Korporacyjne skarbce nabite gotówką (także euro i jenami)

Nie jest żadnym sekretem, że firmy wchodzące w skład indeksu S&P 500 mają ogromne ilości gotówki. Koniunktura się poprawia, a firmy amerykańskie, by wyjść z kryzysu dokonały znacznych cięć wydatków, co polepszyło ich wydajność i rentowność. Tendencja nie dotyczy jedynie amerykańskiego podwórka. Oprócz zapasów gotówki widniejących w bilansach firm amerykańskich, na wykorzystanie czekają znaczne ilości euro, juanów, jenów i brazylijskich reali.

Zespół ds. Strategii i Oceny Ryzyka Standard & Poor przygotował niedawno zestawienie 50 firm (z wyłączeniem instytucji finansowych) dysponujących najwyższymi rezerwami gotówki. 58 proc. z 1,1 bln dol. (kwota równa niemal wartości rezerw w posiadaniu firm wchodzących w skład S&P 500) należy do firm spoza USA. Najwięcej, 48,3 mld dol., ma Toyota. (W USA liderem jest GE z 78,4 mld dol.).

10 największych firm nieamerykańskich generujących wolne środki

10 firm amerykańskich mających najwięcej wolnych środków

8 największych wpadek rynkowych w 2010 r.

15 książek, które zrobią z ciebie krezusa

8 spółek rynków wschodzących, których akcje warto kupić

Richard Peterson z S&P podkreśla, że siły, które oddziałują na firmy amerykańskie, obserwuje się również zagranicą. Co do realizacji zobowiązań w stosunku do akcjonariuszy, firmy takie jak China Mobile (46,8 mld dolarów) i Petrobras (34,7 mld dol.) stoją bowiem przed takimi samymi decyzjami jak amerykańskie korporacje, np. Google (33,4 mld dol.) lub Apple (25,6 mld dol.).

Zdaniem Petersona, w grę wchodzi popularny "trójbój" - wykup akcji, wypłata dywidendy, dokonanie przejęć. Czwartą opcją jest spłata zadłużenia. Rosnące kwoty gotówki w bilansach firm zwiększają prawdopodobieństwo, że w 2011 r. zwiększy się aktywność we wszystkich czterech dyscyplinach.

Po zastoju w czasie kryzysu finansowego zwiększa się liczba fuzji i przejęć, z tym że większość z nich to przejęcia mniejszych spółek dokonywane z myślą o konsolidacji. Takie przejęcia są regułą, choć jak twierdzi Peterson ze S&P zawierane są także duże transakcje.

W porównaniu z latami prosperity, kiedy dokonywano wykupów lewarowanych na kwoty 25 mld dol., transakcje takie jak zbliżający się zakup McAfee przez Intela za kwotę 7,7 mld dol. oraz przejęcie firmy Bucyrus przez Caterpillara za 8,7 mld dol. mogą wyglądać ubogo. Niemniej dla tych firm są to największe tego typu transakcje, a co więcej stanowią one zachęcający sygnał, że największe firmy świata próbują inwestować gotówkę.

Nie wszystkie firmy dysponują oczywiście równymi kwotami wolnych środków. W ostatnim kwartale BP miał na przykład 14,4 mld dol. w gotówce i inwestycjach krótkoterminowych. Koncern sprzedaje jednak aktywa, by zebrać środki na pokrycie nieuregulowanych wciąż rachunków za wyciek ropy w Zatoce Meksykańskiej w 2010 r.

Jak wynika z danych Capital IQ, General Motors miał ósme największe rezerwy gotówki wśród wszystkich firm spoza branży finansowej, warte 33,5 mld dol. Jednak ze względu na błędy, jakie doprowadziły koncern do bankructwa w 2009 r., utrzyma on prawdopodobnie konserwatywną politykę wydatków.

Firmy z branży technologicznej, jak Apple i Google, od dawna wykazują powściągliwość w wypłacaniu dywidend. Inwestorzy nie mają nic przeciwko temu, ponieważ koncerny odnotowują co kwartał rekordowe zyski. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, koncerny prawdopodobnie przeznaczą wolne środki na przejęcia, o ile w ogóle z nich skorzystają.

10 spółek z podstawowych branż przemysłu, które odniosą sukces

Steve Schaefer

Pobierz darmowy: PIT 2010

Forbes
Dowiedz się więcej na temat: oceny | standard | koniunktura | Apple | Google | transakcje | koncern | koncerny | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »