Armatura to czas do przejęć
Spółka zależna Armatury Kraków zawarła we wtorek warunkową umowę kupna należącej do Toory Poland części majątku zakładu produkcyjnego, przeznaczonej do produkcji odlewów wysokociśnieniowych, za 31,84 mln zł.
Armatura Kraków, planuje wykorzystać pogorszenie sytuacji gospodarczej do przejęć, w 2012 roku chce osiągnąć 350 mln zł przychodów ze sprzedaży - poinformował na środowej konferencji prasowej Konrad Hernik, prezes spółki. "Coraz więcej podmiotów z branży będzie miało kłopoty finansowe, pozwoli to nam na akwizycje i zwiększenie działalności operacyjnej" - powiedział Konrad Hernik. "Wstępnie rozmawiamy z kilkoma polskimi podmiotami" - dodał. Na akwizycje Armatura będzie przeznaczać środki własne, a w razie potrzeby będzie się posiłkować finansowaniem zewnętrznym. Z informacji prezesa wynika, że w 2012 roku Armatura chce osiągnąć 350 mln zł przychodów ze sprzedaży.
W osiągnięciu przychodów na tym poziomie ważnym elementem będzie produkcja grzejników aluminiowych, która będzie odbywać w ramach nowo utworzonej, na bazie majątku Toory, spółki Armatoora. "Pracowaliśmy nad projektem przejęcia Toory ponad rok. Wczoraj podpisaliśmy warunkową umowę kupna. Od 2 marca przejmujemy kontrolę nad majątkiem Toory. Dzięki przejęciu chcemy do 2012 roku osiągnąć 40 procent udziału w rynku grzejników aluminiowych" - powiedział Hernik. "Oprócz grzejników w zakładach w Nisku istnieje szansa odbudowy segmentu odlewów aluminiowych dla energetyki, pozwoli to nam dojść do klientów przemysłowych" - dodał. Prezes poinformował, że spółka będzie stopniowo przenosić działalność poza Kraków. Część produkcji zostanie przeniesiona do przejętych po Toorze zakładów w Nisku, część w okolice Krakowa. "Zachęcani jesteśmy ulgami podatkowymi do przenoszenia się do Niska, będziemy tam przenosić działalność szczególnie dochodową" - powiedział Hernik. Wzrost przychodów Armatury ma się odbywać kosztem konkurencji, która jest bardziej wrażliwa na wahania kursów walutowych. "Rynek w niektórych segmentach może się kurczyć, my będziemy realizować wzrosty kosztem konkurencji. Nasi konkurenci, ze względu na to, że większość produktów importują, mają pełną ekspozycję na ryzyko walutowe, my produkujemy w kraju i to jest naszą przewagą" - powiedział Hernik.
Armatura uruchomiła produkcję zaworów kulowych, mają one stać się trzecim filarem działalności spółki. "Nasze produkty w tym segmencie bardzo dobrze się przyjmują na rynku, zainteresowanie nimi daje nam optymizm na przyszłość" - powiedział Hernik. "Zawory kulowe, w ciągu trzech lat, staną się trzecią silną nogą Armatury" - dodał. Spółka planuje wejście na nowe rynki zagraniczne. "Wczoraj podpisaliśmy umowę sprzedaży baterii do Iranu. Prowadzimy intensywne rozmowy na temat wejścia na rynek brazylijski, w tym roku powinno się coś ciekawego urodzić w tym temacie" - powiedział.
Prezes poinformował, że zarząd nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy. "Uszczuplanie kapitału, w formie wypłaty dywidendy, przy obecnych planach inwestycyjnych, wydaje się bezcelowe. Zarząd nie będzie rekomendował wypłaty dywidendy" - powiedział. Armatura osiągnęła w 2008 roku 190,6 mln zł przychodów i 38,4 mln zł zysku netto. W 2007 roku było to odpowiednio 168,7 mln zł i 6,1 mln zł.
****
Przypomnijmy iż, kłopoty włoskiej firmy rozpoczęły się w ub.r., kiedy okazało się, że inwestycje są kosztowniejsze i bardziej czasochłonne niż zakładali właściciele. W 2002 roku włoska spółka Toora, produkująca aluminiowe felgi i grzejniki, przejęła Zakłady Metalowe "Almet" w Nisku i TMP Fondalmec Poland w Żorach. W grudniu 2005 roku firma zadebiutowała na warszawskiej giełdzie. Rok później została zarejestrowana fuzja spółek Toora Poland SA i TMP Fondalmec Poland Sp. z o.o.