Co ci grozi w pracy

Choroby układu krążenia, a w szczególności choroba niedokrwienna serca i nadciśnienie tętnicze, należą do grupy chorób związanych z pracą.

Cechą charakterystyczną tych chorób jest wieloczynnikowa etiologia, duża częstość występowania w populacji ogólnej, a przede wszystkim przewlekły przebieg, ulegający częstym zaostrzeniom. Na przestrzeni ostatnich lat wzrasta zainteresowanie tą grupą chorób, ponieważ stanowią liczącą się przyczynę długotrwałej absencji chorobowej, częściowej lub trwałej niezdolności do pracy i z tych względów powodują duże straty ekonomiczne. Dlatego też warto, aby zainteresowali się tym problemem nie tylko pracownicy, ale również, a może przede wszystkim - pracodawcy, to oni bowiem kształtują warunki pracy.

Reklama

Pracownik powinien w taki sposób dbać o swoje zdrowie, aby możliwie w jak największym stopniu ograniczyć występowanie klasycznych czynników ryzyka chorób układu krążenia. Natomiast pracodawcy czy menadżerowie powinni tak zorganizować środowisko pracy, aby nie stanowiło ono jednego z czynników ryzyka tych chorób. Poprawa warunków środowiska pracy, i to nie tylko tych związanych z procesem technologicznym, ale również warunków psychospołecznych oraz zastosowanie określonych metod prewencji, z całą pewnością przyniesie wymierne efekty ekonomiczne w skali całego przedsiębiorstwa.

Jednym z elementów tworzących psychospołeczne warunki pracy jest stres zawodowy, który jednocześnie jest uznanym czynnikiem ryzyka chorób układu krążenia. Dane Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy wskazują, że stres związany z pracą jest drugim po bólach pleców, pod względem częstości występowania, problemem zdrowotnym pracowników w krajach Unii Europejskiej i dotyczy 28 proc. zatrudnionych. Stanowi przyczynę ponad jednej czwartej dwutygodniowych i dłuższych nieobecności w pracy, wywołanych problemami ze zdrowiem związanymi z pracą. Konsekwencją tego są koszty ekonomiczne, jakie z tytułu narażenia na stres pracowników ponosi przedsiębiorstwo. Świadomość tych kosztów wśród pracodawców nie jest jeszcze w Polsce wystarczająca, ponieważ nie prowadzi się badań dotyczących szacowania skutków ekonomicznych stresu zawodowego, ale dane z 1999 roku wskazują, że stres zawodowy kosztuje państwa członkowskie Unii Europejskiej co najmniej 20 miliardów euro rocznie.

Czym więc jest stres związany z pracą? Jak go zdefiniować? Uważa się, że pracownik odczuwa stres związany z pracą, kiedy wymagania postawione przez środowisko pracy przekraczają jego możliwości poradzenia sobie z nimi (lub ich kontrolowania). Tak więc stres sam w sobie nie jest chorobą, jednak jeżeli jest intensywny i utrzymuje się przez pewien czas, może prowadzić do złego stanu psychicznego i fizycznego, spadku odporności, depresji, lęku, nerwowości, przemęczenia, a także chorób układu krążenia. Pod wpływem stresu odczuwamy zwykle

przyspieszone bicie serca

podwyższa się ciśnienie tętnicze, możemy odczuwać nierówną pracę serca (arytmia), a nawet uczucie duszności i bóle w klatce piersiowej. Aby obniżyć poziom stresu, sięgamy często po papierosa, alkohol, leki, czy też spożywamy nadmierne ilości pokarmów, zwiększając w ten sposób jeszcze bardziej ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Jeżeli stres jest krótkotrwały, jego skutki przemijają po usunięciu stresora, natomiast przy długotrwałym, przewlekłym stresie następują w naszym organizmie zmiany, które mogą indukować proces chorobowy. Jeżeli występują u nas dodatkowo klasyczne czynniki ryzyka chorób układu krążenia, takie jak: otyłość, zaburzenia lipidowe, nadciśnienie, cukrzyca, palenie tytoniu, czy brak aktywności fizycznej, to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wystąpienia chorób serca. Szacuje się, że klasyczne czynniki ryzyka są odpowiedzialne zaledwie za połowę przypadków zachorowań na choroby serca. Pozostałych przyczyn poszukuje się m.in. w środowisku pracy. Dlatego prowadzone są analizy zapadalności i umieralności z powodu chorób układu krążenia w różnych grupach zawodowych. Stwierdzono w nich, że podwyższone ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia mają osoby reprezentujące różne rodzaje obciążenia pracą - zarówno osoby wykonujące prace o charakterze umysłowym (np. kadra kierownicza), prace o obciążeniu mieszanym umysłowo-fizycznym (np. kierowcy różnego rodzaju pojazdów), jak i prace obciążające głównie fizycznie (np. robotnicy budowlani). Zmiany ekonomiczne, jakie dokonały się w ostatnich latach na rynku pracy, polegające m.in. na pojawieniu się dużych firm zarządzanych według nowych standardów, spowodowały zmiany w sytuacji pracowników. Wymagane od pracownika: dyspozycyjność, odpowiedzialność oraz ogromne zaangażowanie w rozwiązywanie problemów zawodowych odbywają się często kosztem czasu wolnego, co niekorzystnie wpływa na zdrowie pracownika. A wiele badań dowodzi, że odpoczynek i odpowiedni wysiłek fizyczny w czasie wolnym od pracy zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Inaczej jest w przypadku wysiłku fizycznego w pracy zawodowej. Ciężka i bardzo ciężka praca fizyczna istotnie zwiększa ryzyko chorób układu krążenia i o tym warto, aby pamiętali pracodawcy.

Praca zmianowa zakłóca rytm biologiczny

Jakie inne czynniki środowiska pracy mogą zwiększać prawdopodobieństwo wystąpienia chorób serca? To praca zmianowa, która powoduje zakłócenie rytmu biologicznego, naruszenie rytmiki procesów fizjologicznych oraz nasilenie intensywności działania innych czynników ryzyka. Wielu autorów twierdzi, że ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca u pracownika zmianowego rośnie proporcjonalnie do stażu pracy. Badania wskazują również, że sumaryczna tygodniowa liczba godzin snu u osoby pracującej na zmiany jest mniejsza o około 5-7 godzin w porównaniu z pracującymi tylko w dzień. Dlatego, aby poprawić warunki pracy w systemie zmianowym, należy m.in. włączyć drzemki do schematu organizacji pracy. Nad wprowadzeniem tego typu rozwiązań w organizacji pracy zastanawia się Ministerstwo Zdrowia we Francji. Może to mieć również istotne znaczenie dla pracowników, którzy pracują w wydłużonym czasie pracy. Wydłużony czas pracy oraz długotrwała praca w pozycji siedzącej również zwiększają ryzyko chorób układu krążenia. Często, pracując przez wiele godzin przy komputerze, nie zdajemy sobie sprawy, że konsekwencją długotrwałej pracy siedzącej jest brak pobudzania (aktywowania) układu sercowo-naczyniowego oraz zmniejszone zużycie energii, co w rezultacie również prowadzi do chorób serca i cukrzycy. Dlatego też, wykonując tego typu pracę, musimy pamiętać o przerwach, podczas których trzeba wstać, przejść się i wykonać kilka prostych ćwiczeń. Również ekspozycja zawodowa m.in. na tlenek węgla, arsen, disiarczek węgla, ołów, alifatyczne nitraty czy hałas zwiększa ryzyko chorób serca.

