Byki pokazały różki
Tydzień, jak należało się spodziewać, rozpoczął się dość silną zwyżką notowań. Indeks największych spółek urósł o 1,9 proc. przy średnich obrotach, osiągając poziom 2979 punktów. Siła pozytywnych nastrojów, panujących w poniedziałek wśród inwestorów, była jeszcze bardziej widoczna za sprawą kontraktów terminowych na indeks, które podrożały ponad 100 punktów i "wyzerowały" bazę przy rosnącej liczbie otwartych pozycji.
Wszystko to za sprawą silnych notowań w USA i istotnego średnioterminowego sygnału kupna w postaci wybicia się przez amerykańskie indeksy ponad linie trendów spadkowych - obowiązujących od początku listopada 2007 roku.
Główny indeks WIG20 wciąż znajduje się poniżej oporu, jaki można wyrysować poprzez górne ograniczenie trójkąta przebiegające na poziomie 3020 punktów. Wczorajsze notowania oznaczają, iż poziom ten zostanie pokonany i rynek podąży śladami rynku amerykańskiego, podejmując próbę przebicia głównego obecnie oporu na poziomie linii trendu spadkowego na wysokości 3150 punktów. Dlaczego?
Sentyment do rynku akcji pozostaje negatywny, co raczej przemawia na korzyść byków (kontrariańskie podejście). Po drugie, należy zauważyć, iż względną siłę rynek wykazał poprzez fakt utrzymywania przez cały dzień wysokich poziomów notowań - i to w sytuacji napływających negatywnych sygnałów o fiasku fuzji gigantów informatyki. Po wtóre, wczoraj powstała luka, której towarzyszył sygnał kupna na dziennym MACD, co należy uznać za wiarygodny sygnał kupna na najbliższe kilkanaście dni. Warto też zwrócić uwagę na to, iż wzrostom wczorajszym nie towarzyszył hurraoptymizm (średniej wielkości obroty i umiarkowana skala wzrostów), a także iż wzrosty w pierwszej kolejności dotyczyły dużych spółek, co często w przeszłości było sygnałem akumulacji w początkowych falach wzrostowych. Jeśli chodzi o najbliższych kilka dni to najprawdopodobniej będą stanowić dobrą okazję do stopniowego budowani portfela.
W USA rynek obronił połowę białej świecy na Nasdaq (poziom 2450 pkt.) oraz 1403 pkt. na SP500, co świadczy o sile rynków, wzmacnianej lepszymi od oczekiwanych danymi makro (indeks ISM). Wskaźniki pozostają lekko wykupione, ale pozostawiają przestrzeń dla wzrostów, które powinny zatrzymać się - średnim terminie - na poziomie ok.2600 punktów dla Nasdaq oraz 1500 punktów dla SP500.
Najważniejsze wydarzenia 5 maja 2008 r.:
* Wielka Brytania obchodziła w poniedziałek święto May Day, co znalazło odzwierciedlenie na polskim rynku walutowym i obligacji, które były wczoraj stabilne. Reakcja na opublikowaną przez Ministerstwo Finansów prognozę inflacji 4,1 proc. r/r, była krótkotrwała, rentowności szybko powróciły do poziomu z otwarcia.
* Koncern Microsoft Corp. wycofał swą dotychczasową ofertę przejęcia spółki internetowej Yahoo!, argumentując, że stawiane przez nią żądania finansowe są zbyt wysokie. Yahoo! Inc., właściciel portalu yahoo.com, zniżkował w ciągu dnia o 14 proc., czyli 4,10 dolary do 24,57 USD.
* Ceny kontraktów na ropę w dostawach na maj wzrosły do rekordowych 120,21 USD za baryłkę w Nowym Jorku, po wzroście obaw o ciągłość dostaw surowca z Nigerii. Ataki rebeliantów na instalacje przesyłowe Royal Dutch Shell w Nigerii spowodowały, iż koncern zmuszony został do zmniejszenia dostaw. Baryłka lekkiej ropy WTI na maj na NYMEX w Nowym Jorku kosztowała 119,90 USD, po wzroście ceny o 3,1 proc.
* Wskaźnik aktywności w usługach w USA nieoczekiwanie wzrósł w kwietniu do 52 pkt. z 49,6 pkt. miesiąc wcześniej - podał w poniedziałek Instytut Zarządzania Podażą (ISM). Analitycy spodziewali się w kwietniu indeksu na poziomie 49 pkt. Wartość indeksu sięgająca 50 pkt. stanowi granicę pomiędzy rozwojem a spadkiem aktywności w sektorze.
* Berkshire Hathaway - spółka inwestycyjna Warrena Buffetta podała gorsze wyniki zysku za I kwartał od ocen analityków. Zysk spółki w tym okresie spadł o 64 proc.
* W wywiadzie dla francuskiego radia France Info premier Francji Francois Fillon powiedział, że trudno przewidzieć, kiedy zakończy się globalny kryzys gospodarczy, którego zarzewiem było załamanie rynku kredytów hipotecznych subprime. - Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy zakończy się międzynarodowy kryzys. W USA ani władze polityczne, ani finansowe nie są w stanie powiedzieć, czy mamy już kryzys za sobą, czy 2009 znów będzie rokiem kryzysu dla amerykańskiej gospodarki - stwierdził Fillon.
Dziś na rynkach 6 maja 2008 r.:
* EMU - (11.00) Publikacja danych dot. kwartalnego wzrostu PKB za IV kw. 2007 (Eurostat)
* EMU - (11.00) Publikacja danych dot. cen producenckich za marzec br. (Eurostat)
* CYFROWY POLSAT - debiut na GPW.
Katarzyna Siwek