpisania potrzebnych dokumentów oraz współpracowano z sieciami pośrednictwa, dysponującymi swoimi własnymi, terenowymi punktami. Z czasem ułatwiono procedurę i zaczęto wysyłać kurierów z umowami do klientów. Obecnie cały proces przeprowadzany jest online .Rynek coraz bardziej się rozwija, odnotowując coroczny, kilkunastoprocentowy wzrost. Pojawiają się na nim nowe instytucje, dzięki czemu stale obniżane są ceny i zwiększa się atrakcyjność produktów finansowych. Głośne afery finansowe (np. Amber Gold) sprawiają, że w mediach pojawiają się materiały edukujące społeczeństwo w zakresie finansów, dzięki czemu - co potwierdzają statystyki - rośnie świadomość ekonomiczna Polaków. Podchodzą oni do pieniądza inaczej, niż jeszcze 10 lat temu: coraz częściej traktowany jest nie jako cel sam w sobie, a narzędzie służące do jego osiągnięcia. Kredyty pozabankowe stanowią dźwignię finansową, wspieraną przez wrodzoną przedsiębiorczość Polaków. Młodzi ludzie, wchodzący na rynek pracy, nie chcą mieć nad sobą szefów i rozkręcają własne biznesy. Ze względu na wiek i ryzyko, jakie niesie udzielenie im kredytu, nie są jednak atrakcyjnymi klientami dla banków. Wszystkie te czynniki wpływają na rozwój szybkich kredytów.

Pozytywne zmiany?

Oprócz rozwoju, w sektorze mikropożyczek zachodzą też inne pozytywne zmiany. Zauważyć można postępującą konsolidację branży - przedsiębiorstwa pożyczkowe zrzeszają się w organizacjach, takich jak Związek Firm Pożyczkowych oraz Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych. Tym samym bronią interesów nie tylko swoich, ale też klientów, za sprawą skutecznego lobbingu zmian legislacyjnych, który chroni branżę przez nieuczciwymi praktykami. Klienci są również chronieni przez rząd - jeszcze rok temu przyjęto w marcu tzw. ustawę antylichwiarską, regulującą rynek. O ile zapowiadana nowelizacja ustawy nie padnie ofiarą politycznych rozgrywek, instytucje oferujące mikropożyczki mogą wspomóc rozwój gospodarki, poprzez wejście w segment będący do tej pory domeną banków. Jan Wolf, analityk Mikrorata.pl

Rejestr firm pożyczkowych w naszej ocenie przyczyni się do uporządkowania rynku. Podczas ostatniej nowelizacji prawa postulowane było powstanie takiego zbioru zawierającego dane wszystkich firm oferujących pożyczki pozabankowe. W ostatecznej nowelizacji jednak takie zapisy się nie pojawiły. Wprowadzenie rejestru pozwoli na weryfikację przez nadzorcę formy prawnej, wysokości kapitałów spółki oferującej pożyczki oraz samego Zarządu takiej firmy. Baza da klientom możliwość weryfikacji czy dana pożyczka oferowana jest przez Spółkę wypełniającą wszystkie obowiązujące przepisy prawne.

Roman Wyszomirski, Prezes Zarządu MBR Finance

Dowiedz się więcej na temat: pożyczka | pożyczki ekspresowe | chwilówka | chwilówki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »