Raport: Drastyczny wzrost niewypłacalnych firm w Polsce w I połowie br.

​Liczba niewypłacalnych przedsiębiorstw w Polsce zwiększyła się w I połowie tego roku o 160 proc. w porównaniu z pierwszym półroczem 2020 roku - wynika z raportu Coface. Najwyższy wzrost przypadków niewypłacalności dotyczy usług.


Jak wskazano w opublikowanym we wtorek raporcie, łączna liczba niewypłacalności polskich przedsiębiorstw w I półroczu 2021 r. wyniosła 1175 i jest wyższa o 160 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r., kiedy nie funkcjonowały tzw. uproszczone postępowania pozasądowe.

"W ciągu 6 miesięcy 2021 r. sądy ogłosiły postanowienia o upadłości i restrukturyzacji 380 polskich firm (wg danych na koniec czerwca 2021), czyli o 16 proc. mniej niż rok temu" - czytamy. Dodano, że w tym samym okresie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym niewypłacalność w formie nowego tzw. uproszczonego postępowania o zatwierdzenie układu, czyli bez rejestracji w sądzie, obwieściło 795 podmiotów gospodarczych, czyli ponad 2/3 wszystkich przypadków.

Reklama

Wśród postępowań sądowych najwięcej ogłoszono upadłości likwidacyjnych - 192. To o 1/4 mniej niż w analogicznym okresie rok temu. "Nowa procedura spowodowała także spadek popularności przyspieszonych postępowań układowych i postępowań sanacyjnych, których liczba wyraźnie się zmniejszyła" - stwierdzono.

Zwrócono uwagę, że zdecydowanie więcej niż rok temu ogłoszono postępowań o zatwierdzenie układu. "W I połowie 2020 r. ogłoszono jedynie 2 takie postępowania, a w okresie od stycznia do czerwca br. aż 81" - wskazano.

Statystyki potwierdzają wzrost niewypłacalności we wszystkich branżach. Według autorów raportu skala wzrostu odzwierciedla sytuację rynkową związaną z obostrzeniami i kolejnymi lockdown’ami, w różny sposób dotykającymi poszczególne sektory gospodarki.

"Najlepiej radzi sobie produkcja ze wzrostem o 61 proc." - napisano. Z kolei najwyższy wzrost przypadków niewypłacalności zanotowały usługi (o 245 proc.), a następnie: transport (o 159 proc.), handel (o 127 proc.) i budownictwo (o 114 proc.). Obserwowany jest też ciągły wzrost niewypłacalności w rolnictwie (o 360 proc.), powodowany coraz częstszym wykorzystywaniem uproszczonego postępowania restrukturyzacyjnego do zakończenia działalności.

Jeśli chodzi o formy prawne, w pierwszej połowie 2021 r. sytuacja pogorszyła się prawie we wszystkich grupach - wiodącą grupę (57 proc. wszystkich przypadków) stanowią przedsiębiorcy. Przeważnie z uproszczonych form pozasądowych korzystają małe podmioty.

Cytowany w raporcie główny ekonomista Coface w Polsce i w Regionie Europy Centralnej Grzegorz Sielewicz wskazał, że za wzrost liczby postępowań odpowiadają głównie uproszczone postępowania o zatwierdzenie układu, które nie są rejestrowane w sądach, "a ogłoszenie ich otwarcia następuje wyłącznie poprzez obwieszczenie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym". Przypomniał, że ten rodzaj postępowań został wprowadzony tzw. "ustawą covidową" w czerwcu ubiegłego roku. "W rezultacie tłumaczy to tak wysoką dynamikę niewypłacalności przedsiębiorstw w ujęciu rok do roku" - ocenił.

Ekspert zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach firmy znajdujące się w trudnej sytuacji płynnościowej coraz chętniej korzystały z uproszczonych postępowań - w pierwszej połowie tego roku ich liczba zwiększyła się ponad dwukrotnie w porównaniu z pierwszym półroczem ubiegłego roku, a udział we wszystkich postępowaniach wzrósł z 45 proc. do 68 proc.

"W ciągu kolejnych miesięcy statystyki niewypłacalności przedsiębiorstw w Polsce nadal będą zdominowane przez uproszczone postępowania o zatwierdzenie układu" - ocenił.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: upadłość firmy | niewypłacalność | locdown
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »