Atak na Słowację

Stalexport wystartował w przetargu na system poboru opłat autostradowych na Słowacji - poinformował prezes Stalexportu Emil Wąsacz, podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Stalexport wystartował w przetargu na system poboru opłat autostradowych na Słowacji - poinformował prezes Stalexportu Emil Wąsacz, podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Wystartowaliśmy w przetargu na system poboru opłat autostradowych dla całej Słowacji. Startujemy w tym przetargu razem z głównym akcjonariuszem" - powiedział Wąsacz. "Jest to wstępna faza przetargu, trudno powiedzieć, kiedy mogłoby nastąpić jego rozstrzygnięcie" - dodał. Wąsacz przypomniał też, że w Polsce Stalexport bierze udział w przetargu na budowę i eksploatację odcinka autostrady Stryków - Konotopa oraz na budowę infrastruktury do poboru opłat na odcinkach: Wrocław - Katowice i Konin - Stryków. Obecnie największym akcjonariuszem Stalexportu, posiadającym ponad 50 proc. ogólnej liczby głosów na WZA, jest włoska spółka Atlantia S.p.A. W sierpniu tego roku WZA Stalexportu zgodziło się na sprzedaż części stalowej spółce Stalexport Trade, który następnie zostanie przejęty przez Złomrex. Stalexport spodziewa się podpisania wszystkich niezbędnych umów do października tego roku. Stalexport podpisał ze Złomreksem przedwstępną umowę sprzedaży części stalowej na początku czerwca. Złomrex zaoferował cenę referencyjną w wysokości 122,5 mln zł. "Przekazywanie części stalowej Złomreksowi odbywa się bez zakłóceń" - powiedział Wąsacz.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Słowacja | stalexport | system poboru opłat | Emil Wąsacz | atak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »