Inwestycja dla cierpliwych
Żeby zarobić na inwestycji w złoto, nie trzeba go kupować. Na giełdach zagranicznych notowane są kontrakty terminowe na złoto, a także akcje spółek, zajmujących się wydobyciem i produkcją kruszcu.
Kontrakty są bezpośrednio związane z ceną surowca i "chodzą" identycznie jak złoto. Jeśli jednak lokata z dźwignią finansową jest dla nas nie do zaakceptowania, pozostają akcje firm, działających w "złotej" branży. Wszystkie przedstawione w tabeli spółki, wchodzące w skład indeksu rynku srebra i złota (XAU), wyliczanego przez giełdę w Filadelfii, notowane są na New York Stock Exchange. Na akcjach większości z nich można było w ostatnim roku nieźle zarobić. Złoto podrożało w ciągu 12 miesięcy o 1/4 - w tym samym czasie indeks XAU wzrósł o ponad 50%. Najlepsza spółka wchodząca w skład wskaźnika - Anglogold Ltd - zyskała 216%. Ponad 100% można było także zarobić na walorach Freeport Mcmoran Copper Gold firmy, która zalicza się także do czołowych producentów miedzi.
Wiele wskazuje na to, że na akcjach "złotych" spółek w dalszym ciągu będzie można zarabiać. Indeks XAU jest dopiero cztery miesiące po wybiciu z formacji odwróconej głowy z ramionami, którą budował przez pięć lat. Z jej wysokości wynika, że wskaźnik osiągnie przynajmniej 130 punktów, ale nawet przekroczenie historycznego maksimum z 1996 roku (okolice 150 punktów) nie będzie zaskoczeniem. Inwestycja wydaje się dobra dla graczy konsekwentnie podążających za trendem, których nie zrażają chwilowe obsunięcia kapitału.