Rok operatorów wirtualnych i seriali w komórkach
Konkurencja wymusi spadek cen, ale silna pozycja starych graczy jeszcze się utrzyma. O 10-20 proc. mogą spaść koszty rozmów, ale rewolucji cenowej na miarę startu Heyah nie będzie. Nowi operatorzy, nowe usługi, nowe telefony to prawdziwy obraz 2007 roku.
Jean-Marc Vignolles, prezes PTK Centertel, Jarosław Bauc, prezes Polkomtela, i Klaus Hartmann, szef PTC, w tym roku mogą jeszcze spać spokojnie. Nowi operatorzy wirtualni dopiero zaczną oferować usługi, i na poważniejsze starcie przyjdzie czas dopiero w 2008 roku.
Ten rok na rynku telefonii komórkowej będzie czasem nowych operatorów, nowych usług, nowych telefonów i spadku średnich cen połączeń. Według szacunków GP o 10-20 proc. mogą spaść koszty rozmów dla abonentów indywidualnych i przedsiębiorców. Pozycja dotychczasowych liderów - Polskiej Telefonii Cyfrowej, Orange i Polkomtela, pozostanie nadal bardzo silna.
- To będzie rok MVNO (wirtualnych operatorów komórkowych - przyp. GP). Zarówno tych, którym się uda, jak i tych, którym się nie powiedzie - przewiduje Paweł Puchalski, analityk telekomunikacyjny DM BZ WBK.
- Ten rok w telefonii komórkowej nie będzie stał tylko pod znakiem nowinek technologicznych. Będzie okresem wprowadzania na rynek usług, które technologię wykorzystują - mówi GP Dariusz Boduch, wicedyrektor departamentu rozwoju produktów i usług w Polkomtelu.
- Nastąpi przejście od zachłyśnięcia się nowinkami do ich praktycznego zastosowania. Nasz kraj pójdzie wyznaczonym torem przez liderów globalnych.
- To będzie rok telewizji w telefonie komórkowym. Także w Polsce - ocenia Lars Svensson, szef Ericssona w Polsce. - Na telewizję w komórce jest jeszcze za wcześnie - ocenia jednak Jacek Hensler, członek zarządu P4.
Powyżej 100 proc.
Zmienia się też postrzeganie usług mobilnych. Usługi takie jak rozmowy czy SMS stały się powszechne. Dzięki różnego typu pakietom ceny połączeń nie są drogie - mówią. To zaś oznacza, że mimo wzrostu liczby klientów coraz trudniej będzie uzyskiwać wyższe przychody z tych usług, a na dodatek marże spadają. Dlatego operatorzy stawiają na usługi dodane.
- Z powodu spadku średniej ceny minuty rozmowy zwiększy się liczba minut rozmów, które będziemy mogli przeprowadzić płacąc tyle samo co w 2006 roku - spodziewa się Paweł Puchalski.
- Klienci będą rozmawiali więcej, więc średnie przychody operatora od klienta mogą być co najmniej takie, jak w ubiegłym roku.
- Wyzwanie rzucone przez nas operatorom dominującym jest dobrym sygnałem dla rynku - zapowiada Chris Bannister, prezes P4. Ale eksperci nie spodziewają się, by doszło do rewolucji cenowej na miarę wprowadzenia przez Heyah w 2004 roku rozliczenia sekundowego i cen rozmów poniżej 1 zł za minutę.
Pojawienie się nowych graczy sprawi, że liczba aktywnych kart SIM, którą dotąd utożsamialiśmy z liczbą klientów sieci komórkowych, nadal będzie szybko rosła. Według szacunków GP, w końcu 2006 roku w polskich sieciach było aktywnych 37,4 mln kart SIM (penetracja na poziomie 98,1 proc., w skali roku wzrosła o prawie 22 pkt proc.).
- Tempo wzrostu penetracji będzie mniejsze niż w 2006 roku, ale nadal dwucyfrowe - ocenia Paweł Puchalski.
Wideo i telewizja
- Usługi związane z dostarczaniem treści rozwijają się dobrze. Dynamika wzrostu jest większa niż całego rynku i wyższa od przewidywanej przez nas w budżecie - mówi dyrektor Dariusz Boduch z Polkomtela. Są dwa tego powody: rośnie liczba telefonów obsługujących takie usługi oraz liczba klientów korzystających z zaawansowanych funkcji komórek.
Ten rok będzie stał pod znakiem wideo i telewizji w telefonach komórkowych. - To będzie przełom - mówi dyrektor Boduch.
- Niemal każdy, kto zobaczy telewizję w komórce, zechce ją mieć - dodaje Krzysztof Sieczkowski, dyrektor biura innowacji i rozwoju produktu w PTK Centertel.
- Treści wideo nie są tym, czego oczekuje rynek. Klienci chcą mieć dostęp do mobilnego internetu - mówi prezes Bannister.
Oglądanie filmów w komórce umożliwiają już telefony z transmisją danych w technologii GPRS, ale przesłanie filmu trwa długo. Ściąganie plików wideo przestaje być irytujące ze względu na czas pobierania dopiero wtedy, gdy telefon obsługuje transmisję danych w technologii EDGE, a jeszcze lepiej, gdy jest to telefon 3G.
Operatorzy zapowiadają, że coraz więcej seriali telewizyjnych będzie produkowanych w wersji dającej się obejrzeć w komórce. Klienci Orange mają możliwość oglądania Magdy M., a Polkomtelu - Oficerów.
Według Larsa Svenssona, kluczem do popularności usług wideo będzie sposób płacenia. Najlepszą metodą jest stosunkowo niski abonament miesięczny lub opłaty za czas.
mPłatności i muzyka
Coraz większa dostępność telefonów obsługujących usługi trzeciej generacji i coraz większy zasięg sieci 3G sprawiają, że w tym roku mogą pojawić się usługi wykorzystujące wideorozmowę. W grę wchodzi np. wideokontakt z serwisem, wideoinstrukcja obsługi czy np. możliwość wideouczestnictwa w programie telewizyjnym.
Polkomtel zapowiada, że w tym roku pojawią się SMS płatne przy odbiorze. - Będą służyły np. do płacenia za serwisy informacyjne - mówi Dariusz Boduch.
Dziś za takie serwisy płacimy w chwili ich zamówienia. Dyrektor Boduch zapowiada też wprowadzenie możliwości płacenia z wykorzystaniem komórki, czyli mPłatności. - Takie usługi można wykorzystać do płacenia np. za pizzę, taksówkę, bilet tramwajowy czy napoje kupowane w automacie - mówi przedstawiciel sieci Plus i Samych Swoich.
Telefony 3G i z mp3
Według Larsa Svenssona coraz więcej osób będzie korzystało z mobilnej muzyki. - Aby ludzie, zwłaszcza młodzi zaczęli kupować muzykę do komórek, operatorzy muszą dysponować prawami do najnowszych przebojów - podkreśla.
Nowe usługi oparte na technologii 3G sprawią, że operatorzy będą zainteresowani zwiększaniem liczby telefonów UMTS. Te zabiegi już widać. W sieci Plus klient podpisujący umowę na dwa lata i wybierający abonament za 75 zł miesięcznie może kupić telefon 3G (Sony Ericsson K610i) już za 99 zł, a starszy model (Sony Ericsson K600i) za 1 zł.
Można też oczekiwać poszerzenia oferty telefonów UMTS. Do tej pory nasz rynek zdominowany był przez urządzenie Nokii, a swego miejsca szukały też telefony LG, Samsunga, Motoroli i Sony Ericssona. Teraz i Samsung, i Sony Ericsson zaczynają się rozpychać.
Na rynku zaczynają się też pojawiać tańsze modele telefonów obsługujących 3G. W sieci Orange dostępny jest dla klientów korzystających z usług pre-paid Sagem my600x, który kosztuje 629 zł.
Tak jak w 2006 roku spadały ceny prostych telefonów z kolorowym wyświetlaczem i aparatem fotograficznym, tak w tym roku powinna nastąpić systematyczna obniżka cen telefonów z odtwarzaczem plików muzycznych mp3. Cena najtańszych urządzeń - Alcatel E801 - niewiele odbiega od ceny taniego telefonu komórkowego.
Szersza perspektywa
W Unii Europejskiej powyżej 100 aktywnych kart SIM na 100 mieszkańców było w 19 państwach, w tym w czterech nowych krajach UE (dane z września 2006 r.). Liderem była Litwa z penetracją powyżej 150 proc. W Europie działają trzej wielcy międzynarodowi operatorzy komórkowi - Orange, T-Mobile i Vodafone. Są też obecni na naszym rynku.
Tomasz Świderek,
Współpraca Ewa Usowicz