W marcu rozstrzygną się dalsze losy Fabloku?
Pod koniec maja 2013 roku sąd w Krakowie ogłosił upadłość Pierwszej Fabryki Lokomotyw Fablok. Teraz trwają rozmowy w sprawie dzierżawy fabryki. - W mojej ocenie marzec jest miesiącem w którym podjęte zostaną decyzje dot. dalszego toku postępowania i charakteru czynności jakie będą wykonywane - mówi "Rynkowi Kolejowemu" syndyk Leszek Kolczyński.
Długi fabryki szacowane są na około 20 mln zł. Fablok zalega z płatnościami wobec ZUS-u, miasta Chrzanowa i banków.
- Cały czas jesteśmy w kontakcie z syndykiem. To on prowadzi wszystkie działania, a my rozmawiamy z nim i robimy wszystko, aby znaleźć nowego inwestora - mówił "Rynkowi Kolejowemu" Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa.
- Jeżeli miasto będzie mieć jakieś propozycje w tej materii to na pewno będą one brane pod uwagę - informuje syndyk i podkreśla, że jest w kontakcie z burmistrzem, który zna sytuację fabryki.
Fabrykę chcą przejąć Zakłady Mechaniczne Bumar-Łabędy z Gliwic. - Trwają rozmowy w sprawie dzierżawy zorganizowanej części produkcyjnej fabryki - informuje Kolczyński.
Fablokiem są jednak zainteresowane także inne firmy. Syndyk nie chce jednak ujawniać szczegółów. - Nie jestem upoważniony do ujawniania tożsamości firm, które są zainteresowane dzierżawą Fabloku i z którymi prowadzone są rozmowy - podkreśla.
W podobnej sytuacji jak Fablok, znajdowała się także firma TS Opole, która zajmowała się produkcją, przeglądem i naprawą taboru kolejowego. W marcu zeszłego roku złożyła wniosek o tzw. upadłość układową, ale z powodu niewywiązywania się z zobowiązań w grudniu urząd skarbowy zwrócił się do sądu o przeprowadzenie upadłości likwidacyjnej. Rok wcześniej firma m.in. zlikwidowała swój zakład w Zielonej Górze tłumacząc to brakiem zleceń.
Niedawno firma została przejęta przez Grupę Leo Maks z Józefowa pod Kaliszem, zajmującą się produkcją i dystrybucją wody mineralnej i soków. 25 stycznia Grupa Leo Maks przejęła większościowy pakiet akcji upadającego TS Opole.