Kasa fiskalna u fryzjera
Resort finansów rozważa możliwość wprowadzenia w 2005 r. kas fiskalnych w gabinetach kosmetycznych i fryzjerskich - poinformował sejmową Komisję Finansów Publicznych wiceminister finansów Jarosław Neneman.
Neneman powiedział, że "nie wie, jakie będą przychody do budżetu z tytułu wprowadzenia kas fiskalnych w gabinetach kosmetycznych i fryzjerskich". Komisja omówiła rozporządzenie dotyczące kas fiskalnych, które wygasa za dwa miesiące. Ministerstwo Finansów zaproponowało przedłużenie obowiązywania tego rozporządzenia na 2005 rok.
Na liście zwolnionych z obowiązku wprowadzenia kas fiskalnych jest 45 usług, m.in. przewozy przesyłek pocztowych, usługi parkingowe, telekomunikacyjne, usługi pośrednictwa finansowego i wykonywania zdjęć.
Wiceprzewodniczący komisji finansów Marek Olewiński (SdPl) podkreślił, że lista usług zwolnionych z obowiązku ewidencjonowania powinna zawierać 10-15 usług. "Im więcej usług będzie objętych ewidencją, tym system będzie szczelniejszy" - powiedział. Komisja zobowiązała resort finansów do przygotowania nowego projektu rozporządzenia ze wskazaniem usług, które w pierwszej kolejności powinny być objęte obowiązkiem wprowadzenia kas.
Wiceminister Neneman tłumaczył posłom, że obowiązek posiadania kas fiskalnych powinien być wprowadzany stopniowo w zależności od relacji kosztów tej operacji w stosunku do przychodów, jakie z tego tytułu mógłby uzyskać budżet państwa. Mówił, że w niektórych przypadkach jest tak, iż koszt wprowadzenia kas fiskalnych byłby wyższy od uzyskiwanych przychodów. Posłowie interesowali się, dlaczego lekarze i prawnicy nie mają obowiązku posiadania kas fiskalnych. Neneman wyjaśnił, że w przypadku lekarzy kasy fiskalne nie zwiększyłyby przychodów, bo "nie każda usługa byłaby nabijana na kasę. Klienci nie potrzebują bowiem paragonów za wyświadczenie tej usługi, więc nie upominaliby się o nie u lekarzy".