Nie sposób wymienić wszystkich czynników ryzyka chorób układu krążenia, gdyż niektóre z nich są na etapie badań, inne nie są z pewnością jeszcze poznane. Zastanówmy się natomiast nad tym, jak można ograniczyć częstość ich występowania, a tym samym - jak postępować, aby zmniejszyć ryzyko chorób serca? Co może zrobić pracownik, a co pracodawca. Zacznijmy od pracownika, który ma wpływ głównie na ograniczenie występowania klasycznych czynników ryzyka. Może to osiągnąć poprzez odpowiednią modyfikację swojego stylu życia, a przede wszystkim:

-utrzymanie prawidłowej masy ciała - na podstawie przeprowadzonych w Polsce badań stwierdzono, że nadwaga występuje u 34 proc. badanych, a otyłość u 19 proc. Otyłość na ogół wiąże się z podniesionym poziomem cholesterolu we krwi, nadciśnieniem, może być również przyczyną cukrzycy. Wszystkie te czynniki przyspieszają rozwój miażdżycy naczyń krwionośnych, co w konsekwencji prowadzi do chorób serca. Należy zmienić dietę, wprowadzić do niej dużo warzyw i owoców, ograniczyć spożycie tłuszczów zwierzęcych oraz węglowodanów. Uwzględnić w jadłospisie chude mięso, nabiał, ryby morskie oraz oleje i oliwę z oliwek;

-zerwanie z nałogiem palenia tytoniu - około 1/3 dorosłych Polaków przyznaje się do palenia tytoniu. Wypalenie każdego papierosa wiąże się z natychmiastowym wzrostem ciśnienia tętniczego i przyspieszeniem akcji serca. Efekt ten jest szczególnie wyraźny podczas palenia pierwszego papierosa w godzinach porannych, kiedy ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgu jest największe. Palenie papierosów jest w Polsce przyczyną co drugiego zgonu mężczyzn w wieku 35-69 lat - jesteśmy niestety pod tym względem światowym liderem;

-zwiększenie aktywności fizycznej - obniża ciśnienie tętnicze, poprawia ogólną wydolność ustroju, zmniejsza umieralność. Siedzący tryb życia zwiększa ok. 1,5-krotnie ryzyko pojawienia się nadciśnienia. Zaleca się uprawianie ćwiczeń o umiarkowanej intensywności co najmniej 30 minut dziennie. W zależności od kondycji, może to być spacer, marszobieg, jazda na rowerze, pływanie. Jeżeli występują u nas dolegliwości ze strony układu krążenia, wówczas przed podjęciem ćwiczeń należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem, który powinien zdecydować, czy wskazany jest dla nas wysiłek fizyczny, a jeżeli tak, to jaki. Poza tym, jeżeli prowadzimy siedzący tryb życia i zdecydujemy się na zwiększenie aktywności fizycznej, powinno to następować stopniowo. Zacznijmy od spaceru, początkowo 10-15 minut. Jeżeli nie zaobserwujemy u siebie żadnych dolegliwości ze strony układu krążenia, możemy wydłużyć czas i dystans. Pamiętajmy - po długim okresie bezruchu nie można wykonywać od razu intensywnych ćwiczeń, bo może być to groźne dla naszego zdrowia. Z wielu najnowszych publikacji wynika, że siedzący tryb życia stanowi jeden z najważniejszych problemów zdrowia publicznego w krajach uprzemysłowionych. Wiele godzin spędzamy w samochodzie, przy komputerze, przed telewizorem. Odsetek osób o zbyt małej aktywności fizycznej sięga w wielu krajach 60-70 proc. populacji osób dorosłych i przynajmniej 30-50 proc. dzieci i młodzieży. Statystyka jest więc alarmująca i zmusza do podjęcia natychmiastowych działań - zacznijmy od siebie. W podejmowanych na rzecz serca działaniach profilaktycznych pamiętajmy również o okresowej kontroli ciśnienia krwi, poziomu lipidów oraz poziomu glukozy we krwi.

