Niespodzianka. Członkostwo w Unii Europejskiej, które było potężnym impulsem do inwestycji zagranicznych w Polsce w latach poprzedzających i kolejnych po akcesji, może stać się naszym przekleństwem.
- Unia Europejska jest zagubiona, jeśli idzie o tworzenie środowiska sprzyjającego przedsiębiorcom - stwierdził nieoczekiwanie Marcin Korolec, wiceminister gospodarki podczas konferencji PKPP Lewiatan i Warsaw Business Journal.
I przedstawił twarde dowody na poparcie kontrowersyjnej tezy.
Siedem lat tłustych
Jego zdaniem, dobre warunki gospodarcze w Polsce potrwają do 2013 r.
Strefy ekonomiczne, które mają działać do 2017 r., będą działały jak magnes o wiele krócej.
Jest jednak szansa na przedłużenie życia stref. W Brukseli rozpoczęła się już dyskusja na temat wprowadzenie możliwości udzielania pomocy publicznej, która wyrównywałaby szanse członków UE.
2011-2013 W tych latach, zdaniem ekspertów, Polska przestanie być tak atrakcyjna, jak dziś
Już jest chudo
Niektórzy zagraniczni inwestorzy uważają, że już teraz ich sytuacja nie jest najlepsza.
- Europejski Trybunał Sprawiedliwości wezwał Polskę do zniesienia regulacji przygotowanych przez rząd w celu ograniczenia importu. Nie ma instrumentów ustawodawczych, które by nie kończyły się kolejnymi sprawami w trybunale. Jedyny sposób to ograniczenia emisji dwutlenku węgla w całej UE. Na spotkaniu ministrów gospodarki pod koniec maja jest przewidziany taki punkt. Jednak wprowadzenie aktu prawnego to perspektywa 2-3-letnia - odpowiada Marcin Korolec.
Z kolei Jacek Murawski, dyrektor generalny Dell, żali się na przetargi publiczne.
Małgorzata Grzegorczyk