Przedsiębiorco, nie karm hejtera!
Statystyki są bezwzględne: firmy atrakcyjne dla klienta, będące blisko niego w sieci, są postrzegane lepiej niż te, które wysyłają tylko jednostronne komunikaty i nie odpowiadają klientom. Większość korporacji zdaje sobie z tego sprawę, ale małe i średnie firmy wciąż zwykle nie rozumieją mediów społecznościowych. Szczególnie duży kłopot sprawiają negatywne komentarze.
Jednym z poważniejszych problemów, z którym muszą zmagać się firmy w mediach społecznościowych, jest hejt, zarówno ze strony konkurencji (oczywiście incognito), jak i zwykłych użytkowników internetu.
Bardzo częstą reakcją jest ignorowanie hejterskich komentarzy, przechodzenie nad nimi do porządku dziennego. To błąd. Jeszcze gorszym rozwiązaniem jest jednak wchodzenie z hejterami w dyskusję lub - co gorsza - odpowiadanie im hejtem.
Pamiętajmy, że nie każdy negatywny komentarz jest rzecz jasna od razu hejterskim. Niektórzy internauci chcą po prostu zakomunikować nam, że nasze produkty i usługi z jakichś powodów się im nie podobają lub że mają oni inny światopogląd od naszego. Rzeczowe odpowiadanie na tego typu komentarze jest oczywiście wskazane.
Jak jednak radzić sobie z hejtami? "Kardynalnym błędem jest usuwanie hejterskich komentarzy od razu po ich powstaniu. Osoby, które chcą nam zaszkodzić, zauważą nasze zainteresowanie i będą publikować dalsze wpisy. Dlatego warto jest odczekać dwa, trzy tygodnie i dopiero wtedy zająć się usuwaniem hejtów" - radzi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl Michał Fedorowicz z firmy Apostołowie Opinii.