Wielkie oddłużanie. Polacy nadpłacają kredyty mieszkaniowe
Polacy nadpłacają kredyty hipoteczne - wylicza Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) analizując dane Narodowego Banku Polskiego (NBP), które pozwalają pośrednio oszacować wcześniejszą spłatę części kapitałowych hipotecznych zobowiązań. Spłaty kapitału zmalały wraz z wprowadzeniem tzw. wakacji kredytowych, ale wciąż są znaczące. Wcześniejsze "wychodzenie" z mieszkaniowego długu najpewniej jest prowokowane relatywnie wysokimi stopami procentowymi, które zwiększają koszty obsługi zaciągniętego na wiele lat zobowiązania.
Od 2021 r. Polacy spłacają kredyty szybciej - przekonuje PIE. "Statystyki o kwocie spłacanych kredytów nie są publikowane bezpośrednio, można je jednak oszacować na podstawie danych NBP o kwocie udzielonych kredytów. Szacujemy, że w 2019 r. Polacy spłacali co miesiąc 1,5 mld PLN z części kapitałowej ich kredytów mieszkaniowych, bez odsetek związanych bezpośrednio z poziomem stóp procentowych" - czytamy w analizie Instytutu.
Ta statystyka wzrosła do 2,1 mld PLN w 2020 r. i 3,5 mld PLN w 2021 r. Najsilniejsze wybicie nastąpiło później, wraz z podwyżkami stóp procentowych. W szczytowym momencie spłaty kapitału przebijały 6,0 mld PLN miesięcznie - wylicza Polski Instytut Ekonomiczny.
Wakacje kredytowe nieco osłabiły impet ucieczki z zadłużenia, ale go nie zastopowały. "Spłaty kapitału wyhamowały wraz z wprowadzeniem wakacji kredytowych, ale wciąż są na podwyższonych poziomach. W 2023 r. było to średnio 4,1 mld PLN miesięcznie. Powyższe szacunki dotyczą wyłącznie kredytów udzielonych w złotych (w 2022 r. było to ok. 85 proc. kredytów mieszkaniowych)" - z danych przedstawionych przez PIE jasno wynika, że kredytobiorcy, zdając sobie sprawę z wysokich kosztów kredytów mieszkaniowych, najchętniej jak najszybciej pozbyliby się ciężaru comiesięcznych spłat.
Wykres. Spłaty części kapitałowej kredytów mieszkaniowych oraz nowo udzielone kredyty (w mld PLN miesięcznie)
Znaczna część kredytobiorców wciąż wybiera oddłużanie. "Spłaty części kapitałowej są obecnie o ok. 50 proc. wyższe zarówno w relacji do kwoty udzielonych kredytów, jak i dochodów populacji (np. jako procent dochodów wzrosły ze średnio 2,0 proc. w latach 2015-2019 do 3,0 proc. w 2023 r.)" - wylicza PIE i wnioskuje, że kondycja ogółu kredytobiorców jest dobra (np. udział zagrożonych kredytów złotowych jest niższy niż w 2015 r). Znacznie słabiej radzą sobie kredytobiorcy frankowi - czytamy w analizie Instytutu.
***