Zabezpieczenie interesów pokrzywdzonego
Pokrzywdzony w sprawie karnej nie złożył oświadczenia, że chce działać jako oskarżyciel posiłkowy, czyli jako strona postępowania przed sądem). Sąd, wyznaczając rozprawę, nie zawiadomił go o niej. Oskarżonego zaś uniewinnił. Prokurator w apelacji zarzucił, iż niezawiadomienie pokrzywdzonego o terminie wyznaczenia rozprawy i tym samym uniemożliwienie organowi upoważnionemu do działania w jego imieniu złożenia oświadczenia odnośnie udziału w postępowaniu w charakterze oskarżyciela posiłkowego stanowiło naruszenie przepisów postępowania.
Sąd Okręgowy rozpoznając apelację, uznał, że powstało zagadnienie prawne, które przedstawił Sądowi Najwyższemu: "Czy prezes sądu (przewodniczący wydziału, upoważniony sędzia) w zarządzeniu o wyznaczeniu rozprawy (art. 350 § 1 pkt 3 k.p.k.) powinien wskazać pokrzywdzonego, który nie złożył oświadczenia o działaniu w charakterze oskarżyciela posiłkowego (art. 54 § 1 k.p.k.), jako uczestnika, którego należy zawiadomić o terminie rozprawy głównej?". Sąd Najwyższy, co prawda podjęcia uchwały odmówił, ale wyjaśnił, że:
Pokrzywdzony powinien być zawiadomiony o terminie rozprawy głównej także wtedy, gdy nie jest stroną w postępowaniu karnym. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2007 r., sygn. akt I KZP 33/06, OSNKW 2007 Nr 2 poz. 11
Sąd Najwyższy uznał, że udzielenie odpowiedzi na przedstawione pytanie prawne w istocie nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, dlatego też nie podjęto uchwały. Pomimo tego Sąd Najwyższy jednakże przyznał, że problem zawiadomienia o terminie rozprawy pokrzywdzonego, który nie złożył oświadczenia o działaniu w charakterze oskarżyciela posiłkowego, rzeczywiście istnieje w praktyce sądowej.
Przepis art. 384 § 2 Kodeksu postępowania karnego przed 1 lipca 2007 roku stanowił, iż pokrzywdzony ma prawo wziąć udział w rozprawie. Dziś natomiast dodano do niego stwierdzenie: "...jeśli się stawi". Jest to zatem uprawnienie względne. SN odwołał się do uzasadnienia zmiany art. 384 § 2: "Proponuje się, aby uprawnienie pokrzywdzonego do uczestniczenia w rozprawie pozostało jego prawem, jednak brak jest racji ku temu, by jego niestawiennictwo, nawet usprawiedliwione, blokowało możliwość jej rozpoczęcia... W związku z tym należało tak uzupełnić treść art. 384 § 2, aby niestawiennictwo pokrzywdzonego na rozprawie nie było przeszkodą w jej prowadzeniu". W opinii Sądu Najwyżzego oznacza to, że intencją ustawodawcy było jedynie usprawnienie postępowania karnego, ale nie uszczuplenie praw pokrzywdzonego. A zgodnie z dyspozycją art. 2 § 1 pkt 3 k.p.k. jednym z celów postępowania karnego jest uwzględnienie prawnie chronionych interesów pokrzywdzonego. Realizacja uprawnień przysługujących pokrzywdzonemu wymaga niekiedy jego osobistego udziału, dlatego też przepis art. 384 § 3 k.p.k. daje sądowi możliwość zobowiązania pokrzywdzonego do obecności na rozprawie lub jej części. Według Sądu Najwyższego prowadzi to do wniosku, że zmiana przepisu art. 384 § 2 k.p.k. nie oznacza, iż stawiennictwo pokrzywdzonego na rozprawie pozostawiono wyłącznie jego inicjatywie. Wykładnia tego przepisu prowadzi natomiast do konkluzji - czytamy w uzasadnieniu - że pokrzywdzony powinien być zawiadomiony o terminie rozprawy głównej także wtedy, gdy nie jest stroną w postępowaniu karnym. Według Sądu Najwyższego, interesów pokrzywdzonego nie zabezpiecza samo zawiadomienie go przez prokuratora o przesłaniu aktu oskarżenia do sądu, wraz z pouczeniem o przysługujących mu uprawnieniach. Skorzystanie z tych uprawnień - jak uznał Sąd Najwyższy - nie byłoby możliwe, gdyby sąd rozpoczął rozprawę bez powiadomienia pokrzywdzonego o jej terminie.