Co może zrobić pracodawca

Zastanówmy się następnie, jakie działania prewencyjne dotyczące chorób układu krążenia może podjąć pracodawca? Rekomendowane działania to przede wszystkim:

- identyfikacja, monitorowanie i nadzór nad czynnikami chemicznymi, fizycznymi lub psychospołecznymi, mogącymi zwiększać ryzyko chorób układu krążenia;

- poprawa warunków pracy - zmiany procesów technologicznych, poprawa sposobów wykonywania pracy, stosowanie środków ochrony osobistej;

- propagowanie i promocja prozdrowotnych postaw wśród pracowników;

- eliminacja stresorów i programy radzenia sobie ze stresem wśród pracowników.

Jak najlepiej przeprowadzić tego typu działania w przedsiębiorstwie? Przede wszystkim należy włączyć do tego procesu pracowników i ich przedstawicieli i jest to warunek konieczny dla skuteczności prowadzonych działań prewencyjnych. Bardzo dobrą metodą jest przeprowadzenie badania ankietowego, w którym pracownicy odpowiedzą na pytania dotyczące ich zdrowia oraz dolegliwości, które upatrują w związku z wykonywanym zawodem. Bardzo cenne jest pytanie o to, jakimi działaniami profilaktycznymi, poprawiającymi ich stan zdrowia i kondycję fizyczną, byliby zainteresowani, gdyby pracodawca podjął takie działania. Co powoduje największy stres i jakimi działaniami antystresowymi byliby zainteresowani najbardziej. Należy pamiętać o tym, że badanie ankietowe powinno objąć jak największą grupę pracowników, w związku z czym najlepiej przeprowadzić je w taki sposób, aby zapewnić respondentom maksymalną anonimowość. Poza tym ważne jest, aby osoby wypełniały kwestionariusze dobrowolnie. Organizacyjnie bardzo dobrą metodą jest ustawienie w kilku miejscach w przedsiębiorstwie specjalnych urn, do których pracownicy będą wrzucać wypełnione ankiety. Przygotowanie i ocenę wyników badania kwestionariuszowego powinni przeprowadzić specjaliści, którzy mają w tym doświadczenie. Na podstawie wyników badań można przygotować programy profilaktyczne ukierunkowane na konkretną grupę zawodową, uwzględniając jednocześnie jej oczekiwania. Oczywiście, jak wynika z licznych doświadczeń, pracownicy zainteresowani są przede wszystkim takimi działaniami, które nie będą obciążać ich finansowo. Daje im to jednocześnie poczucie opieki i troski ze strony pracodawcy, a to sprawia, że są bardziej zaangażowani w pracę i bardziej wydajni. Jakie mogą to być konkretne działania? W aspekcie obniżania poziomu stresu mogą to być sesje informacyjno-szkoleniowe na temat technik psychicznego odprężania się, radzenia sobie ze stresem i zapobiegania stresowi. Warto zorganizować akcję "Sprawdź swoje serce", w której pracownicy będą mogli wykonać badanie ekg, pomiar ciśnienia krwi oraz badania laboratoryjne. Bardzo cenne są działania podejmowane przez pracodawców na rzecz zwiększenia aktywności fizycznej wśród pracowników - możliwość korzystania z sali gimnastycznej, siłowni, czy basenu, jak również akcje dotyczące rzucenia palenia - fachowe poradnictwo na ten temat i nagradzanie pracowników, którzy podjęli tego typu działania oraz tych, którzy nie palą. Bardzo dobrą formą, akceptowaną przez większość pracowników, są szkolenia na temat prewencji chorób serca, prowadzone w ramach szkoleń bhp oraz przygotowanie i dostarczenie pracownikom specjalnego poradnika na ten temat.

Powodzenie we wdrożeniu programów profilaktycznych zależy w dużym stopniu od dobrego przygotowania i komunikacji między zainteresowanymi pracownikami a kierownictwem. Istnieje wiele danych na to, że firmy, które inwestują w środki prewencyjne, odnoszą korzyści ekonomiczne. Korzyści te wyrażone są w mniejszej fluktuacji kadr, mniejszej absencji i niezdolności do pracy, lepszej relacji zarząd-pracownicy oraz zwiększeniu wydajności pracownika.

Dr n. med. Jadwiga Siedlecka

Praca i Zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »