Jakie kary za handel podróbkami?

Osoby, które handlują towarami z podrobionym logo nie mogą czuć się bezkarnie. Dzięki zmianom w przepisach obrót podróbkami jest przestępstwem. Grozi za to nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Osób, które takie towary kupują nie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej.

Fałszowane nie tylko towary luksusowe

Podrabia się niemal wszystko. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że 25 lat temu 70 proc. firm dotkniętych tym zjawiskiem działało w sektorze towarów luksusowych. Obecnie ten odsetek spadł do kilku procent. Natomiast alarmująco wzrosła liczba podrobionych towarów w niebezpiecznych kategoriach, takich jak leki, samochodowe części zamienne, żywność i alkohole.

Firmy, których towary są podrabiane ponoszą milionowe straty. Podróbki szeregu artykułów są już tak wysokiej jakości, że niejednokrotnie nawet właściciele praw mają trudności z odróżnieniem produktu autentycznego od podrobionego.

Reklama

Podróbki zarekwirują celnicy

W walkę z tym procederem zaangażowani są głównie celnicy. To oni wyłapują największą ilość podróbek. Wbrew obiegowym opiniom funkcjonariusze organów celnych nie działają tylko na granicach, kontrole przeprowadzają na terenie całego kraju. W przypadku podejrzenia, że towary naruszają prawa własności intelektualnej, będące przedmiotem ochrony na podstawie wydanych decyzji, organy celne są upoważnione do dokonania zatrzymania takich towarów. Co jednak istotne, celnicy działają z urzędu, w sytuacji gdy istnieje uzasadnione podejrzenie, że towary naruszają prawa własności intelektualnej, a uprawniony do tych praw podmiot nie wystąpił jeszcze ze stosownym wnioskiem o podjęcie działań przez organy celne.

Handel podróbkami to przestępstwo

Przestępstwem jest nie tylko podrabianie towarów, ale także handel nimi. Wynika to z art. 305 ust. 1 Prawa własności przemysłowej. Przepis ten wymierzony jest nie tylko przeciwko osobom, które w celu wprowadzenia do obrotu oznaczają towary podrobionym lub zarejestrowanym znakiem towarowym, którego nie mają prawa używać. Na jego podstawie można pociągnąć do odpowiedzialności karnej także osoby, które dokonują obrotu towarami oznaczonymi takim znakiem. Dzięki temu można karać osoby, które handlują podróbkami np. w sklepach, na aukcjach internetowych czy bazarach.

Możliwość karania osób, które kupiły towary oznaczone podrobionym znakiem towarowym, a następnie je odsprzedawały pojawiła się rok temu. Wcześniej były one w praktyce bezkarne. Przepis art. 305 ust. 1 Prawa własności przemysłowej miał bowiem takie brzmienie, że za przestępstwo traktował jedynie oznaczanie towarów podrabianym znakiem towarowym w celu ich wprowadzenia do obrotu lub wprowadzanie takich towarów do obrotu. Kluczowe było zatem pojęcie ?wprowadzenie do obrotu?. Zostało ono zdefiniowane przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt I KZP 13/05. Sąd Najwyższy stwierdził w nim, że ?wprowadzeniem do obrotu? jest przekazanie przez producenta lub importera po raz pierwszy do obrotu towarów oznaczonych podrobionym znakiem towarowym. Aby karać osoby, które takim wprowadzonym już do obrotu towarem handlują, potrzebna była zmiana prawa. Wyraźnie zapisano więc, że także obrót takimi towarami jest przestępstwem.

Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. W przypadkach mniejszej wagi sprawcy grozi tylko grzywna.

Natomiast jeżeli sprawca uczynił sobie z popełnienia tego przestępstwa stałe źródło dochodu albo dopuszcza się go w stosunku do towaru o znacznej wartości, to podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat.

Klient pozostaje bezkarny

Zanim jeszcze zmieniono przepisy tak, aby jednoznacznie z nich wynikało, że także obrót podróbkami jest przestępstwem z art. 305 ust. 1 Prawa własności przemysłowej, próbowano karać takie osoby wykorzystując przepisy Kodeksu karnego o paserstwie. Przestępstwo paserstwa popełnia osoba, która rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego lub taką, o której na podstawie towarzyszących okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za pomocą czynu zabronionego nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia. Za paserstwo grozi nawet 5 lat więzienia.

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 30 czerwca 2008 r., sygn. akt I KZP 8/08 podjętej w składzie 7 sędziów uznał, że udział w obrocie towarami oznaczonymi podrobionymi znakami towarowymi nie jest przestępstwem paserstwa. Nie są to bowiem rzeczy "uzyskane" za pomocą czynu zabronionego. Za pomocą czynu zabronionego nadano im tylko nową "cechę:, poprzez umieszczenie na towarze podrobionego znaku towarowego.

W praktyce uchwała Sądu Najwyższego krępuje ręce organom ścigania, gdyby te chciały walczyć z osobami, które towary z podrobionym znakiem towarowym kupują. Dzięki nowelizacji art. 305 ust. 1 Prawa własności przemysłowej mogą korzystać z tego przepisu jedynie w celu ukarania osób, które podróbkami handlują.

Podstawa prawna: ustawa z dnia 30.06.2000 r. - Prawo własności przemysłowej (Dz. U. z 2003 r. nr 119, poz. 1117 ze zm.).

autor: Andrzej Janowski - Gazeta Podatkowa Nr 474 z dnia 2008-07-24

Dowiedz się więcej na temat: Sąd Najwyższy | kara | przestępstwo | podróbka | Mustafa | handel | towary | 5 lat | celnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »