Akcje mniej cenne
Węgierski MOL zaprzeczył, jakoby miał cokolwiek wspólnego z zakupami walorów PKN Orlen na giełdzie. Wczoraj kurs spółki spadł, a obroty jej akcjami były znacznie mniejsze niż dzień wcześniej.
We wtorek, po rekordowych wzrostach dzień wcześniej, notowania PKN Orlen spadły o 2,3 proc., do 21 zł. Jest to naturalna reakcja po poniedziałkowych zakupach - powiedział PG Andrzej Łucjan, analityk BM BPH PBK. We wtorek, podobnie jak w poniedziałek, można było kupić akcje koncernu, by odsprzedać je w transakcjach pakietowych i zdążyć z zarejestrowaniem ich na walne zgromadzenie akcjonariuszy, które odbędzie się 21 lutego. Wygląda na to, że zakupy przed NWZA już się zakończyły - powiedział A. Łucjan. Według spekulacji rynkowych, akcje Orlenu skupowały instytucje finansowe, które chcą wesprzeć skarb państwa na NWZA spółki. Właściciele GDR-ów nie poprą nowego zarządu spółki podczas głosowań na walnym, resort skarbu może więc liczyć tylko - poza pakietem własnym i Nafty Polskiej - na odsiecz mniejszościowych akcjonariuszy finansowych. Wprawdzie udział właścicieli GDR-ów zmniejszył się ostatnio o nieco ponad 2 proc., szala przechyliła się więc na stronę skarbu państwa, ale ten - jak twierdzą niektórzy eksperci - woli dmuchać na zimne.
Nie jest wykluczone również i to, że za zakupami stali inwestorzy branżowi, a jeden z krajowych podmiotów skupował akcje koncernu na ich zlecenie. Wczoraj, jak dowiedział się PG, spekulacjom tym zdecydowanie zaprzeczył węgierski MOL, który - podobnie jak austriacki OMV - ma zamiar kupić 17,58 proc. akcji PKN od Nafty Polskiej. Niektórzy analitycy z kolei wskazują na rosyjski ślad, który miałby pojawić się przy okazji zamieszania przed NWZA Orlenu.
Wczoraj MOL poinformował, że Węgierski Bank Rozwoju uzyskał wyłączność negocjacyjną w sprawie sprzedaży większościowego pakietu akcji działu gazowego koncernu. Węgrzy podpisali również z Jukosem umowę o wspólnej eksploatacji rosyjskiego złoża ropy naftowej Zapadno-Malobalyk.