ZUS: Emerytura z OFE w dwóch wariantach

Wicepremier Ludwik Dorn, który stanie na czele międzyresortowego zespołu ds. nadzoru nad ubezpieczeniami społecznymi powiedział w piątek dziennikarzom, że są dwa warianty wypłat emerytur z otwartych funduszy emerytalnych (OFE) - systemowy, który wymagałby podjęcia szybkiej decyzji i epizodyczny, z okresem przejściowym na najbliższe lata.

Pierwsze emerytury z OFE, czyli tzw. II filara powinny być wypłacone w 2009 r. Według szacunków resortu pracy w pierwszym roku wypłaty obejmą ok. 5 tys. osób.

"Albo decyzję trzeba będzie podjąć dość szybko, ale nie jest to oczywiście kwestia dni, lecz miesięcy i to niewielu, w przypadku gdybyśmy chcieli stworzyć rozwiązanie systemowe dla wypłat już od 2009 r. Albo możliwy jest wariant, że do 2012-2014 r. stworzy się rozwiązanie epizodyczne, ponieważ w 2009 r. tych wypłat będzie kilka tysięcy, zaczną narastać po 2012, 2014 r" - powiedział dziennikarzom Dorn po uroczystości z okazji 62. rocznicy utworzenia 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego im. Obrońców Warszawy. Dorn dodał, że potrzebuje czasu, aby wyrobić sobie zdanie w tym zakresie.

Reklama

Pytany czy jego poglądy bliższe są propozycjom minister pracy i polityki społecznej Anny Kalaty czy wicepremier i minister finansów Zyty Gilowskiej, Dorn powiedział: "zwykłem ważyć słowa i póki nie zaznajomię się z tą problematyką, opiniami i rekomendacjami oraz ich różnymi uwarunkowaniami to w sprawie, co tu dużo kryć, dotyczącej wielu lat i setek milionów złotych, nie będę się wypowiadał". Kalata proponuje, by emerytury z II filara naliczał i wypłacał ZUS. Taka propozycja została ostro skrytykowana przez Gilowską.

Wicepremier powiedział, że "zaczął się wgryzać" w tematykę ubezpieczeń. "Rozmawiałem już z ministrem Pawłem Wypychem (podsekretarz stanu w kancelarii premiera odpowiedzialny m.in. za ubezpieczenia społeczne-PAP). Podczas weekendu będę studiował raport komisji nadzoru finansowego" - powiedział.

W piątek weszła w życie nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej, która zakłada m.in., że premier przejmuje nadzór nad Zakładem Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Dotychczas nadzór ten sprawowało ministerstwo pracy i polityki społecznej.

Jeszcze na początku tygodnia premier Jarosław Kaczyński poinformował, że za nadzór nad ZUS-em będzie odpowiadał Dorn. W skład międzyresortowego zespołu na czele, którego będzie stał Dorn, wejdą m.in. przedstawiciele resortu pracy i polityki społecznej, spraw wewnętrznych i administracji, zdrowia, finansów oraz przedstawiciel ZUS.

Zespół będzie m.in. analizował obowiązujące przepisy, przygotowywał własne propozycje zmian oraz opinie dotyczące funkcjonowania ZUS i dokończenia reformy ubezpieczeń społecznych, czyli rozstrzygnięć dotyczących wypłaty emerytur z OFE, emerytur pomostowych oraz reformy systemu rent z tytułu niezdolności do pracy.

W piątek minister pracy i polityki społecznej Anna Kalata na konferencji prasowej podtrzymała swoje stanowisko, że ZUS byłby właściwą instytucją do zarządzania i wypłat środków zgromadzonych w OFE. Kilka dni temu Kalata nie wykluczyła rozważenia rozwiązania, aby w chwili, gdy ZUS zacznie odpowiadać za duże środki zgromadzone w OFE, do wypłat włączyć także firmy zewnętrzne.

Minister pytana, czy przejęcia przez premiera nadzoru nad ZUS nie traktuje jako braku zaufania do niej premiera, odparła, że "współpraca z kancelarią premiera jest bardzo dobra", a przejście nadzoru nie jest dla niej "problemem".

Wyraziła zadowolenie z powołania międzyresortowego zespołu ds. ubezpieczeń społecznych, jednak podkreśliła, że nadal minister pracy odpowiada za dział zabezpieczenie społeczne i inicjowanie rozwiązań legislacyjnych w tym zakresie.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »