Wyłudzenie przez telefon - oddzwaniający słono płacą
Oszustwa telefoniczne przybierają coraz wymyślniejsze formy - mogą to być np. SMS-y informujące o wygranej, którą należy potwierdzić, czy wiadomości multimedialne od nieistniejącej znajomej, których pobranie kosztuje krocie. Co jakiś czas pojawia się także nowa fala oszustw "na Kongo", przed którymi ostrzegają już nie tylko sami poszkodowani, ale także m.in. Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Oszuści stosujący metodę "na Kongo" wykorzystują nasze przyzwyczajenia i tendencje do oddzwaniania na nieodebrane połączenia. Rzecz jasna, sprawa dotyczy przede wszystkim numerów telefonów komórkowych, które - w przeciwieństwie do większości aparatów stacjonarnych - informują posiadacza telefonu o nieodebranym połączeniu. Proceder ten dotyczy przy tym czysto przypadkowych numerów abonentów sieci komórkowych, ponieważ połączenia nawiązywane są przez wybierający losowo automat.
Zasada jest prosta, automat wybiera przypadkowy numer, dzwoni do potencjalnego poszkodowanego, po czym szybko się rozłącza licząc, że posiadacz numeru oddzwoni i zostanie obciążony wysokimi kosztami połączenia. Warto zwrócić uwagę, że połączenia wykonywane są najczęściej późnym wieczorem lub w nocy - wszystko, aby zwiększyć prawdopodobieństwo, że ofiara nie odbierze połączenia przychodzącego i oddzwoni.
Model takiego działania potwierdza wiele ostrzegawczych wpisów na internetowych forach: "Do mnie po raz pierwszy dzwonili jakoś po 3 w nocy. Oczywiście nie odebrałem, a połączenie przychodzące zauważyłem dopiero rano i oddzwoniłem. W słuchawce usłyszałem tylko dziwne trzaski, więc odłożyłem słuchawkę i o sprawie zapomniałem. Do czasu... jak się okazało, już na rachunku, owa "przyjemność" kosztowała mnie 22 zł. Ostrzegam, bo kasa niemała, a dodatkowo próbowano mnie skroić dwukrotnie. Kolejny telefon z prefiksem +22???? dzwonił może z trzy tygodnie później, jakoś przed 5 rano."
Wysoki koszt połączenia, jakim obciążane są ofiary wynika z faktu, że faktycznie oddzwaniają one na zagraniczne numery, które jedynie przypominają krajowe numery telefonów. To właśnie stąd wzięła się nazwa przekrętu "na Kongo", ponieważ połączenie przychodzące wykonywane jest właśnie z egzotycznych krajów, jak Republika Konga czy Republika Wybrzeża Kości Słoniowej.
O całym procederze periodycznie przypomina przy tym Urząd Komunikacji Elektronicznej przestrzegając: "Najczęściej na numer użytkownika dzwoni zagraniczny numer często z "egzotycznego" kraju np. z Republiki Konga, Gwinei lub Wybrzeża Kości Słoniowej tj. krajów, których międzynarodowe numery kierunkowe (+243), (+224) oraz (+225) pozostawione na wyświetlaczu aparatu użytkownika jako połączenia nieodebrane mogą sugerować, że są to połączenia krajowe. Początek międzynarodowego numeru kierunkowego np. Demokratycznej Republiki Konga (+243...) lub Wybrzeża Kości Słoniowej (+225...) może być mylony przez użytkownika z numerem kierunkowym strefy np. 22 - Warszawa, 24 - Płock. Zdarza się również, że celowo połączenia te są wydłużane - np. w słuchawce użytkownikowi symulowany jest sygnał rozłączenia i jeżeli użytkownik nie rozłączy połączenia w aparacie (nie naciśnie czerwonej słuchawki) połączenie trwa nadal, co za tym idzie, operator nalicza dalej opłaty za to połączenie."
Jak wspomniano, oszustwo opiera się w dużej mierze na naszych przyzwyczajeniach i nieuwadze, aby więc zminimalizować ryzyko i nie dać się naciągnąć, wystarczy kontrolować numery, pod które oddzwaniamy. Pamiętajmy, że numery międzynarodowe są dłuższe od tych stosowanych w Polsce, składających się z 9 cyfr. Warto zaznaczyć, iż możliwe jest także całkowite zablokowanie możliwości wykonywania połączeń międzynarodowych lub poprzedzenie ich stosownym komunikatem o tym, że takowe połączenie zostanie za chwilę wykonane. Jeśli jednak zdarzy się, że takie połączenia kierowane będą na nasz numer telefonu, najlepiej zdarzenie zgłosić naszemu operatorowi, który będzie w stanie ostrzec innych użytkowników i zaraportować sprawę do UKE.