Drogi prąd wykończy firmy

Czy czeka nas fala bankructw spowodowanych olbrzymimi wzrostami cen energii elektrycznej dla firm? Eksperci rynkowi szacują, że ceny energii elektrycznej w hurcie, a więc bezpośrednio dla firm, wzrosną już na początku przyszłego roku o 70 proc. (rok do roku). Skutki tak drastycznych podwyżek dotkną nie tylko wielkie przedsiębiorstwa dostarczające lub zużywające duże ilości prądu, ale także wszystkie firmy, które podpisały długoterminowe umowy na dostawy produktów i usług z gwarancją ceny.

Specjaliści PMR Restrukturyzacje SA przewidują, że drastyczne podwyżki energii elektrycznej w hurcie, na przypomnijmy uwolnionym rynku cen energii dla firm, w połączeniu z rosnącymi kosztami zatrudnienia, cen paliw oraz wielu surowców, znacząco wpłyną na liczbę bankructw w 2019 roku.

Ceny prądu rosną stale, ale w lipcu tego roku na Towarowej Giełdzie Energii wzrosły aż o 60 proc. w stosunku do roku poprzedniego i mimo interwencji prezesa Urzędu Regulacji Energetyki pozostały na tym poziomie. Jeszcze pół roku temu megawatogodzina kosztowała 170 złotych, w czerwcu już 233 zł, a teraz 280 zł.

Reklama

- Na efekty tych podwyżek nie będziemy czekać długo - wyjaśnia Małgorzata Anisimowicz, prezes PMR Restrukturyzacje SA. - Monitorujemy rentowność i czynniki ryzyka w wielu sektorach gospodarki i cały czas rozszerzamy katalog potencjalnych bankructw o nowe. Do tej pory najbardziej zagrożone były firmy budowlane, transportowe oraz wytwórcze. Jeżeli prognozy podwyżek energii potwierdzą się, dołączy cały szereg nowych branż, w których obserwujemy kumulację negatywnych czynników ryzyka, tj. wzrost kosztów pracy, surowców i energii - tłumaczy Małgorzata Anisimowicz.

Skąd podwyżki cen energii na rynku hurtowym?

Przypomnijmy, że rynek energii dla firm został uwolniony, co miało przynieść korzyści związane ze zdrową konkurencją. Niestety drastyczny wzrost cen sprawił, że niektóre firmy handlujące prądem zaczęły bankrutować. Ostatnie plajty dotyczą m.in. spółek Energia dla Firm oraz Centrum Energetycznego. Bezpośrednią przyczyną bankructw były długoterminowe kontrakty na dostawy cen energii z gwarancją niskiej ceny.

Eksperci wskazują kilka głównych przyczyn: rosnący popyt na energię, ceny uprawnień do emisji CO2, a także rosnące ceny węgla na rynkach światowych związane z rosnącym popytem na ten surowiec w Chinach.

Wydaje się, że największy wpływ krótkoterminowo na podwyżki energii elektrycznej będzie miała jednak cena uprawnień emisji CO2, która od przyszłego roku wzrośnie do około 25 euro za tonę. Przypomnijmy, że Polska jeszcze w zeszłym roku, na początku stycznia, sprzedawała uprawnienia do emisji za cenę 7,99 euro za tonę. Od tego czasu ceny rosły wielokrotnie, dzisiaj wynoszą ponad 20 euro za tonę, a niektórzy eksperci rynkowi, np. organizacja Carbon Tracker, przewidują wzrost do pułapu 35-40 euro w ciągu 5 następnych lat.

Zgodnie z danymi Coface w pierwszych trzech kwartałach 2018 roku liczba upadłości i restrukturyzacji firm w Polsce wyniosła 728, tj. 15 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Liczba restrukturyzacji rośnie za to jeszcze szybciej, po trzech pierwszych kwartałach to wzrost o 34 proc.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »