Akcyza na prąd zjada zyski Kogeneracji

Wrocławska Kogeneracja nie ma jeszcze zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki taryfy na energię elektryczną na nowy sezon.

Wrocławska Kogeneracja nie ma jeszcze zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki taryfy na energię elektryczną na nowy sezon.

Wiadomo jednak, że nie ma mowy o rekompensacie podatku akcyzowego na prąd, a to oznacza dla spółki dodatkowe obciążenia, rzędu 30 mln zł rocznie, i prawdopodobnie stratę na koniec roku. Dlatego z jej akcjonariatu wycofuje się część inwestorów finansowych. Kurs spadł do najniższego w historii poziomu.

Od końca października notowania Kogeneracji spadły o ponad 67%, do 15 zł na wczorajszym zamknięciu (w trakcie sesji kosztowały już nawet 13,5 zł). Pod koniec ubiegłego roku bardzo stabilna i przewidywalna, jak się wydawało, spółka z branży energetycznej poinformowała o wszczęciu przez prokuraturę postępowania, które miało wyjaśnić niezgodność pomiędzy faktyczną i księgową ilością paliwa produkcyjnego.

Reklama

Dotychczas nie zostały wyjaśnione wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Przedstawiciele spółki utrzymują jednak, że różnica wynikała z przyjęcia błędnych wskaźników zużycia surowca. Osoby odpowiedzialne za bezpośredni nadzór zostały zwolnione z pracy. Swoje stanowisko do maja tego roku utrzymał Józef Pupka, prezes zarządu.

Podczas WZA, kwitującego ubiegły rok, nie otrzymał on jednak, wbrew woli Skarbu Państwa i załogi, absolutorium z wykonania obowiązków. Przedstawiciele pracowników i resortu w radzie nadzorczej głosowali jednak, by nadal zasiadał w fotelu prezesa. Ostatecznie złożył rezygnację z tej funkcji. Obecnie jest wiceprezesem, a jego obowiązki przejął Jacky Lacombe, rekomendowany przez inwestora strategicznego - Electricite de France. To rozwiązanie nie uśmierzyło jednak konfliktu na linii polscy członkowie zarządu Kogeneracji i załoga kontra EdF. Napięta sytuacja jest jednym z czynników, który zniechęca inwestorów finansowych do firmy.

Kluczowe jest jednak wprowadzenie od 26 marca br. akcyzy na energię elektryczną w wysokości 20 groszy od kilowatogodziny. Dla spółki oznacza to konieczność odprowadzenia z tego tytułu do budżetu około 30 mln zł rocznie. Jej przedstawiciele liczyli, że w nowej taryfie (zostanie wprowadzona jeszcze w lipcu) ten dodatkowy koszt zostanie zrekompensowany. Urząd Regulacji Energetyki uznał tymczasem, że elektrociepłownie mają duże możliwości obniżenia kosztów i oczekuje od nich znaczącej poprawy efektywności działania.

- W tej sytuacji nasze prognozy są zawieszone. Po zatwierdzeniu taryfy będziemy mogli sporządzić nowe szacunki, o których poinformujemy inwestorów - stwierdził Piotr Sztura, rzecznik prasowy Kogeneracji.

Wstępnie zakładano, że spółka wypracuje w tym roku 10 mln zł zysku. Teraz wszystko wskazuje na to, że poniesie stratę.

- Myślę, że rzeczywiście można znacząco poprawić efektywność działania i przede wszystkim obniżyć koszt pozyskania paliwa produkcyjnego. Porównywalna elektrociepłownia z Krakowa, należąca do grupy EdF, wypracowuje kilkadziesiąt milionów złotych zysku rocznie. To pokazuje, jak wiele można zrobić jeszcze we Wrocławiu - stwierdził Marek Świętoń, analityk ING IM.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: prąd | na prąd | Urząd Regulacji Energetyki | akcyza | Nowy sezon | energetyki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »