Droga miedź sprzyja wynikom KGHM; Rosną koszty w grupie

Wprowadzane w Chinach ograniczenia w związku z kolejną falą pandemii koronawirusa nie przekładają się na sprzedaż miedzi przez KGHM. Koncern jak dotąd realizuje swoje kontrakty handlowe bez zakłóceń, choć obserwuje chiński rynek, badając stabilność łańcucha dostaw. Spółka odczuwa wzrost kosztów nośników energii i towarów, w tym m.in. stali. Z drugiej strony wysokie ceny miedzi mocno wspierają wyniki grupy.

- Wzrost kosztów jest faktem, na szczęście jest on proporcjonalny do wzrostu zysku. Śledzimy wpływ kosztów na nasz wynik finansowy. Niektóre koszty rosną szybciej niż współczynnik inflacji, mam tu na myśli przede wszystkim nośniki energii, inne udaje nam się utrzymywać zgodnie ze wskaźnikiem inflacji, część poniżej. Generalnie staramy się ograniczać zużycie nośników energii i materiałów - powiedział podczas konferencji prasowej Andrzej Kensbok, wiceprezes ds. finansowych.

KGHM ma własne bloki gazowo-parowe, które wytwarzają energię na potrzeby spółki. Przedstawiciele firmy zapewniają, że - szczególnie w obecnych, trudnych warunkach - elastycznie projektują miks energetyczny w ramach grupy. Źródła gazowe są wykorzystywane wtedy, gdy jest to uzasadnione ekonomicznie.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Zawirowania globalne wpływają na logistykę

Bardzo mocno podrożała stal. Spółka zaopatrywała się w nią m.in. na Ukrainie. Obecnie dostawy z tego kierunku są zastępowane zakupami z innych krajów. KGHM odczuł w pierwszym kwartale problemy z dostawami ze względu na przerwane łańcuchy dostaw. - Nie odczuwamy braku dostaw, ale nastąpiły opóźnienia związane również z obsługą handlu w portach chińskich ze względu na ogłaszane tam lockdowny - poinformował Kensbok.

Reklama

Wyższe koszty przekładają się na wydatki inwestycyjne grupy. Zgodnie z planem mają one w tym roku wynieść 2,8 mld zł. Możliwe, że nie wszystkie prace zostaną zrealizowane w takim wymiarze, jak planowano, a mimo to budżet zostanie zrealizowany na zakładanym poziomie. - Istnieje ryzyko, że pewien zakres rzeczowy CAPEX-u nie zostanie wykonany. Chodzi np. o dostawy niektórych maszyn dołowych. Natomiast budżet zostanie zrealizowany wskutek wzrostu cen towarów - powiedział wiceprezes.

Zapewnił jednak, że to nie zagraża planom produkcyjnym firmy. - Budowa przenośników taśmowych przyspieszyła; to, co jest w naszej gestii, co wpływa na zdolności wydobywcze, realizujemy - zapewnił Kensbok.

Inwestycje? Raczej w Europie

Przedstawicieli spółki pytano również, czy są zainteresowani nowymi projektami inwestycyjnymi w Chile. Prezes Marcin Chludziński poinformował, że grupa koncentruje się w pierwszej kolejności na naszym regionie, na inwestycjach w kraju i w Europie. Prowadzi działania zamierzające do udostępnienia nowych złóż w Polsce sąsiadujących z tymi, które są w tej chwili eksploatowane. Myśli o nowych projektach w miejscach stabilnych politycznie, w Europie. - Nad tym pracuje część naszego zespołu - powiedział.

Chiny, największy konsument miedzi na świecie odpowiadający za ponad połowę globalnego popytu na ten metal, boryka się z kolejną falą pandemii. Kraj ten realizuje politykę "zero-covid", tamtejsze władze zamykają całe miasta, starając się zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. W efekcie ograniczane są produkcje w chińskich zakładach, pojawiają się problemy logistyczne, szwankuje praca portów.

Chiny są również kluczowym odbiorcą miedzi produkowanej w KGHM. Przedstawiciele spółki zapewniają, że handel przebiega jak na razie bez przeszkód. - Realizujemy dostawy, obecna sytuacja nie przekłada się na nasze relacje handlowe. Oczywiście przyglądamy się rozwojowi wydarzeń, działaniom podejmowanym przez tamtejsze władze. Na razie to jednak nie ma na nas wpływu. Zresztą bylibyśmy w stanie w razie potrzeby sprzedawać nasze towary w innych miejscach. Natomiast sytuacja w Chinach może mieć wpływ na światową gospodarkę, także jeśli chodzi o stabilność łańcuchów dostaw - powiedział Chludziński.

Rekordowy wynik EBITDA

KGHM podał wyniki za pierwszy kwartał tego roku. Firma wypracowała w tym okresie najwyższy historycznie kwartalny zysk EBITDA. Wzrósł on rok do roku o 20 proc., do 3,13 mld zł. Zysk netto wzrósł o 39 proc., do 1,9 mld zł, a przychody o 33 proc., do prawie 9 mld zł.

KGHM

117,3000 0,8500 0,73% akt.: 23.12.2024, 17:51
  • Otwarcie 117,0000
  • Max 118,9000
  • Min 116,5000
  • Kurs odniesienia 116,4500
  • Suma wolumenu 662 915
  • Suma obrotów 77 948 501,40
  • Widełki dolne 105,3000
  • Widełki górne 128,7000
Zobacz również: BOGDANKA COALENERG ENEA

W istotny sposób na wyniki wpłynęła wysoka cena miedzi. Średnio metal kosztował w pierwszym kwartale tego roku 9.997 dol. za tonę, co oznacza wzrost rok do roku o ponad 17 proc. Produkcja miedzi płatnej była wyższa o 4 proc., wyniosła 193 tys. ton. Z kolei średnia cena srebra w tym okresie spadła o ponad 8 proc.

Zarząd wkrótce poinformuje, jaka jest jego propozycja, jeśli chodzi o podział zeszłorocznego zysku. - Jesteśmy w przededniu podejmowania decyzji, już niebawem się tym zajmiemy - powiedział prezes. - Patrząc na przesłanki: zysk firmy jest znacznie większy w 2021 roku, polityka dywidendowa się nie zmienia i zakłada wypłatę dywidendy. Trzecia przesłanka to element niepewności i potrzeb inwestycyjnych. W ramach tych parametrów będziemy się poruszać. Generalnie patrzymy na to pozytywnie i optymistycznie - dodał.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: KGHM | miedź
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »