Jazda dla 16-latków, ale z opiekunem
Kurs na prawo jazdy ma być dostępny dla osób, które ukończyły 16 lat. Za trzy wykroczenia, w ciągu pierwszych dwóch lat, kierowcom zostanie cofnięte prawo jazdy. Szkoły jazdy będą pod kontrolą starosty, a instruktorzy będą musieli regularnie się doszkalać.
Osoba, która skończy 16 rok życia, będzie mogła już jeździć samochodem. Jednak będzie to możliwe dopiero po odbyciu części kursu i zdaniu egzaminu wewnętrznego. Ponadto w trakcie takiego okresu próbnego, który ma być elementem szkolenia, młodemu kierowcy będzie musiał towarzyszyć opiekun.
Na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu Sejmu w Komisji Infrastruktury odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy o osobach kierujących pojazdami. Zmiany zaproponowane przez Ministerstwo Transportu zrewolucjonizują system szkoleń kierowców. Wprowadzą dodatkowe obostrzenia dla młodych osób za kółkiem, ale i zwiększą się wymagania dla instruktorów i egzaminatorów.
Młodzież za kierownicą
- Nie mam nic przeciwko temu, by za kierownicą siadały osoby 16-letnie - mówi Mariusz Stuszewski, instruktor Akademii Jazdy działającej przy Automobilklubie Polskim.
Dodaje jednak, że stworzenie systemu jazdy z opiekunem nie jest dobrym pomysłem, gdyż osoba taka musiałaby przejść szkolenie pedagogicznie.
- Samo posiadanie prawa jazdy i umiejętność prowadzenia samochodu nie wystarczy. Należałoby raczej stworzyć specjalny program szkolenia dla młodych kierowców - dodaje instruktor.
Zdaniem Krzysztofa Hołowczyca, wielokrotnego mistrza Polski w rajdach samochodowych, obniżenie wieku, w którym kierowca będzie mógł pójść na kurs, nie jest niczym złym.
- Dodatkowe warunki, jakie musi spełnić młody kierowca, czyli jazda z opiekunem oraz z mniejszą prędkością, pozwolą mu dobrze przygotować się do uczestnictwa w ruchu drogowym. Takie rozwiązania stosowane są np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie prawo jazdy można zrobić już wieku 15 lat. Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że tamtejsze warunki na drodze różnią się od panujących u nas - mówi Hołowczyc.
Zgodnie z projektem ministerstwa jazda z opiekunem będzie trwała minimum rok, ale nie dłużej niż dwa lata. W dodatku samochód będzie musiał być odpowiednio dostosowany do nauki (pedał hamulca po stronie pasażera) oraz oznaczony tzw. zielonym liściem. Regulacje te mogą utrudnić ich stosowanie w praktyce.
- Niewielu rodziców pozwoli sobie na zamontowanie dodatkowego pedału hamulca w swoim aucie, tylko po to, by dziecko mogło trochę wcześniej ubiegać się o prawo jazdy - ocenia Krzysztof Hołowczyc.
Opiekunem będzie mogła zostać osoba, która spełni szereg warunków, takich jak pokrewieństwo z kursantem i posiadanie pojazdu przez minimum pięć lat. Będzie musiała przejść także szkolenie w ośrodku dla kierowców. Pozostali, chętni do jazdy, którym aż tak nie spieszy się z uzyskaniem uprawnień, będą mogli ukończyć kurs w normalnym trybie, o ile są pełnoletni.
Okres kontrolny
To, że obniża się wiek dla osób, które będą mogły prowadzić samochód, może się niektórym osobom nie podobać. Janusz Popiel, prezes Alter Ego - Stowarzyszenia Poszkodowanych w Wypadkach i Kolizjach Drogowych, uważa, że nie poprawi to bezpieczeństwa na drogach.
- Powinno się zaostrzyć przepisy dotyczące wydawania praw jazdy, a nie je liberalizować - podkreśla.
Jednak młodzi kierowcy wcale nie będą mieli ułatwionego życia. W ciągu pierwszych siedmiu miesięcy od uzyskania uprawnień młodzi kierowcy będą musieli jeździć wolniej - 50 km/h w mieście i 80 km/h poza miastem. Ponadto przez dwa lata ma trwać okres próbny, w trakcie którego taka osoba będzie musiała odbyć praktyczne szkolenie w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym oraz kurs dokształcający dotyczący bezpieczeństwa ruchu drogowego. Na takich zajęciach kierowcy opanują podstawy tzw. jazdy defensywnej - kierowania pojazdem w sytuacjach awaryjnych.
W dodatku za jedno wykroczenie w ciągu dwóch lat młody kierowca otrzyma ostrzeżenie, za dwa - skierowanie na kurs reedukacyjny. Natomiast w przypadku popełnienia trzech wykroczeń zostanie cofnięte mu prawo jazdy. Kurs reedukacyjny będzie przewidziany dla wszystkich kierowców, którzy popełnili wykroczenie, jakim jest jazda po spożyciu alkoholu.
- Do obecnych przepisów można mieć wiele zastrzeżeń. Dlatego mam nadzieję, że ich zmiana spowoduje spadek liczby wypadków na polskich drogach - mówi Janusz Kołodziej, poseł LPR, szef sejmowej Komisji Infrastruktury. Zapowiada, że projekt ustawy zostanie jednak skierowany do podkomisji. Poseł zaznacza, że jego zdaniem uprawnienia do kierowania pojazdami powinny móc uzyskać tylko pełnoletni.
Instruktorzy i egzaminatorzy
Podniesiono poprzeczkę także instruktorom i egzaminatorom. Jeżeli taka osoba prowadziła kiedyś samochód pod wpływem alkoholu, to nie będzie mogła pełnić ani jednej, ani drugiej funkcji. Osoby te nie będą mogły być też karane i skazane za przestępstwa: przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przeciwko wiarygodności dokumentów, przeciwko zdrowiu i życiu, przeciwko wolności seksualnej i obyczajowości. Ma to zapewnić gwarancję, że zarówno kursy, jak i egzaminy będą przeprowadzane uczciwie. Ponadto wobec egzaminatorów nie mogą się toczyć postępowania w sprawach wymienionych wyżej przestępstw.
- Przepis ten rodzi ryzyko niezgodności z konstytucją, gdyż przeczy zasadzie domniemania niewinności. Można by go zakwestionować w Trybunale Konstytucyjnym - mówi prof. Zbigniew Hołda z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Podpowiada on inne rozwiązanie.
- Osób oskarżonych można po prostu nie powoływać w skład komisji egzaminacyjnych, aż do czasu wyjaśnienia sprawy - stwierdza prof. Hołda.
Łukasz Kuligowski, Marcin Musiał