Centralwings: cięcie kosztów ponad wszystko
Nowy szef taniej linii stawia sprawę jasno: trzeba ciąć koszty. Do tego stopnia, że chce spółkę wyprowadzić ze stolicy.
Centralwings, tania linia należąca do LOT, szuka miejsca na swoją bazę. Chce się wynieść z lotniska Okęcie i znaleźć nowe lokum w jednym z portów regionalnych.
- Chciałbym, by przeprowadzka nastąpiła jak najszybciej - mówi Maciej Kwiatkowski, od trzech tygodni prezes Centralwings.
Dodaje, że komfortowym rozwiązaniem byłoby znalezienie lokum na Mazowszu i bierze pod uwagę m.in. wciąż pozostający w sferze planów Modlin.
Taniej, taniej, taniej
Ale to niejedyna rewolucyjna zmiana, jaka czeka spółkę. Na horyzoncie są też zmiany w strategii. Cel główny - jak najszybsze osiągnięcie rentowności przez cięcie kosztów.
- Rezygnujemy z latania na główne lotniska. Chcemy korzystać z tańszych portów - wyjaśnia Maciej Kwiatkowski.
Dotychczas Centralwings korzystał jako jedyny tani przewoźnik z Terminalu1 na Okęciu.
- Pierwszy krok to przenosiny do terminalu Etiuda. To dla nas na tyle istotna pozycja kosztowa, że decyduje o rentowności firmy - mówi prezes Centralwings.
Od zimowego sezonu przewoźnik zacznie m.in. latać na podlondyńskie lotnisko Stansted - jedną z głównych baz Ryanaira. Do tej pory lądował na droższym Gatwick.
- Na razie będziemy latać do obu portów. W przyszłości możliwa jest decyzja o pozostaniu tylko na Stansted - tłumaczy Maciej Kwiatkowski. Rozważyć wsparcie.
Centralwings chce w tym roku przewieźć 1,32 mln pasażerów, z czego 805 tys. w połączeniach regularnych.
- Na koniec 2006 r. przychody Centralwings powinny zbliżyć się do 0,5 mld zł - prognozuje Maciej Kwiatkowski.
Pytanie, kiedy firma będzie zyskowna?
- To zależy od przyjętej strategii, ale to wciąż nasz cel numer jeden ? mówi szef przewoźnika.
Według pierwotnych planów spółka miała osiągnąć próg rentowności w 2008 r. Nowy prezes przyznaje, że konieczne może być też podniesienie kapitału spółki, który dziś wynosi 5 mln zł.
Wąskie gardło
Centralwings na razie nie myśli o wycofywaniu się z operacji czarterowych, choć nowy prezes LOT Krzysztof Kapis zapowiadał, że trzeba poddać analizie zasadność łączenia dwóch typów działalności w jednej spółce.
- To byłoby nieracjonalne. Jednak wraz z rozwojem firmy trasy czarterowe możemy przekształcić w regularne, a biura turystyczne będą korzystać z bookingu grupowego - wyjaśnia szef Centralwings.
Spółka odeszła od dokładnego planowania powiększania floty.
- Musimy reagować elastycznie - tłumaczy Maciej Kwiatkowski.
Podkreśla jednak, że Centralwings z boeingów na pewno nie zrezygnuje.
Marta Filipiak