To rewolucja w internecie
Mobilny dostęp do internetu robi w ostatnim czasie zawrotną karierę, zwłaszcza w ofercie reklamowej największych operatorów telekomunikacyjnych. Jaką technologię wybrać, by swobodnie korzystać z bezprzewodowego łącza?
Mobilny internet najlepsze lata ma jeszcze przed sobą, jednak już teraz na rynku dostępna jest bogata oferta w tym zakresie. Najprostszy podział można przeprowadzić między rozwiązaniami telefonii komórkowej (m.in. HSDPA, UMTS, EDGE, GPRS) oraz dostępem radiowym (WiFi, WiMax).
- Podstawową zaletą rozwiązań radiowych WiFi jest bardzo duża prędkość transmisji danych, która sięga obecnie do 54 Mb/s i będzie stale rosła - mówi Tomasz Dzideczek, inżynier systemowy w dziale Korporacyjnych Rozwiązań Mobilnych Motorola.
Niedogodnością tego typu rozwiązań jest ich niewielki zasięg, sieci WLAN obejmują bowiem maksymalnie do kilkuset metrów. Inaczej sprawa wygląda w przypadku technologii sieci GSM, czyli HSDPA, EDGE, GPRS i UMTS, których podstawową zaletą jest globalny zasięg. Jako ograniczenie wskazuje się natomiast niską prędkość transmisji danych.
- Technologie komórkowe mają jednak bardzo dobrą przyszłość przed sobą - uważa Sławomir Kuszaj, kierownik produktów na rynku masowym Netii. - Stała rozbudowa infrastruktury operatorów komórkowych zwiększa dostępność usług świadczonych z wykorzystaniem tych technologii, zwłaszcza usług dostępu do internetu. Niewątpliwie będzie to jeden z najważniejszych obszarów zainteresowania operatorów komórkowych.
Transmisja danych realizowana z wykorzystaniem nowych technologii w sieciach komórkowych to nie tylko dostęp do internetu, ale także wiele innych usług, zwłaszcza związanych z dystrybucją treści. - Wadą omawianych rozwiązań jest konieczność ponoszenia bardzo wysokich nakładów na rozbudowę infrastruktury oraz wciąż znaczące ograniczenia w przepustowości zestawianych połączeń - uważa Sławomir Kuszaj.
Technologie WiFi i WiMax, chociaż wymieniane razem, należą do dwóch różnych obszarów. WiFi przeznaczony jest bowiem do budowy sieci lokalnych, np. w ramach jednego budynku, natomiast WiMax to rozwiązanie klasy operatorskiej, wykorzystywane do realizacji sieci dostępowych oraz zasilania małych węzłów telekomunikacyjnych. - WiMax można porównywać do rozwiązań komórkowych - wyjaśnia Sławomir Kuszaj. - Trudno o takie porównania w przypadku technologii WiFi.
Spore nadzieje pokładane są w wykorzystaniu lokalnych sieci WiFi, tzw. hot spotów, do świadczenia usług telefonicznych w technologii VoIP. - W tym przypadku szczególnie ciekawe są możliwości wykorzystania telefonów komórkowych posiadających możliwość łączenia się przez WiFi z internetem i realizowania tanich połączeń telefonicznych w technologii Voice over IP (VoIP) - mówi Sławomir Kuszaj.
Według niego, zaletą WiMax-u są niższe koszty inwestycji w porównaniu z rozwiązaniami komórkowymi. Wielu operatorów stosuje tę technologię do wchodzenia w nowe obszary geograficzne, gdzie nie mają swojej sieci kablowej. Jednak rozwiązania te posiadają istotne ograniczenia związane z pojemnością i efektywnym zasięgiem.
- Kolejnymi etapami rozwoju standardu WiMax jest tzw. nomadyczność, czyli możliwość korzystania z terminalu w różnych miejscach będących w zasięgu systemu - uważa Piotr Osiadacz, kierownik Grupy Produktów i Analiz w firmie Crowley Data Poland. - To także mobilność, która dodatkowo oferuje możliwość przełączania się terminali pomiędzy stacjami bazowymi, czyli praktycznie substytut telefonii komórkowej.
Podstawową przeszkodą w upowszechnianiu mobilnych technologii dostępu do internetu są koszty. Jak każda nowa technologia, wymaga ona sporych nakładów, by mogła stać się rozwiązaniem ogólnodostępnym. - Koszty są na pewno barierą w przypadku technologii HSDPA, która ma zasięg globalny, jednak jej efektywne wdrożenie ciągle jeszcze wymaga wysokich nakładów i czasu na budowę infrastruktury - zgadza się Tomasz Dzideczek. - W przypadku mniejszych przestrzeni znacznie tańsza i wydajniejsza jest technologia bezprzewodowa WiFi i WiMax.
Jednak realia administracyjne i technologiczne trochę ostudziły nadzieje pokładane w urządzeniach pracujących w standardzie WiMax. - Pojawiły się przeszkody, które spowolniły wzrost wdrożeń - uważa Piotr Osiadacz z Crowley Data. - W wielu krajach, w tym i w Polsce, dostępne pasmo zostało podzielone pomiędzy wielu chętnych, uniemożliwiając w konsekwencji rozwój usług i wykorzystanie wszystkich możliwości WiMax-u. Ideałem byłoby więc przyznanie częstotliwości 2-3 graczom, którzy mają odpowiedni potencjał, doświadczenie oraz chęć i pomysł na działalność biznesową w zakresie dostępu do internetu.
W dużych miastach brak obecnie wolnych częstotliwości umożliwiających działanie sieci WiMax, z kolei w części mniejszych aglomeracji oraz na terenach słabo zurbanizowanych dostępne są jeszcze częstotliwości z pasma 3,4-3,6 GHz, pozostałe zostały już zarezerwowane przez operatorów lub inne podmioty planujące inwestycje związane z tą technologią.
Prognozy dla rynku mobilnego dostępu do internetu wskazują raczej na ewolucję w kierunku integracji niż konkurencji między poszczególnymi rozwiązaniami. Oferta będzie obejmowała bowiem karty wykorzystujące jednocześnie kilka technologii: Wi-Fi, GPRS, EDGE, UMTS oraz HSDPA.