Citibank zablokuje połączenie Mostostalu Zabrze z Piaseckim
Citibank zmienia strategię działania Banku Handlowego wobec spółek z jego portfela. Dla Pia Piaseckiego i Mostostalu Zabrze oznacza to definitywny koniec marzeń o fuzji.
Połączenie Pia Piaseckiego i Mostalu Zabrze nie dojdzie do skutku - dowiedział się nieoficjalnie "PB". Decyzja jest ostateczna i została podjęta przez Bank Handlowy w Warszawie a member of Citigroup, największego akcjonariusza obu spółek. Tym samym nie powstanie największa w Polsce firma budowlana, zarówno pod względem kapitalizacji i przychodów ze sprzedaży.
Firmy zostaną sprzedane oddzielnie. Według nieoficjalnych informacji, jest już chętny na akcje Pia Piaseckiego.
Zmiana strategii
Choć oficjalne powody decyzji głównego akcjonariusza nie są znane, nieoficjalnie wiadomo, że zaważyły trzy czynniki: zmiana strategii Banku Handlowego, po przejęciu przez Citibank, zła sytuacja na rynku budowlanym oraz niepewna sytuacja finansowa zabrzańskiego Mostostalu.
Śląska spółka po zmianie zarządu zmuszona do utworzenia rezerw wysokości 38 mln zł. Jednak to akcje Pia Piaseckiego odnotowały wczoraj spadek do 5,75 zł.
Ani Mirosław Kalicki, pomysłodawca fuzji spółek budowlanych, dyrektor centrum inwestycji kapitałowych Banku Handlowego, ani Andrzej Piasecki, współwłaściciel Pia Piasecki, ani Jerzy Smagowski, kierujący Mostostalem Zabrze nie chcieli rozmawiać o zerwaniu rozmów dotyczących połączenia spółek.
- O tym, że do fuzji firm może nie dojść mówiło się od jakiegoś czasu. Przypuszczam, że zaważyły tu aspekty ekonomiczne i czas potrzebny na przeprowadzenie operacji. Jestem zdania, że firmy można szybciej i korzystniej sprzedać oddzielnie, myślę, że takie samo podejście do sprawy ma Bank Handlowy. Świadczą o tym informacje krążące po rynku. Patrząc przez pryzmat samych spółek nie byłbym za połączeniem. Z punktu widzenia rynku - za. Uważam jednak, że łatwiej te firmy będzie sprzedać oddzielnie - mówi Robert Chojnacki, analityk BGŻ.
Względy personalne
Jako inny powód zaniechania pomysłu połączenia podaje się względy personalne. Zdaniem analityków, ani Andrzej Piasecki Pia Piasecki, ani Jerzy Smagowski, prezes Mostostalu nie byli za fuzją spółek. Gdyby nie BHW nigdy nie doszłoby rozmów.
- Uważam ponadto, że ciężko byłoby połączyć te firmy. Piasecki to firma prywatna, powstała od podstaw i jest zarządzana w inny sposób niż Mostostal, który powstał z przedsiębiorstwa państwowego. Jestem zdania, że minusy były większe od plusów - mówi Tomasz Binkiewicz z DM BOŚ.
Nie jest to oczywiście koniec planów Banku Handlowego wobec Pia Piaseckiego. Podczas najbliższego NWZA budowlanej spółki zostaną dokonane zmiany w radzie nadzorczej. Zamiast dwóch osób z BHW zasiądzie jedna z Citibanku. Zdaniem analityków taka roszada wróży zmiany w kieleckiej spółce i może faktycznie oznaczać jej szybką sprzedaż przez BHW pod okiem przedstawiciela Citibanku.
Kurs w dół
W raporcie za trzeci kwartał tego roku przekazanych do GUS, kielecka firma wykazała około 400 tys. zł straty netto oraz 74 mln zł przychodów ze sprzedaży. Licząc narastająco Pia Piasecki, zarobił od początku roku 600 tys. zł.
- To nie są złe wyniki zważywszy na sytuację w branży budowlanej. Nie przypuszczam także, by były one bezpośrednią przyczyną spadku kursu spółki. Wpływ na wycenę na GPW mają zapewne przecieki o braku porozumienia w sprawie fuzji z Mostostalem - twierdzi Robert Chojnacki.
Zabrzańska spółka na razie nie publikowała wyników przekazanych do GUS. Przypomnijmy, że to właśnie na podstawie raportów za trzy kwartały, miała być wykonana wycena firm. Decyzja o połączeniu miała zapaść do końca listopada.