VAT na auta do zmiany!

Poseł Lisak chce zlikwidować absurdy, wynikające z jego motoryzacyjnych wyliczeń vatowskich. To nie są jednak daleko idące propozycje.

Jeśli przy zakupie samochodu firma chce odliczyć 100 proc. VAT, nie wystarczy, by pojazd miał tylko homologację auta ciężarowego. Dodatkowo musi spełniać kryteria ładowności wyrażone w tzw. wzorze Lisaka, zawartym w ustawie o podatku od towarów i usług. Wdrożenie tego przepisu w życie spowodowało zmniejszenie liczby aut, dających przedsiębiorcy prawo do ulg fiskalnych. Autor wzoru spotkał z licznymi głosami krytyki. Po kilku miesiącach jednak część z nich wziął do serca i... postanowił zliberalizować swój wzór.

Przeciw paradoksom

Reklama

Janusz Lisak przyznaje, że wprowadzenie poprzednich rozwiązań w życie doprowadziło do szeregu paradoksów, gdy okazywało się, że dwa identyczne samochody (różniące się nieznacznie wyposażeniem) były klasyfikowane do dwóch różnych kategorii aut.

- W związku z tym na posiedzeniu podkomisji ds. ustawy o VAT w tym tygodniu zaproponuję obniżenie współczynnika dopuszczalnej ładowności z 357 do minimalnie 300 kg - mówi poseł Janusz Lisak, poseł PLD.

Branża motoryzacyjna ocenia, że proponowane zmiany we wzorze są niewielkie, ale to "krok w dobrym kierunku".

- Jeśli rozwiązania te zaakceptowałby resort finansów, zwiększyłaby się liczba aut, których zakup uprawnia firmę do odzyskania 100 proc. VAT.

Generalnie jednak branża motoryzacyjna nadal popiera propozycje zawarte w poselskim projekcie nowelizacji ustawy. Zgodnie z nimi nie byłoby żadnego wzoru, a zakup auta homologowanego jako ciężarowe podlegałby pełnemu zwrotowi podatku - mówi Jakub Faryś, dyrektor Związku Motoryzacyjnego SOIS.

Kto zyska?

Z minisondy przeprowadzonej przez "PB" wynika, że zmiana wzoru nie zwiększyłaby radykalnie liczby aut podlegających pełnemu odliczeniu. Nie "załapałyby" się m.in. Palio Weekend czy Skoda Octavia. Wyeliminowałaby za to największe paradoksy.

- Obecnie nasz pięcioosobowy Ford Mondeo z manualną skrzynią biegów z powodu 3 kg nie spełnia wymogów wzoru z ustawy. Już jednak obniżenie dopuszczalnej ładowności do 354 kg poprawiłoby sytuację - mówi jeden z dealerów Forda.

Tak dla osobowych

To jednak nie wszystkie propozycje posła Lisaka. Chce też zmienić zapis mówiący, że przy zakupie auta osobowego dla firmy można odliczyć jedynie 50 proc. VAT, nie więcej jednak niż 5 tys. zł.

- Przy pozostawieniu 50-proc. granicy zaproponuję podwyższenie kwoty do maksymalnie 8 tys. zł - dodaje poseł Lisak

Jak oceniają to analitycy?

- To dobre rozwiązanie. Warto by jednak było zwiększyć choćby do 60 proc. zakres odliczania VAT - sugeruje Roman Kantorski z Polskiej Izby Motoryzacji.

Na deser pozostał jeszcze jeden problem. Firmy mogą odliczać VAT zawarty w cenie paliwa, o ile tankują go auta ciężarowe. Z takiej opcji nie mogą skorzystać samochody osobowe wykorzystywane prze firmy.

- Konsultuję z resortem finansów możliwość przynajmniej częściowego odliczenia podatku VAT od zakupu paliw, a także dla samochodów osobowych wykorzystywanych przez firmy - tłumaczy poseł Lisak.

Paweł Janas

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Auta | VAT | VAT na auta | posłowie | firmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »