Hossa na Wall Street. Wielkie pieniądze i "fałszerstwa"

Euforia zapanowała na giełdach w Stanach Zjednoczonych i niektórych krajach europejskich. Bank of America donosi, że w USA przez ostatnie pięć miesięcy inwestorzy ulokowali więcej pieniędzy w funduszach akcyjnych niż w ciągu wcześniejszych 12 lat. Z drugiej strony, wielu uczestników rynku po aferze z manipulowaniem kursem GameStop nabrało przekonania, że giełda jest "fałszowana" przez dużych graczy.


Pod koniec zeszłego tygodnia Nasdaq, czyli indeks spółek technologicznych na Wall Street, dołączył do wskaźników Dow Jones i S&P500 i ustanowił rekord wszech czasów. Niemiecki DAX w tym samym czasie wspinał się na najwyższe w poziomy w historii po tym jak dobre dane z USA i Chin zwiększyły nadzieje na globalne ożywienie gospodarcze.

Giełda przyciąga jak magnes

Amerykańska sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 9,8 proc. Jest to najlepszy wynik od maja 2020 roku. Jednocześnie liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA spadła w zeszłym tygodniu do najniższego poziomu od ponad roku. Z kolei Chiny w pierwszym kwartale odnotowały rekordowy wzrost gospodarczy w wysokości 18,3 proc,, a sprzedaż detaliczna w Państwie Środka wzrosła w marcu o 34,2 proc., czyli najbardziej od 1995 roku.

Reklama

SP500

5 906,10 -11,01 -0,19% akt.: 21.11.2024, 15:41
  • Otwarcie 5 940,60
  • Max 5 947,10
  • Min 5 898,50
  • Wartość odniesienia 5 917,11
  • Godziny otwarcia 15:30 - 22:00
Zobacz również: TAIEX BIST100 TA35

Ekonomiści nie są zaskoczenie przejawami dużego ożywienia gospodarczego w największych gospodarkach świata. W wielu krajach walczące z koronakryzysem rządy i banki centralne postarały się, by ludzie mieli więcej pieniędzy niż przed pandemią. Konsumenci właśnie zaczynają zamieniać gotówkę na towary i usługi, a także inwestować na rynkach papierów wartościowych, bo sprzyja temu środowisko zerowych stóp procentowych.

Jak policzył Bank of America (BofA), inwestorzy przez ostatnie pięć miesięcy w funduszach akcyjnych ulokowali więcej pieniędzy niż przez wcześniejszych 12 lat. Bilans pięciu miesięcy to 576 miliardów dolarów, a 12 lat - 452 miliardy. Taki jest finansowy efekt bardzo rozluźnionej polityki pieniężnej banków centralnych i bezprecedensowych posunięć fiskalny polityków. Na podstawie alokacji aktywów klientów BofA uściślił, że aż 63,6 proc. pieniędzy zostało zainwestowane w akcje, 18,5 proc. w dług, a 11,6 proc. w gotówkę.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

Rozczarowanych też nie brakuje

Co ciekawe, w ostatnich tygodniach na Wall Street zmalała liczba inwestorów indywidualnych działających na własną rękę. Takie są z kolei konsekwencje dramatycznie przerwanej pod koniec stycznia masowej spekulacji akcjami GameStop, amerykańskiej sieci sklepów z grami wideo.

Wielcy inwestorzy (głównie fundusze hedgingowe) "szortowali" akcje GameStopu, czyli chcieli zarobić na spadku ich wartości. Kiedy "szortujący" (stosujący tzw. krótką sprzedaż) skazywali GameStop na bankructwo, rzesza drobnych inwestorów doprowadziła do gigantycznego wzrostu wartości spółki, bo kupowała jej akcje. W efekcie wielcy zaczęli tracić miliardy dolarów, a drobni zarabiać miliony.

