Do problemów Newagu odnieśli się politycy. Były minister rzucił nowe światło na sprawę
Były minister cyfryzacji, Janusz Cieszyński, potwierdził, że służby wiedziały o problemach, jakie dotyczyły pociągów wyprodukowanych przez Newag. Polityk zasugerował też, że analiza, do jakiej miał wgląd, nie potwierdzała informacji podawanych przez nowosądecką firmę. Zawiadomienie do UOKiK złożyli także politycy Lewicy, którzy chcą zbadania całej sprawy pod kątem nieuczciwych praktyk.
Jak poinformowały w środę serwisy Onet oraz Zaufana Trzecia Strona, producent taboru kolejowego Newag miał rzekomo dopuścić się celowego uszkodzenia kodu w oprogramowaniu lokomotyw, które trafiły na przeglądy techniczne do konkurencyjnych firm. Takie działanie miało doprowadzić do awarii pojazdów.
Nowosądecka spółka zaprzeczyła całej sprawie, wskazując szereg argumentów, które mają świadczyć o jej niewinności. Wśród nich firma podkreśliła, że nie miała styczności ze wspomnianymi lokomotywami od momentu ich produkcji i oddania do klienta oraz że wadliwy zapis w oprogramowaniu został wgrany bezpośrednio w system pojazdu, nie zdalnie, a także, że ustalenie autora kodu jest niemożliwe do wskazania.
Medialna batalia znalazła odzwierciedlenie w tąpnięciu kursu spółki notowanej na GPW. Początkowo akcje spółki Newag spadły w środę o ok. 17 proc., jednak na moment zamknięcia notowań warszawskiego parkietu dzienne straty wyniosły już ok. 6,5 proc. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym artykule.
Do sprawy odnieśli się także politycy. Wpis na platformie X, polecający artykuł serwisu Zaufana Trzecia Strona podał dalej były minister cyfryzacji Janusz Cieszyński. Dodał on, że to historia "o tym jak firma Newag potraktowała cyberbronią... swoich klientów".
W następnym z wpisów polityk podkreślił, że "jako były pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa mogę zapewnić, że odpowiednie instytucje niezwłocznie podjęły działania w tej sprawie już jakiś czas temu (nie było to CBA)".
Napisał też, że kontaktował się z nim prezes spółki Newag, Zbigniew Konieczek, który poinformował ministra, że zarządzana przez niego firma padła "ofiarą cyberprzestępców". Jednak analiza służb, do jakiej miał dostęp Cieszyński, "wskazywała na coś innego", ale "dla czystości sprawy" nie może napisać o wszystkim.