Amerykanie zignorowali dane o sprzedaży

Piątkowa obrona Wall Street przed przeceną, która powinna być naturalną reakcją na opublikowane wówczas fatalne majowe dane o wynikach sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, dała nadzieję inwestorom na trwalszą poprawę nastrojów na rynkach globalnych. Obserwowane w poniedziałek rano wzrosty na azjatyckich parkietach, jakie idą w parze ze zwyżką cen surowców, ruchem w górę EUR/USD oraz umocnieniem walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących, jest tego najlepszym przykładem.

Piątkowa obrona Wall Street przed przeceną, która powinna być naturalną reakcją na opublikowane wówczas fatalne majowe dane o wynikach sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, dała nadzieję inwestorom na trwalszą poprawę nastrojów na rynkach globalnych. Obserwowane w poniedziałek rano wzrosty na azjatyckich parkietach, jakie idą w parze ze zwyżką cen surowców, ruchem w górę EUR/USD oraz umocnieniem walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących, jest tego najlepszym przykładem.

Piątkowa sesja na Wall Street przyniosła zwyżkę indeksów. DJIA wzrósł 0,38% do 10211,07 pkt., S&P500 o 0,44% do 1091,60 pkt., a technologiczny Nasdaq Composite 1,12 proc. do 2243,60 pkt. Skala wzrostów wprawdzie nie robi dużego wrażenia. O wiele istotniejsze jest to, że rynek akcji ostatecznie zignorował fatalne dane o sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych.

W maju spadła ona o 1,2% M/M, a sprzedaż bez samochodów była niższa o 1,1% M/M, podczas gdy prognozowano odpowiednio odczyt na poziomie 0,2% i 0,1%. Pomimo, że wyniki te mogły rodzić obawy o nawrót recesji, to zostały zignorowane. Jeżeli dodać do tego, mającą miejsce kilka dni wcześniej, obronę majowych minimów przez amerykańskie indeksy, to gra pod podwójne dno na Wall Street i zakończenie spadkowej korekty, jest czymś oczywistym.

Reklama

Kurs EUR/USD wrócił w poniedziałek w okolice 1,22 dolara, rosnąc w ostatnich pięciu dniach o ponad 3 centy. Zamknięcie dzisiejszego dnia powyżej tej psychologicznej bariery, znacznie zwiększyłoby szanse na wyraźne przedłużenie wzrostowej korekty (to wciąż jest jeszcze korekta w trendzie spadkowym).

Tak bowiem należałoby zinterpretować przełamanie strefy oporu 1,2160-1,2173 dolara, jaką na wykresie dziennym tworzą lokalne dołki z 18 i 26 maja br. To zaś otwierałoby drogę do 1,2571 dolara, gdzie kolejną barierę podażową tworzy lokalny szczyt z 21 maja br. na wykresie dziennym eurodolara.

Osłabienie dolara w relacji do euro i innych europejskich walut stanowi jeden z elementów zwiększonego popytu na surowce. Dziś rano miedź drożeje o ponad 1 proc., a ropa o prawie 3 proc. Poniedziałek jest stosunkowo ubogi w publikacje makroekonomiczne.

W nocy inwestorzy poznali kwietniowe dane o sprzedaży detalicznej w Nowej Zelandii (-0,3% M/M wobec prognozowanego braku zmian), a nad ranem zrewidowane dane o produkcji przemysłowej w Japonii z tego samego okresu (1,3% M/M, zgodnie z oczekiwaniami).

Dziś zostanie jeszcze opublikowany majowy raport o cenach producentów i importu w Szwajcarii (prognoza: 0,1% M/M), kwietniowy o produkcji przemysłowej w Strefie Euro (prognoza: 0,6% M/M), kwietniowe saldo na rachunku obrotów bieżących Polski (prognoza: -650 mln EUR) oraz majowa podaż pieniądza w Polsce (prognoza: 6% R/R). Nie są to dane budzące szczególnie duże emocje na rynkach finansowych. W tym tygodniu jednak takowych nie zabraknie.

Te najważniejsze to amerykańskie raporty o inflacji CPI i PPI, produkcji przemysłowej, sytuacji na rynku nieruchomości, indeksy NY Empire State i Fed z Filadelfii, brytyjskie dane o inflacji CPI, niemiecki indeks instytutu ZEW oraz posiedzenia ws. stóp procentowych Narodowego Banku Szwajcarii i Banku Japonii.

Marcin R. Kiepas

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: deta | danie | Dana | Amerykanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »