Coraz bardziej martwi Grecja

Poniedziałkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem wyraźnych spadków po informacjach o fiasku kolejnej rundy negocjacji w sprawie przyszłości pomocy finansowej dla Grecji oraz słabszych od oczekiwań danych z gospodarki USA.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,60 proc. i wyniósł 17.791,30 pkt. S&P 500 stracił 0,46 proc. i wyniósł 2.084,43 pkt. Nasdaq Comp. spadł o 0,42 proc. i wyniósł 5.029,97 pkt.

- Obecnie głównym czynnikiem wpływającym na rynki jest załamanie się negocjacji w sprawie Grecji - ocenił Art Hogan, główny strateg inwestycyjny w Wunderlich Securities.

Rozmowy, które w trakcie weekendu toczyły się w Brukseli między Grecją a jej wierzycielami, zakończyły się w niedzielę bez porozumienia z powodu "znacznych rozbieżności" - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej. Dodał, że greckie propozycje "pozostają niepełne".

Reklama

Kolejne rozmowy toczyć się będą w ramach eurogrupy, czyli ministrów finansów krajów strefy euro. Najbliższe spotkanie planowane jest na czwartek w Luksemburgu i może to być już ostatnia szansa na osiągnięcie przełomu. Czasu na rozwiązanie problemu jest bowiem coraz mniej.

Pod koniec miesiąca Grecja będzie musiała uregulować płatność wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego opiewającą na 1,5 mld euro, do tego w czerwcu kończy się również drugi program pomocowy dla Grecji.

Poniedziałek przyniósł publikację słabszych od oczekiwań danych makro z USA. Dane te rozczarowały tym bardziej, że seria dobrych raportów makro w ubiegłym tygodniu, między innymi z rynku pracy i na temat sprzedaży detalicznej, sprawiła, że rynek z większym przekonaniem uwierzył, iż amerykańska gospodarka odbija w drugim kwartale po słabym początku roku.

Odczyt wskaźnika produkcji przemysłowej w USA za maju wskazał, że efekty umocnienia się dolara oraz obniżenia inwestycji w sektorze paliwowym w konsekwencji spadku cen ropy naftowej wciąż ograniczają aktywność w amerykańskim sektorze przemysłowym.

Wskaźnik spadł w maju o 0,2 proc. mdm. Analitycy spodziewali braku zmian wskaźnika produkcji przemysłowej mdm. W kwietniu wskaźnik wzrósł o 0,1 proc. po korekcie wobec braku zmian przed korektą.

Rozczarowało również wskazanie indeksu aktywności wytwórczej w stanie Nowy Jork, które wskazało na jego spadek w czerwcu do minus 1,98 pkt. z plus 3,09 pkt. w poprzednim miesiącu. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie plus 6,0 pkt.

W Stanach Zjednoczonych we wtorek i środę odbędzie się posiedzenie Rezerwy Federalnej. Rynek zakłada, że Fed pozostawi w tym tygodniu stopy procentowe bez zmian. Z uwagą będzie analizowany natomiast komunikat oraz konferencja prasowa po posiedzeniu prezes banku Janet Yellen.

Fed ponownie prawdopodobnie podkreśli, że termin podwyżki stóp procentowych zależy od danych makro. Wobec widocznej w drugim kwartale poprawy w amerykańskiej gospodarce Fed może jednak również zasygnalizować, że rośnie prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych na kolejnych posiedzeniach. Konsensus rynkowy zakłada, że Fed podniesie stopy procentowe we wrześniu.

_ _ _ _ _ _ _ _

Decyzja o pomocy dla Grecji jest polityczna i powinna zostać podjęta przez demokratycznie wybieranych polityków, a nie szefów banków centralnych - oświadczył wczoraj prezes EBC Mario Draghi. Jego zdaniem sytuacja gospodarcza Grecji jest dramatyczna.

Draghi ocenił podczas wystąpienia przed komisją Parlamentu Europejskiego, że decyzja o wsparciu finansowym Grecji należy do eurogrupy.

- Dlatego jest to decyzja polityczna, która musi zostać podjęta przez wybieranych polityków, a nie przez władze banków centralnych - powiedział Draghi. - Piłka jest po stronie władz greckich - dodał, zaznaczając, że potrzebne jest szybkie porozumienie nie tylko ze względu na interes Grecji, ale całej strefy euro.

Szef EBC uważa, że sytuacja gospodarcza Grecji jest dramatyczna, szczególnie jeśli chodzi o bezrobocie, zwłaszcza wśród młodzieży. Draghi zwrócił uwagę, że płynnościowe wsparcie dla greckich banków w relacji do PKB jest największe w strefie euro.

Szef EBC poinformował, że Eurosystem (EBC i banki centralne państw strefy euro) zapewni płynność "tak długo, jak greckie banki będą wypłacalne" i będą mogły dostarczać wystarczające zabezpieczenie kredytu. Przypomniał również, że zgodnie z przepisami EBC nie może kupować greckich obligacji w ramach trwającego od marca programu zakupu aktywów.

Wcześniej w poniedziałek Komisja Europejska przedstawiła oficjalnie oczekiwania wierzycieli wobec Grecji. Są to m.in. oszczędności budżetowe i zmiany w systemie emerytalnym. KE poinformowała o "znaczących ustępstwach", jakie do tej pory poczyniono wobec Aten.

Grecki minister finansów Janis Warufakis powiedział niemieckiej gazecie "Bild", że wyklucza wyjście Grecji ze strefy euro, gdyż nie byłoby to rozsądne. Dodał, że porozumienie z wierzycielami jest możliwe, jeśli kanclerz Niemiec Angela Merkel weźmie udział w rozmowach.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie wśród młodych | Fed | Grecja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »