Nowy projekt ustawy o działalności gospodarczej
Do konsultacji międzyresortowych i społecznych w ciągu kilku dni trafi projekt nowej ustawy Prawo działalności gospodarczej, który ma zastąpić dotychczasową Ustawę o swobodzie działalności gospodarczej.
Zmiana ma pomóc szczególnie mikrofirmom i start-upom. - Szczególnym zadaniem jest zapewnienie dostępu do kapitału i zbudowanie otoczenia biznesowego, zwłaszcza dla powstających firm - zapowiada wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
- W ostatnich dniach kierownictwo Ministerstwa Gospodarki przyjęło założenia nowego, ważnego aktu prawnego Prawa działalności gospodarczej, o swobodzie gospodarczej wracającej duchem do ustawy Wilczka, czyli sukcesu polskiej wolności gospodarczej - mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Janusz Piechociński.
Chodzi o nowy projekt ustawy Prawo działalności gospodarczej, która ma zastąpić dotychczas obowiązującą Ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. Wicepremier zapewnia, że prace nad projektem są tak zaplanowane, by ustawa weszła w życie przed końcem obecnej kadencji parlamentu, czyli w ciągu 11 miesięcy. W tym tygodniu projekt trafi do konsultacji międzyresortowych i społecznych. Jego celem jest ułatwienie działania i rozwoju zwłaszcza niedużym firmom z sektora nowoczesnych technologii.
- Globalne firmy informatyczne wchodzą na polski rynek nie ze względu na jego chłonność, lecz ze względu na takie czynniki, jak nowoczesna bankowość internetowa czy już 1,5-proc. udział Polski w światowym rynku produkcji i sprzedaży gier - przekonuje J. Piechociński.
Jak przewiduje minister gospodarki, w perspektywie 2020 r. sektor nowoczesnych usług technologicznych ICT będzie stanowił 13,5 proc. PKB.
- W ostatnich latach staliśmy się europejskim hubem sektora BPO, usług na rzecz firm globalnych, o czym świadczy stworzenie 150 tys. miejsc pracy. Dzisiaj oferujemy takie usługi w 32 językach świata, lecz za pięć lat musimy je zapewniać w co najmniej 50 językach - stwierdza wicepremier.
Zwraca też uwagę na to, że na polskim rynku działają nie tylko światowe i europejskie koncerny, nie tylko krajowi potentaci (m.in. Asseco, Comarch), lecz także mniejsze podmioty, które rosną razem z rynkiem.
- Dlatego musimy wspierać równie intensywnie także małe dopiero powstające firmy, które w ciągu 10-15 lat mogą okazać się wielkim polskim, europejskim lub nawet światowym sukcesem.
Równie ważne jest mądre wykorzystanie środków w nowej perspektywie unijnej dla przedsiębiorczości, dla innowacyjności, dla sektora B+R, dla nowych technik i technologii - wymienia Piechociński.
Na poczet sektora MSP dotychczas przeznaczono 2,8 mld zł, co przynosi m.in. takie efekty. Dodaje, że należy obalać mity i neutralizwoać negatywne skojarzenia związane z przedsiębiorcami oraz próbować wykorzystać kapitał ludzki, szczególnie w sektorze ICT, oprogramowania i informatyki.
Jak zwraca uwagę Janusz Piechociński, nowe, bardziej przyjazne regulacje są niezbędne w zbliżających się nowych warunkach obecności Polski w handlowym programie stowarzyszeniowym Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi.
- Przeregulowana przepisami i kosztami administracyjnymi gospodarka europejska zderzy się z wolniejszą, bardziej rynkową, zasobniejszą w kapitał gospodarką amerykańską, która w wyniku wzrostu efektywności wydobycia gazu i ropy z zasobów łupkowych w ciągu najbliższych lat będzie miała jeszcze tańszą energię - mówi wicepremier.
Negocjacje rozpoczęły się w 2013 r. Ich celem jest wprowadzenie strefy wolnego handlu między gospodarkami UE i USA. Szacuje się, że zmiany mogą po obydwu stronach przynieść wzrost obrotów handlowych o około 200 mld euro rocznie oraz wygenerować 2,5 mln miejsc pracy.