Sobota jako ostatni dzień terminu
Przy obliczaniu terminów na potrzeby postępowań administracyjnych sobotę należy traktować tak, jak dzień ustawowo wolny od pracy. Uznał tak Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale podjętej w składzie siedmiu sędziów na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. To oznacza, że jeśli ostatni dzień terminu na wykonanie czynności w postępowaniu administracyjnym przypadnie w sobotę, to termin automatycznie ulegnie przesunięciu na poniedziałek.
Jeżeli koniec terminu przypada na dzień ustawowo wolny od pracy, za ostatni dzień terminu uważa się najbliższy następny dzień powszedni. Taka zasada odnosząca się do postępowań administracyjnych zawarta jest w art. 57 § 4 Kodeksu postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. nr 98, poz. 1071 ze zm.). Problem w tym, że soboty nie zostały wymienione w ustawie o dniach wolnych od pracy. Od wielu lat sobota przestała w praktyce być "dniem powszednim", a stała się dla większości pracowników dniem wolnym od pracy. Urzędy są w ten dzień zamknięte, w wielu miejscowościach w soboty zamknięte są poczty.
W orzecznictwie sądów administracyjnych pojawiły się rozbieżności, czy sobota jest dniem równorzędnym z dniem ustawowo wolnym od pracy w rozumieniu tego przepisu. Wprawdzie orzeczenia NSA wiążą tylko sąd, któremu sprawa została przekazana, ale ze względu na rangę NSA, kształtują także linię orzecznictwa sądów wojewódzkich. Dlatego Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek o podjęcie przez skład siedmiu sędziów NSA uchwały mającej na celu wyjaśnienie tej kwestii. Uchwały składu siedmiu sędziów mają wyższą rangę. Jeśli bowiem jakikolwiek skład sądu administracyjnego rozpoznający sprawę nie podziela stanowiska zajętego w uchwale składu siedmiu sędziów, musi przedstawić powstałe zagadnienie prawne składowi siedmiu sędziów.
NSA w uchwale z dnia 15 czerwca 2011 r., sygn. akt I OPS 1/11, podjętej w składzie siedmiu sędziów opowiedział się za stanowiskiem, że sobotę należy traktować jako dzień równorzędny z dniem ustawowo wolnym od pracy w rozumieniu art. 57 § 4 K.p.a. W uzasadnieniu NSA stwierdził m.in., że nie można wbrew oczywistym faktom - nieczynne w soboty zarówno urzędy organów administracji publicznej, jak i przeważająca większość urzędów pocztowych - utrzymywać, iż istnieje prawnie skuteczna możliwość dla wszystkich uczestników postępowania administracyjnego, dochowania terminu kończącego się właśnie w tym dniu. Kolejnym argumentem przemawiającym za uznaniem soboty za dzień, który winien być traktowany na równi z dniami ustawowo wolnymi od pracy w rozumieniu art. 57 § 4 K.p.a. jest okoliczność, iż takie rozwiązanie zostało już wyraźnie przyjęte w art. 12 § 5 Ordynacji podatkowej i w art. 83 § 2 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Uchwała NSA dotyczy tylko postępowań administracyjnych, a więc np. składania odwołań od decyzji wydanych przez organy administracji. Nie ma zastosowania do spraw cywilnych. Kodeks cywilny zawiera przepis dotyczący dni wolnych od pracy niemal identyczny jak w Kodeksie postępowania administracyjnego. Jeżeli koniec terminu do wykonania czynności przypada na dzień uznany ustawowo za wolny od pracy, termin upływa dnia następnego (art. 115 K.c.). W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów cywilnych, na gruncie prawa cywilnego sobota jest traktowana tak jak każdy dzień powszedni. Jeśli więc ostatni dzień terminu przypada w sobotę, to nie jest on przesuwany na poniedziałek. Zdawał sobie z tego sprawę NSA, stwierdził jednak, że prawo cywilne jest gałęzią prawa odrębną od prawa administracyjnego.
autor: Andrzej Janowski
Gazeta Podatkowa nr 54 (782) z dnia 2011-07-07