Wydajemy pieniądze chętniej, niż można było się spodziewać
Pogorszyły się dane epidemiczne, a jednocześnie poprawiły się nastroje konsumentów. Zarówno w Polsce, jak i w USA. Wydatki gospodarstw domowych są mało przewidywalne, co potwierdza, że obecny kryzys jest wyjątkowy.
Dobre wieści z USA zaskoczyły analityków. W maju sprzedaż detaliczna wzrosła o ponad 17 proc., a więc dwukrotnie więcej, niż przewidywali analitycy.
- W USA bardzo wzrosły wydatki konsumentów na ulepszenie domów i ogrodów, a przecież nie są to wydatki pierwszej potrzeby, co tylko potwierdza, że obecny kryzys globalny jest bardzo nietypowy i tym trudniej skonstruować modele przewidujące zachowania konsumentów - mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
W Polsce koniunktura konsumencka w czerwcu nadal znajduje się na minusie (-19,4). Wciąż dominują pesymiści, ale jak podał GUS ogólny sentyment konsumentów poprawia się: wskaźnik ufności wzrósł o 10,7 pkt. proc.
W kraju szybko rośnie przekonanie o niewielkim zagrożeniu COVID-19 dla zdrowia osobistego czy publicznego. Przekonanie o bezpieczeństwie jest jednym z czynników sprzyjających konsumpcji, choć koszty ekonomiczne tej niefrasobliwości mogą być duże.
- Z tego co przekazują banki o zakupach opłacanych kartami, zwłaszcza podczas długiego czerwcowego weekendu, wynika że polski konsument nie popadł w przesadny pesymizm i jest to dobra wiadomość dla polskiej gospodarki - komentuje ekspert XTB.
- Jednak realny jest taki scenariusz, że do konsumentów dopiero dotrze, poprzez pogorszenie ich dochodów, że sytuacja gospodarcza jest trudna, że wzrasta bezrobocie i spadają przeciętne wynagrodzenia.