Wraca apetyt na dług w walucie

Już niemal co trzeci kredyt mieszkaniowy jest udzielany w euro. Z kolei giełdowa oferta PZU wyciągnęła pieniądze z lokat.

Zadłużenie z tytułu kredytów hipotecznych zwiększyło się w kwietniu o 3,4 mld zł - wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. O niecałe 1,7 mld zł wzrosła kwota przyznanych kredytów złotowych i niemal tyle samo zwiększyła się wartość kredytów walutowych. Oczywiście wpływ na wycenę kredytów w euro i frankach ma również kurs tych walut. W kwietniu złoty osłabił się o ok. 1 proc. do euro i 0,75 proc. do franka szwajcarskiego. Rzeczywisty przyrost kwoty kredytów walutowych jest bliższy 700 mln zł.

To jednak oznacza, że niemal jedna trzecia kredytów na mieszkanie jest już udzielanych w walucie obcej. Aktualnie w ofercie banków dominuje euro. Co więcej na rynku kredytów hipotecznych panuje bardzo dobra atmosfera. Nie ma tygodnia, by któryś z banków nie poprawił swojej oferty na korzyść klientów. W związku z tym zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych cały czas rośnie.

Reklama

Całkiem inaczej ma się sytuacja z kredytami konsumpcyjnymi. Zadłużenie Polaków z tytułu takich pożyczek wzrosło w kwietniu o 263 mln zł. To wzrost zaledwie o 0,2 proc., a tak niewielka zmiana spowodowana jest zaostrzoną polityką kredytową banków. Skoro wskaźniki spłacalności kredytów pogarszają się, to banki zrobiły się ostrożniejsze w udzieleniu kredytów na dowolny cel. A efekt tego widoczny jest w danych dotyczących zadłużenia.

Ogólny wzrost w przypadku kredytów konsumpcyjnych jest niewielki, a jeśli weźmiemy pod uwagę kredyty w rachunku czy karty kredytowe, to obserwujemy spadek. Zadłużenie z tytułu limitów w koncie zmniejszyło się o 96,5 mln zł, a z tytułu kart o nieco ponad 8 mln zł. Kwota jaką jesteśmy bankom winni z tytułu kredytówek spada od końca ubiegłego roku, po kilku latach nieprzerwanych wzrostów. Na razie nie widać oznak zmiany polityki banków. Przez najbliższe miesiące kredyty konsumpcyjne nadal będą na cenzurowanym.

Na rynku depozytów miała miejsce prawdziwa rewolucja. Wartość lokat posiadanych przez Polaków spadła w kwietniu o 4,6 mld zł. Tak dużego spadku wartości lokat nie notowano od listopada 2002 roku. Można to tłumaczyć publiczną ofertą akcji PZU. Polacy mobilizowali środki finansowe by zapisać się na akcje największego polskiego ubezpieczyciela. W związku z tym niektórzy z nich wypłacali pieniądze z lokat. Tym samym mocno wzrosła na koniec kwietnia wartość pieniędzy na rachunkach bieżących, gdzie przybyło prawie 5 mld zł.

Mateusz Ostrowski

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | apetyt | dług | zadłużenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »