Analizy wskazują na zasadność stworzenia odpisów w Tauronie w wysokości 914 mln zł

Przeprowadzone przez Tauron analizy wskazują na zasadność stworzenia odpisów w wysokości 914 mln zł, co może przełożyć się na obniżenie skonsolidowanego wyniku finansowego netto o 741 mln zł - podała w środę spółka. Dodano, że dotyczy to wyników za zeszły rok.

Tauron w komunikacie giełdowym przekazał, że w środę zakończyły się główne analizy przeprowadzane w ramach testów na utratę wartości aktywów Grupy Kapitałowej Tauron na 31 grudnia 2019 roku.  "Analizy wykazały istotne zmiany w zakresie wartości odzyskiwalnej aktywów trwałych w segmentach Wytwarzanie i Wydobycie" - podkreślono.

Dodano, że wpływ na to mają głównie: polityka klimatyczna Unii Europejskiej, która wpływa na prognozowany poziom marż na sprzedaży energii elektrycznej pochodzącej ze źródeł konwencjonalnych; zmiana warunków rynkowych związanych z wytwarzaniem energii z odnawialnych źródeł energii skutkująca wzrostem konkurencyjności źródeł odnawialnych w stosunku do źródeł konwencjonalnych; zmiana założeń dotyczących kosztu kapitału.

Reklama

Spółka dodała, że w odniesieniu do skonsolidowanego sprawozdania finansowego firmy za 2019 rok, przeprowadzone analizy wykazały zasadność utworzenia odpisów z tytułu utraty wartości rzeczowych i niematerialnych aktywów trwałych oraz praw do użytkowania aktywów w wysokości 914 mln zł. W segmencie Wydobycie odpis ma sięgać 425 mln zł, a w segmencie Wytwarzanie - 489 mln zł.

"Wartość utworzonych odpisów netto w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym wynosi 914 mln zł, a łączny szacunkowy wpływ na obniżenie skonsolidowanego wyniku finansowego netto wyniesie 741 mln zł" - poinformowano.

Firma dodała, że w odniesieniu do jednostkowego sprawozdania finansowego za 2019 r. przeprowadzone analizy wykazały: zasadność utworzenia odpisów z tytułu utraty wartości udziałów w Tauron Ciepło w wysokości 168 mln zł, co obniża wynik finansowy brutto o 168 mln zł; zasadność odwrócenia odpisów z tytułu utraty wartości udziałów w Tauron Ekoenergia w wysokości 185 mln zł, co zwiększa wynik finansowy brutto o 185 mln zł; zasadność obniżenia wartości bilansowej aktywów finansowych "akcje i instrumenty finansowania dłużnego" z tytułu zaangażowania w spółce zależnej Tauron Wydobycie.

"W rezultacie przeprowadzonych w 2019 r. testów na utratę wartości oraz wyceny na dzień bilansowy powyższych aktywów finansowych wynik finansowy brutto roku 2019 obniża się o 1 510 mln zł (1 mld 510 mln zł - PAP)" - dodano.

Spółka wyjaśniła, że wartość odpisów i odwróceń nie będzie miała wpływu na wynik EBITDA w jednostkowym i skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym.

Tauron zastrzegł, że wartości odpisów mają charakter szacunkowy i mogą ulec zmianie. "Ostateczne wyniki testów i wielkość odpisów z tytułu utraty wartości aktywów zostaną przedstawione w sprawozdaniach finansowych Tauron Polska Energia i Grupy Kapitałowej Tauron za 2019 r." - podsumowano.

Rusza kolejna batalia o ceny prądu

Cztery największe koncerny energetyczne złożyły wnioski do Urzędu Regulacji Energetyki (URE) o zmianę taryfy na sprzedaż energii dla gospodarstw domowych - wynika z informacji "Rzeczpospolitej". I jak dodaje środowy dziennik, ceny mogą istotnie wzrosnąć.

"Rozpoczęła się kolejna odsłona batalii o wyższe ceny prądu dla gospodarstw domowych" - pisze środowa "Rz".

Jak wynika z informacji "Rzeczpospolitej", wnioski taryfowe w tej sprawie do Urzędu Regulacji Energetyki złożyły cztery największe spółki energetyczne: Enea, Polska Grupa Energetyczna, Energa i Tauron.

"Takiej decyzji można się było spodziewać w przypadku dwóch pierwszych firm, dla których regulator ustalił stawki tylko do końca marca tego roku. Do negocjacji o wyższe ceny nieoczekiwanie dołączyły jednak także Energa i Tauron, które miały zatwierdzone taryfy do końca 2020 r." - czytamy

"Ceny energii mogą istotnie wzrosnąć, chodzi o ich podniesienie o kolejne kilkadziesiąt punktów procentowych - usłyszeliśmy nieoficjalnie od jednej z firm" - pisze "Rz".

Dziennik przypomina, że wcześniej URE zgodził się już na podwyżki samej energii elektrycznej o około 20 proc.

"To jednak tylko część całego rachunku za energię. Ostatecznie tegoroczne rachunki odbiorców indywidualnych za energię, obejmujące m.in. wzrost ceny prądu i kosztów dostarczenia energii do domów, są wyższe średnio o 12 proc., czyli 9 zł miesięcznie" - podaje dziennik.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: energetyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »