Zdrowie: bez opłat dla dzieci i starych

Minister zdrowia nie przedstawi w Sejmie wniosku o wprowadzenie współpłacenia dla pacjentów oraz dopłat za każdy dzień pobytu w szpitalu. Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Dodał, że jeżeli w trakcie debaty sejmowej wniosek o wprowadzenie dopłat zostanie złożony, to będzie rozważony.

Resort zdrowia pracuje obecnie nad przygotowaniem programu naprawczego systemu ochrony zdrowia. Dzisiaj na Radzie Ministrów minister zdrowia przedstawi projekt wzrostu nakładów na ochronę zdrowia w ciągu trzech lat.

Wczoraj Zbigniew Religa, minister zdrowia, powiedział, że nie złoży wniosku w sprawie współpłacenia w trakcie sejmowej debaty poświęconej ochronie zdrowia, która ma się odbyć w przyszłym tygodni. Resort zdrowia nie zaproponuje również tzw. opłat hotelowych. Chory nie będzie więc ponosił dodatkowych kosztów związanych z każdym dniem pobytu w szpitalu. Z szacunków resortu zdrowia wynikało, że z tych dodatkowych środków prywatnych na leczenie uzyskałoby około 600 mln zł rocznie.

Lekarze domagający się 30 proc. podwyżek jeszcze w tym roku, zwiększenia nakładów publicznych na lecznictwo do 6 proc. PBK zaproponowali w trakcie rozmów z ministrem zdrowia, aby przedstawił on posłom propozycje dodatkowych opłat dla pacjentów. Wydawało się, że minister się zgodził.

Reklama

Wczoraj minister Religa powiedział, że nigdy nie obiecywał lekarzom przedstawienia posłom wniosku o współpłacenie na warunkach proponowanych m.in. przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Dodał, że jeżeli w trakcie debaty sejmowej wniosek o wprowadzenie dopłat zostanie złożony, to będzie rozważony. Według niego współpłacenie jest możliwe, ale tylko pod pewnymi warunkami. Musiałyby być z niego zwolnione osoby powyżej 65 roku życia, kobiety w ciąży, dzieci do 18 lat, osoby bezrobotne i pozostające na utrzymaniu opieki społecznej.

Zdaniem Krzysztofa Bukiela, przewodniczącego OZZL, rezygnacja ze współpłacenia świadczy o tym, że resort zdrowia nie ma żadnego spójnego programu naprawy systemu ochrony zdrowia. Brak dodatkowego udziału pacjentów w legalnym finansowaniu systemu oznacza także, że w budżecie państwa będzie musiało znaleźć się jeszcze więcej środków na lecznictwo. K. Bukiel podkreśla, że ideą wprowadzenia współpłacenia nie jest obciążanie pacjentów dodatkowymi kosztami, ma ono jedynie doprowadzić do racjonalizacji korzystania ze świadczeń.

Dyrektorzy szpitali podkreślają, że ze środków na składkę zdrowotną powinny być opłacane koszty tylko świadczeń medycznych, a nie tych związanych z pobytem chorych w szpitalu, czyli wyżywieniem, czy wykorzystanym przez niego prądem.

Zdaniem Janusza Atłachowicza, dyrektora szpitala w Rawiczu, brak drobnych opłat za wykonane usługi w szpitalach czy przychodniach oznacza utrzymywanie fikcji bezpłatnej opieki medycznej w kraju. Tylko w tamtym roku pacjenci z własnej kieszeni na leczenie wydali ponad 17 mld zł. Część są to wydatki ponoszone na leki, część na leczenie w niepublicznych placówkach medycznych, a cześć na tzw. dowody wdzięczności.

CO JESZCZE PROPONUJE RESORT ZDROWIA

Wprowadzenie nowej składki na tzw. ubezpieczenie pielęgnacyjne,
Zwiększenie nakładów publicznych na składkę zdrowotną dla bezrobotnych i rolników (od 2008 roku),
Finansowanie z budżetu państwa tzw. procedur przedszpitalnych w systemie ratownictwa medycznego.

Dominika Sikora

Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »