Gazowy szantaż załogi PGNiG
Związkowcy z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa przeszli do słów do czynów. Tydzień temu ostrzegli ministra skarbu, że jeśli nie wyda im obiecanych akcji PGNiG zaczną odcinać gaz dłużnikom przedsiębiorstwa. Dzisiaj zakręcili kurki jednemu odbiorcy.
Na pierwszy ogień poszło miejskie Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Dąbrowie Tarnowskiej, do którego dostawy wstrzymała Karpacka Spółka Gazownicza. Na liście związkowców są jeszcze 22 przedsiębiorstwa.
Odcinają dostawy...
Związkowcy zakręcają kurek, ponieważ Ministerstwo Skarbu odmawia wydania załodze akcji spółki obiecanych im podczas prywatyzacji spółki w ubiegłym roku. Resort wstrzymuje się ze sprzedażą akcji serii A, z której mieliby zostać obdzieleni pracownicy PGNiG (w ty emeryci i renciści). Chodzi o 700 tys. papierów. Udziały przysługują 61 tys. osób.
MSP kategorycznie sprzeciwia się rozdziałowi akcji, gdyż, argumentuje, pracownicy z pewnością szybko by się ich pozbyli i udziały w strategicznej firmie mogłyby trafić w ręce konkurencji, np. rosyjskiego Gazpromu.
Wobec fiaska rozmów z ministerstwem, związkowcy odwołali się do szantażu. Zagrozili, że jeśli rząd się nie ugnie, zaczną zakręcać kurki z gazem dłużnikom przedsiębiorstwa. Dzisiaj przystąpili do realizacji planu pomimo, że zarząd spółki ostrzegł niedawno załogę, że wszelkie próby ograniczania lub przerywania dostaw przez osoby lub organizacje nie mające do tego uprawnienia, "będą traktowane jako naruszenie prawa oraz - w przypadku pracowników - jako ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych".
i pozwą ministra do sądu
"Wyłączenia następują zgodnie z prawem energetycznym. Jeśli dłużnik, po otrzymaniu informacji o zaległościach, w ciągu trzech tygodni nie ureguluje zobowiązań, to zostanie mu wyłączony gaz" - powiedział w piątek przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, Dariusz Matuszewski.
Dodatkowo związkowcy przygotowują pozwy do sądu przeciwko ministrowi skarbu w związku łamaniem porozumień i zapisów z prospektu emisyjnego spółki. Matuszewski powiedział również, że związki zwróciły się do załóg o wykupywanie "niewielkich ilości" akcji PGNiG z rynku.
"Chcielibyśmy, by kupiło je 10 do 15 tys. pracowników tak, by mogli się zapisać na przyszłe Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy. Chodzi o to, byśmy mogli wziąć udział w dyskusji na walnym" - stwierdził Matuszewski.
Pracowników spółki niepokoją również informacje na temat prac w resortach gospodarki i skarbu państwa. We wtorek szef zespołu ds. dywersyfikacji dostaw nośników energii w Ministerstwie Gospodarki, Przemysław Wipler mówił o możliwości wydzielenia z majątku spółki złóż gazu. "To zaskakujące i bardzo niepokojące informacje. Gdyby tak rzeczywiście się stało, oznaczało by to straty dla pracowników i akcjonariuszy PGNiG" - powiedział Matuszewski.