NASDAQ

18 908,78 -57,36 -0,30% akt.: 21.11.2024, 15:40
  • Otwarcie 19 107,16
  • Max 19 110,89
  • Min 18 851,82
  • Wartość odniesienia 18 966,14
  • Godziny otwarcia 15:30 - 22:00
Zobacz również: TAIEX BIST100 TA35

Wydarzenie zostało nazywane "redditową rewolucją", gdyż drobni nabywcy walorów GameStop byli związani z portalem Reddit. Szyki pokrzyżowała im 28 stycznia większość amerykańskich platform tradingowych (m.in. Robinhood) w momencie, gdy postanowiła uniemożliwić kupno akcji bez wstrzymywania ich sprzedaży. Takie działanie było próbą ratowania funduszów, którym nie powiódł się plan zarobienia na spadku wartości GameStop.

Jak zauważa Jim Cramer z CNBC, od tamtej pory część uczestników rynku żyje w przekonaniu, że giełda jest "fałszowana" przez dużych graczy. - Spadek aktywności inwestorów indywidualnych nie powinna mieć miejsca, tym bardziej, że zdecydowana większość Amerykanów dostała właśnie czeki stymulacyjne w wysokości 1400 dolarów - dodaje Jim Cramer.

Minusy "pospolitego ruszenia"

Komentator CNBC nie ma jednak najlepszego zdania o strategiach inwestorów działających w ramach grup przypominających "pospolite ruszenie". Jego zdaniem, wiele osób lekkomyślnie kupowało walory GameStop przy cenie 300 dolarów czy Tesli przy cenie 800 dolarów, gdy znajdowały się one na absolutnych szczytach. Teraz za GameStop płaci się 155 dolarów, a za Teslę - 740.



- Myślę, że duża część strat inwestorów wynika z kupowania zbyt wielu akcji tego samego rodzaju. Walory spółek technologicznych, takich jak Snowflake, Zoom bądź DocuSigh, a także firm powiązanych z branżą konopi indyjskich, nie były ostatnio trafionymi celami zakupów. Dobry inwestor stara się dowiedzieć o rynku więcej niż inni. Kopiowanie ruchów spekulantów czasami prowadzi na manowce - podsumowuje Jim Cramer. I dodaje, że liczni inwestorzy utrzymujący pozycje na "modnych" spółkach będą czekać i czekać, by odrobić straty. A ten moment może prędko nie nadejść.

- Znaczna część tych spółek będzie miała ogromne problemy, by powrócić do wyśrubowanych wcześniej poziomów. Potrzebni będą do tego nie tylko inwestorzy indywidualni ale i branżowi. Tymczasem duża część kapitału przeniosła się do spółek przemysłowych i transportowych, które odnotowały spore zyski na koniec kwartału - zauważa Jim Cramer.

Rozgrzany rynek

Nawet jeśli indywidualnie działający inwestorzy będą w najbliższym czasie ostrożniej poruszać się po amerykańskim rynku kapitałowym, to nowych pieniędzy nie powinno na nim zabraknąć.

DJIA

43 367,06 -41,41 -0,10% akt.: 21.11.2024, 15:41
  • Otwarcie 43 524,88
  • Max 43 584,64
  • Min 43 345,58
  • Wartość odniesienia 43 408,47
  • Godziny otwarcia 15:30 - 22:00
Zobacz również: TAIEX BIST100 TA35

Bloomberg podał, że fundusze hedgingowe były głównym graczem w tegorocznej wyprzedaży papierów skarbowych. Od początku stycznia pozbyły się w ten sposób ponad 100 miliardów dolarów. Prawdopodobnie teraz będziemy mieli do czynienia z klasyczną rotacją kapitału. Po sprzedaży obligacji kolejnym ruchem funduszy może być kupowanie akcji, do czego prowokują bardzo niskie stopy procentowe.

A te szybko nie pójdą w górę, bo prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell wielokrotnie już powtórzył, że inflacja nie jest jego największym zmartwieniem. Amerykański bank centralny jest skupiony na pomaganiu gospodarce, a ewentualny znaczny wzrost cen będący następstwem ożywienia koniunktury uzna prawdopodobnie za wydarzenie tymczasowe, bez większych konsekwencji inflacyjnych na dłuższą metę.

Jacek Brzeski

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: giełda nowojorska | Wall Street
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »